Jakim k.wa vipom. Zwykla wypozyczalnia przy lotnisku. Pierwszy lepszy rolnik ze stanow czy niemiec bierze to zeby dojechać do jakiejś dziury załatwić sprawy i wrócić swoją lufthansą do domu.
To jest widok strony w wersji do druku
Jakim k.wa vipom. Zwykla wypozyczalnia przy lotnisku. Pierwszy lepszy rolnik ze stanow czy niemiec bierze to zeby dojechać do jakiejś dziury załatwić sprawy i wrócić swoją lufthansą do domu.
Nie, no przecież jak ktoś podróżuje samolotem i bierze samochód z wypożyczalni, to chyba vip, nie?? :lol:
A tak na poważnie, to pozbywanie się przez wypożyczalnie rocznych samochodów jest dość powszechne. Odpada całe zamieszanie z przeglądami, wymianą czegokolwiek itp. Oddają roczniaki, biorą w leasing nowe i się kręci. I samochodu po wypożyczalni raczej bym nie chciał. Już lepsze demo od dealera z przebiegiem kilku kkm.
W ASO nie da kupić się okazyjnie używki. Jak już znajdzie się jakaś "perełka" w salonie, to pójdzie do znajomych lub znajomych znajomych pracowników, oczywiście po odpowiedniej "marży".
Oczywiście można kupić używki sprawne techniczne, z gwarancją, ale powyżej średniej rynkowej.
Do wzięcia w promocyjnej cenie Tipeł w TiDżecie z LPG :)
https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-t...tml#342c0442c1 :D
Przetarty na parkingu haha i to pierwsze zdjecie jak gdyby nigdy nic haha
O fuck... Grubo.
ciekawe czy kierowca przeżył?
Mozna zadzwonic zapytac :D jak przezyl to pewnie calka byla ;) ale wyklepac sie uda
Witam,
bahamut24 mam do Ciebie prośbę, jak to nie problem czy mógłbyś podać mi wymiary lusterka wewnętrznego (szerokość i wysokość) - masz automatyczne ? Z góry dzięki. Do swojego chce zakupić takie : https://pl.aliexpress.com/item/4-3-S...AbTest=ae803_5
Wielkie dzięki.
Tak mam to ściemniające się, jeżeli do jutra popołudnia poczekasz to zmierze, nie ma problemu :)
Jak widzę takie oferty to mnie krew zalewa. za sprzedaż takiego auta powinno grozić do 5lat za narażenie kupującego na utratę zdrowia lub życia.
I pomyśleć, że ktoś to poskłada i sprzeda. A potem zdziwienie, bo poduszka nie wystrzeliła, albo strefa zgniotu zamiast mieć metr to ma 2.
Ale koleś nie sprzedaje naprawionego szpachlą samochodu, tylko sprzedaje pojazd uszkodzony w stanie jakim jest a nie "nicniebity, nicniemalowany", chyba ma do tego prawo?
Tym bardziej, że pewnie ubezpieczyciel wycenił wrak na pewną kwotę X i o tyle zmniejszył wypłatę odszkodowania, bo pewnie całka została tutaj uwzględniona.
Tak, masz rację, ale jeśli to ktoś kupi, to potem się kończy jak kończy.
Totalną paranoją dla mnie jest wycena wraku-bo to w ogłoszeniu to nie jest auto bite, tylko zabite - zamiast przejąć jako ubezpieczyciel i oddać na złom wypłacając odpowiednią kwotę ubezpieczonemu. Jak zwykle bezpieczeństwo mają tam gdzie światło nie dochodzi, a wolą mniej wypłacić i zostawić właściciela z dodatkowym kłopotem.
Uważam, że to właściciel powinien mieć wybór czy auto zabiera ubezpieczyciel, czy samemu się będzie bawić. Jak ktoś jeździ starym autem,nie będzie musiał złomować jeśli nie chce, a właściciel nowego raczej wraku po nim nie potrzebuje.
pozdrawiam.