Przecież w kolektorze dolotowym jest nadciśnienie, więc jakim cudem ma on zassać aeorozol i zmienić obroty!?
Lej płyn z ludwikiem na otwory po klapach, wtedy zobaczysz czy są bąbelki.
Nagraj to świerkanie, wrzuć tu linka, może pomożemy.
To jest widok strony w wersji do druku
Przecież w kolektorze dolotowym jest nadciśnienie, więc jakim cudem ma on zassać aeorozol i zmienić obroty!?
Lej płyn z ludwikiem na otwory po klapach, wtedy zobaczysz czy są bąbelki.
Nagraj to świerkanie, wrzuć tu linka, może pomożemy.
wrzucam link do świergotu, jak jutro jasno będzie to zrobie test z ludwikiem.
Miłego słuchania heh.
https://drive.google.com/open?id=1qv...PO-kHTAG1S3xGS
Słuchałem na słuchawkach, nie słyszę nic dziwnego. Słyszę tylko turbo, pompuje ze wzrostem obrotów, może muszę posłuchać w swoim ;)
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Ewidentnie słychać gwizd, taki jakby ktoś ustami gwizdał. Jak dla mnie to świst turbiny (jej zużycie). Pocieszę Cię - Mielec to zagłębie firm zajmujących się regeneracją, i nie jest ona taka droga. Z drugiej strony - na polskich ulicach jeździ wiele samochodów wydających takie dźwięki ;)
Jesteś na 100% pewien że ten gwizd pojawił się w momencie usunięcia klap? Może wcześniej nie zwracałeś uwagi?
turbo turbem ale jest dźwięk jak by karetka jechała...
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
kupiłem auto jeździłem tydzień była cisza oddałem auta na wymianę kolektora. odbieram auto następnego dnia i wyje.. nie wiem czy to zbieg okoliczności czy co...
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
To ten dźwięk właśnie, dla jednego brzmi jak gwizdanie ustami, dla innego jak karetka - wg mnie na 99,5% turbina.
Edit, uwaga, z dystansem, teoria spiskowa: może podmienili Ci turbinę?
i co teraz jechać ją zdiagnozować czy ujezdzic ją na amen? heh
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
W tej sytuacji nie możesz mieszkać w Polsce w lepszym mieście niż Mielec ;) Jeżeli chcesz tym autem jeździć długo - na Twoim miejscu regenerowałbym od razu. Koszt całej operacji powinien zamknąć się spokojnie w kwocie < 1000 pln.
Ewentualnie zdejmij rurę z dolotu, tą elastyczną i zobacz czy jest tam dużo oleju. Delikatne zwilżenie jest oki, ale jak jest mokro no to nie ma co się zastanawiać. Jazda z niesprawną turbiną = problemy np z dpfem.
Moja gwiżdże podobnie. Od zawsze. Nie mam z tego powodu dyskomfortu, guma uwalona olejem średnio. Nie zwracam uwagi jeżdżę, zdechnie to się zrobi. Płukanie silnika, wymiana oleju, regeneracja turbo i robota zamknie się w 2k PLN.
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
No przecież pisałem że jest w Polsce masa takich aut i też jeżdżą, każdy robi co uważa za stosowne.
Sorry, ale od kiedy w kolektorze dolotowym jest nadciśnienie? Niby dlaczego potoczna nazwa nazwa to kolektor ssący?
A pomoc do odpalania poprzez samostart lub zwykłego plaka koledzy słyszeli?
Ciśnienie w kolektorze dolotowym jest od wtedy, kiedy turbo je zrobi. Na własne oczy widziałem poluzowane osie klap które robiły piękne bąbelki.
Edit: to też zależy od obrotów, moim zdaniem lepszy jest ludwik i bąbelki niż plak. Małej nieszczelności plakiem się nie znajdzie, a bąbelki wyjdą nawet przy malutkiej. Wskazane jest żeby ktoś naciskał gaz, zwiększy ciśnienie, łatwiej znaleźć.