Pytałem bo dziś tez byłem w tej sprawie w aso... tez wymiana tarcz i klocków z tylu gwarancyjnie. Na foto stan tarcz obu po wewnętrznych stronach.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Od zewnętrznej strony obie idealne...
To jest widok strony w wersji do druku
Pytałem bo dziś tez byłem w tej sprawie w aso... tez wymiana tarcz i klocków z tylu gwarancyjnie. Na foto stan tarcz obu po wewnętrznych stronach.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Od zewnętrznej strony obie idealne...
No ja też patrzę na zewnętrzne strony i ładnie wyglądają:smile: W takim razie muszę obejrzeć też od wewnątrz....nie wpadłem na to przy zmianie kół:cool: A coś czułeś przy hamowaniu? ...chrobotanie.piski lub tp.?
Absolutnie nic a odkryłem to przypadkowo po tym jak aso dało ciała na przeglądzie. Wjechałem sobie na podnośnik i wszystko oglądałem i zauważyłem kwiatki... na przeglądzie to powinno wyjść... ze nie wspomnę ze przed przeglądem dwa miesiące miałem badanie techniczne i tez powinno wyjść...
Czas pokaże... ale skoro bez zająknięcia wymienili to znaczy ze coś musi być z tymi klockami jak piez marx...
Klocki to pikuś, fakt że wołają za nie dwa worki pieniędzy, ale wymiana to mały problem.
To co widzę na fotkach wygląda jak uszkodzenie zacisku. Ja widziałem dziesiątki (jak nie setki?) tarcz po których tarły "łyse" klocki, i powiem że to nie jest normalny wygląd zjechanych tarcz. A tak w ogóle, to wymiana tarcz przy każdej zmianie klocków (co 20-30 tys km) jest raczej mało śmieszna.
Latem oglądałem od spodu nowego Tipo SW (10 tys km przebiegu?) i nie widziałem nic co by wyglądało chociaż podobnie do tego na fotkach, klocki były zużyte równo (wcale nie jakoś mocno). A przecież takie ślady nie powstają w pięć minut.
Tego typu hamulce tarczowe mają tzw pływające zaciski - po naciśnięciu na hamulec szczęki mają się same ułożyć równo po obu stronach tarczy. Jeśli samoczynne pozycjonowanie zacisku nie działa, to znaczy że klocki gdzieś/jakoś zatrzymują się w prowadnicach. Przyczyną może być wada wykonania klocków albo prowadnic (wymiary zewnętrzne). Samo z siebie się nie zrobiło, nie przy takim przebiegu. Kurde, widziałem tarcze po 3-4 razy większym przebiegu i paru kompletach klocków wyglądające lepiej, i tak powinno być. Tarcza hamulcowa to nie jest jednorazowy element eksploatacyjny podlegający wymianie co 20 tys km - chyba że rozmawiamy o samochodach bardzo specyficznie użytkowanych (rajdy, tor, off-road).
Nie wiem co fabryka zepsuła, ASO na pewno wie bo mając kilka podobnych przypadków da się określić przyczynę uszkodzenia.
Jeżeli to zaciski to zaraz znowu będzie to samo a jeżeli klocki i teraz dali dobre to będzie dobrze, proste, wystarczy jeździć i czekać...
Dzisiaj jadę na wymianę tylnych tarcz i zacisków. Niestety zostałem poinformowany, że za klocki muszę zapłacić sam. Tarczę wyglądają podobnie jak u kolegi kilka postów wyżej. Przebieg na dziś ok 30tys. Powiedziano mi, że gwarant nie podejmie się wymiany materiału eksploatacyjnego przy takim przebegu. Na nic zdały się tłumaczenia, że to wina wadliwego zacisku. Co robić z tym fantem?
Przy 30 tyś faktycznie mogą kręcić nosem na wymianę gwarancyjną.
30 tys i nie ma klocka...bez komentarza... w peugeocie boxerze wymieniałem klocki z pierwszego montażu po 60 tyś. w innych autach po zakupie montuje i jeżdze 60 i sprzedaje auto i pewnie jeszcze inni jeżdzą i klocków nie zmieniaja. Tipo 30 tys i klocków nie ma... chore.
Talarsw...
Nie napisałem, że klocków juz nie ma, tylko że dziwi mnie fakt, że muszę je wymienić na własny koszt, skoro ich niewłaściwie działanie jest spowodowane wadliwym działaniem innego podzespołu.
no mnie tez to dziwi bo skoro sa zużyte w połowie to znaczy ze nie wyeksploatowałeś ich jeszcze a awaria która wystąpiła wymusza ich wymiane. Podejscie fiata jest słabe. znam pare innych marek które podchodza do klienta zdecydowanie lepiej...
Ja nie płaciłem za klocki przebieg 17000. Zacisków nie wymienili tylko sprawdzili czy lekko chodzą.