Jakby nie bylo to wiekszosc sprzedanych tipo to te w wersji tipo z 1.4 95km.
To jest widok strony w wersji do druku
Obejrzałem sobie test nowego Kia Ceed i powiem wam, że ten samochód może sporo namieszać w segmencie kompaktów. Co zapewne wpłynie też na sprzedaż Tipo. Z czystej ciekawości skonfigurowałem sobie Ceed pod siebie: kombi, 1.4 MPI 100KM, dodałem pakiet business line i wyszło 81,990. W tej cenie na plus: pełne led światła przód i tył, nawigacja tomtom z 7 letnimi darmowymi mapami, zawieszenie tył wielowahaczowe !!! Przyznam szczerze, że miałbym twardy orzech do zgryzienia, czy Tipo czy Ceed, gdybym dziś wybierał.
Sent from my iPhone using Tapatalk
82 koła papieru za KIA Ceed? świat się kończy :)
Co w tym dziwnego? Tipo SW z silnikiem i wyposażeniem odpowiadającym Ceed Business Line 1.4 MPI wg konfiguratora kosztuje 81600. Różnica taka, że do Fiata trzeba dobrać wyposażenie (albo nie i mieć taniej), a w Kii kupujesz poziom wyposażenia i opcji praktycznie nie ma. Inna sprawa że kto kupi wersję biznesową do domu i jazdy na co dzień? Odpowiednik Tipo Lounge 1.4 MA to Ceed M 1.4 T-GDI i cenowo wypadają podobnie w podstawie (72 vs 76 tys) przy czym Ceed ma trochę wyposażenia do którego w Tipo trzeba dopłacić (albo w ogóle nie można kupić) więc summa summarum wychodzą podobnie. W średnich i bogatych wersjach wyposażenia między równoważnym Tipo i Ceedem nie ma różnic cenowych. Tipo zyskuje w najuboższych wersjach które są gołe, ale 10000 tańsze niż najuboższa wersja Ceeda. Tak jak tu kiedyś pisałem: lepiej wyposażone Tipo są po prostu drogie.
82 kola za wolnossacy 1.4 ? Nosz k.wa okazja jakich mało ;-). O ile mnie pamiec nie myli to niedawno widzialem A klasę wyprzedazy rocznika za 96 tysi. Silnik turbo. Jakby nie było mercedes. O giulietcie nawet nie wspominam za 80 do wziecia bylo piekne czerwone Veloce z tjetem z xenonami. Nie wiem czy ci korance zatrudniaja jakichś szamanów jak senegalczycy przed meczem że im ludzie te auta kupują za takie pieniądze?
W kondiguratorze nie występuje już 1.6mj. Lipa. Czlowie nie zdecydował się kupić a już wycofali. Niedługo tylko używki będą wchodziły w grę bo nowe auta będą naszpikowane gownem :/
Diesle juz sa naszpikowane gownem:-). Nieuchronnosc wprowadzenia kontroli czy ktos nie wycial dpf i mozliwosc zakazu wjazdu w rozne miejsca (typu centra miast) powoduje ze sie nie sprzedają. Co więcej ludzie mający małe sprawne diesle (np. znajoma ujezdzająca ibizę 1.4 ) myślą nad sprzedażą bo może za chwilę nie wpuszczą jej do miasta.
odgrzewam kotleta
https://elektro.autokult.pl/33500,fc...-emisji-spalin.
Reasumując wygląda na to ze kupując przeciętny samochód nie jakieś 3.0 V6 będziemy płacić kary za emisję. w przypadku drogich samochodów jakoś to się upchnie w cenie ale te przeciętne będą procentowo sporo droższe. alternatywą będzie silniczek który nie jeździ lub elekteyk z chore pieniądze w naszym węglem stojącym kraju emitujący w całym łańcuchu więcej CO2 niż obecne spalinówki. Limity nierealne do spełnienia przez większość producentów, dopłaty z naszych podatków do prądu (ale też ostatnio krów i świń ;-)) - gdzie my k.wa dryfujemy?
Związek Socjalistycznych Republik Europejskich
Ekologia UE to czysta hipokryzja. Cała produkcja zatruwająca środowisko została przeniesiona do krajów trzeciego świata, gdzie w ogóle nie przejmują się ekologią, gdzie globalnie będzie taki sam syf uchodził to atmosfery i rzek. A może nawet większy, bo fabryki w EU jednak by trzymały jakiś poziom technologiczny aby mniej zatruwać środowisko.
Dokładnie - ale na opłatach, licencjach, pozwoleniach kołochoz pod nazwą UE zarobi i tylko to się liczy. Samowybieralne urzędasy z EU muszą mieć z czego żyć.