500L czy Tipo? Pytania po jeździe próbnej
Hello everyone . Ponieważ poszukiwania nowego samochodu zaczynają się dla mnie niemiłosiernie przedłużać, dlatego wolę uderzyć do Was - właścicieli Fiatów i podzielić się opinią. Wstępnie jestem po lekturze kilkunastu postów na temat 500L (zajęło mi to ostatnią godzinę), a od kilku miesięcy regularnie czytam opinie właścicieli modelu Tipo (dzięki, Panie i Panowie). Udało mi się też odbyć trzy jazdy próbne kompaktowym Fiatem oraz kilka razy przymierzać się do 500L, co dopiero wczoraj skończyło się jazdą próbną 500L Crossem. Przyznaję, że zaskakującą i łamiącą moje uprzedzenia jak suche gałązki pod stopą Roberta Burneiki.
I oto moje wrażenia.
Tipo urzeka wyglądem, jak na swoją cenę zadziwiająco dobrze udając dużo droższe auto niż jest (na myśl przychodzi tył Toyoty Avensis, a z przodu BMW...). Niestety nie dotyczy to kabiny, a z nią człowiek będzie miał najwięcej do czynienia jako właściciel i kierowca. 500L ma odwrotnie - przód dopiero po liftingu dostał ładniejsze lampy i parę estetycznych nakładek; również zderzakom pomogły kosmetyczne zmiany u Fiata. Wnętrze natomiast dostaje 10 na 10 z powodu kolorystyki, akcentów retro i radia z DAB. Nic mnie w nim nie irytuje, czego o Tipo nie da się powiedzieć.
Ktoś napisał, że po liftingu poprawiły się fotele. Jazda próbna przyniosła mi ogromne zaskoczenie, ponieważ nie wiedziałem o zmianach w konstrukcji fotela kierowcy. W salonie mocno narzekałem parę lat temu na kiepskie siodełka (bardziej - niestety - denerwuje zagłówek 500X...), tymczasem plecy w odświeżonej L czuły się dobrze podparte. Nadto wysokość fotela i całego nadwozia L Cross nie irytuje. Powiem więcej - BMW X1 poprzedniej generacji jest mniej przyjazde w moim odczuciu. Może dlatego, że mnie zauroczył ten skromny Fiat?
Nie inaczej jest przy kasie. Licząc rabaty oraz porównywalne wersje z silnikiem 1.4 T-Jet (konieczny warunek do zakupu Fiata) taniej wychodzi nabycie 500L. To, co chciałbym w samochodzie - radio dotykowe z DAB, lampy przeciwmgielne, komputer pokładowy, skóra na kierownicy, ręczna klimatyzacja, sześciobiegowa skrzynia.
A propos skrzyni biegów - Wasze subiektywne odczucia odnośnie do krótkiej jedynki potwierdziły mi się w obu autach i trzeba się tego nauczyć. Ciekawe, ile by mi to zajęło :lol:. Tym niemniej zaczynam rozumieć, czemu słabszy 1.4 bez turbo tak źle dogadywał się z całym samochodem - i nie była to wyłącznie sprawa niedostatecznej wartości momentu obrotowego.
Na koniec o miejscu produkcji. W pojedynku Serbia kontra Kebaby (Turcja) zdecydowanie lepiej wypada produkt opatrzony nazwą 500 i dwiema parami zezujących świateł. Nie przekonują mnie skargi na źle wytłoczone lub rozerwane uszczelki w nowych autach, brak zaślepek, parujące lampy itp. Produkt z Turcji niestety posiada niedociągnięcia, które kompletnie nie przystają do tego interesującego samochodu! Tipo jeździ nieco przyjemniej z racji rozmiarów, ale serbski samochodzik jest bardziej zabawny, stylowy i przyjemniejszy od środka. Użytkownicy mniej na niego narzekają - czyżby wynikało to z lepszego dopracowania dla włoskiego klienta, który wymaga więcej stylu, klimatu i luzu niż opalony, słuchający Tarkana turecki taksówkarz?
Doradźcie więc, co Waszym zdaniem jest lepszym wyborem.
Czytaj więcej: http://fiatklubpolska.pl/500l-532/50...#ixzz5DQ5V6myp