Seicento 900 chodzi jak traktor
Witam, ostatnio próbowałem odkręcać po kolei wszystkie świece, były strasznie dokręcone, także przy próbie odkręcenia jedna świeca pękła (ta biała porcelana), jednak ostatecznie ją odkręciłem w całości, zostawiłem na jeden dzień cylinder bez świecy, na drugi dzień kupiłem nową świecę, zakręciłem i co? włączam silnik i on chodzi jak traktor. Dodam, że kolejne świece sobie odpuściłem bo bałem się że kolejne pękną, nie wiem czy "przy okazji" nie rozłączyłem jakiegoś wężyka czy czegokolwiek bo strasznie jest dużo wężyków/kabli by dojść do niektórych świec. W ostatnie większe mrozy, auto jak się włączyło to też głośno chodziło, ale pochodziło i po zagrzaniu była cisza, a teraz cały czas strasznie chodzi i wyje i nie mam pojęcia co to może być. Ktoś miał doświadczenie i może by coś doradzić? Z góry dziękuje za jakąkolwiek pomoc.