Kłopotliwa instalacja gazowa w 1.4 T-Jet
Zachęcony, fachowymi poradami w temacie instalacji LPG w silnikach Fiata, poproszę o poradę:
Niby instalacja gazowa w aucie nie jest mi obca. W końcu: z 16 aut które miałem, 5 z nich zasilane były LPG.
Zawsze były kłopoty. Obecnych nie uważam może za poważne lecz denerwujące, przez to, że po usunięciu jednej usterki, pojawia się kolejna.
Obecnie mam zamontowaną instalację w silniku 1.4 T-Jet 120 KM auto z 2009 roku
Założona w połowie sierpnia b.r. przebieg: ok 7 000 km.
Graty; KME NEVO PRO 4, wtryski Barracudy, zbiornik Elpigas
Na moją prośbę założono nowe świece dedykowane do tego silnika NGK.
Problemy:
1. sporadyczne i jednorazowe szarpnięcia w momencie nagłego i mocnego depnięcia na gaz. Np podczas podjazdu pod górę. Problem za drugim razem usunięty
2. smród gazu w czasie pracy silnika na postoju np.na światłach, ale też na zimnym silniku, po otwarciu maski. Problem usunięty za drugim razem.
3. nieodbijający zawór podczas tankowania. Problem nie rozwiązany, bo został zbagatelizowany.
4. aktualny problem to: dwukrotnie zdarzyło się- nagłe przełączenie z gazu na benzynę. Podczas podjazdu pod górę. Sytuacja podobna do wcześniejszych szarpnięć, z tą różnicą, że następuje przełączenie na benzynę.
Za każdym razem zmieniane są chyba? mapy. Tak myślę, bo np. bardzo płynie i elastycznie pracował silnik po pierwszej nieudanej próbie usunięcia smrodu.
Potem pojechałem kolejny raz do serwisu i smród zniknął ale praca silnika już nie to samo.
W sumie, w serwisie byłem na obowiązkowym I przeglądzie, na którym wiadomo były poprawki : poprawianie mapy na okoliczność szarpania i dokładniejsze mocowanie listwy wtrysków, bo uderzała o ściankę grodziową.
Kolejne wizyty to:
-szarpanie kolejny raz.
- uszczelnianie ulatniającego się gazu.
- ponowne uszczelnianie
Czyli razem 4 wizyty, a na tym jak widać nie koniec.