Golf 2 czy Fiat Seicento ?
Witam was dzisiaj mam taki dość trudny wybór.. a mianowicie znajomy dostał od wujka golfa 2 w stanie niezłym w podłodze trzeba może z 3 dziury załatać.. i chce mi go sprzedać cena wywoławcza jak dla kumpla to 2.500zl srodek taki sobie czyli przetarc nie ma ale tapicerka wyglada jakby ktos sie na nia za przeproszeniem zesrał, czyli do prania. jednakże silnik odpaliliśmy i pracuje ok. Jest to 1.6+LPG. Z drugiej storny mam już autko mianowicie oczywiście seja po dziadku silnik 900 remontowałem go w tym roku czyli robiłem mu podłogę wymieniałem tylną belke wachacz jeden przegnity był, założyłem nowy tłumik opony są w dobrym stanie z 2 sezony pojezdżą w środku jak nowy w koncu "Starszy pan jeździł do kościoła i do sklepu" co w tym przypadku nie jest kłamstwem na 100% bo autko mamy w rodzinie od nowości z salonu, silnik pracuje jak malina czasami jednak słychać popychacze mimo że założyłem nowe neistety pompa oleju chyba za niedługo podziękuje za współpracę, hamulce mam prawie nowe, przewody jakby wczoraj założone.. Szkoda mi go trochę.. tyle z nim przejeździłem. Z drugiej strony czytam na forach że jak gość przesiadł się z SC do golfa 2 to " niebo a ziemia" ja podszedłem do tego wszystkiego surowym okiem.. wsiadłem do tego golfa i powiem wam szczerze że komfort jazdy nie zachwycił mnie to dalej jest stare auto i dalej o komfortowej jaździe można tylko pomarzyć.. Nie golf nie ma wybitego zawieszenia bo miał robione pol roku temu i nie stuka nic w nim. W środku też jakiegoś zachwytu nie wywołał u mnie nie wiem może po prostu nie widzę tych zalet ? Co wy o tym sądzicie czy warto pozbywać się cieniasa i kupić golfine ? Jak czytam na internecie to bezpieczniejszy to ten golf wcale nie jest od SC.. Proszę o wasze zdanie bo moim zdaniem jak już zmieniać to kupić nowsze auto a nie kupować drugiego gruza i bawić się w remonty od zera..