Tomek ja też czekam na jakieś info:smile:
To jest widok strony w wersji do druku
Tomek ja też czekam na jakieś info:smile:
A więc autko już odebrane z serwisu.
Wczoraj oddane o godzinie 8:15 i wczoraj koło 13 zadzwonili do mnie, że już auto czeka do odbioru. Z przyczyn technicznych odebrałem je dziś.
Wymieniona sprężarka i napełniono czynnikiem do pełna.
Rzeczywiście cichutko w aucie i słychać tylko mruczenie silnika. Niestety nie mogłem przetestować w pełni możliwości klimatyzacji czy chłodzi na maxa bo na zewnątrz temperatura była 12 stopni a klima z pełną mocą działa jak na zewnątrz jest 16 i więcej. Pojeździmy zobaczymy :)
Wrażenia z obsługi serwisu? - pełna profeska ze strony Gezet Szczecin natomiast i to na pewno na plus (fachowo, szybko i solidnie). Na minus ponad 3 tygodnie czekania na część - ale jest to dla mnie zrozumiałe bo musiała być dostarczona z fabryki.
Dzięki za info. Powiem Ci, że ta awaria to grubo i żeby w tak krótkim czasie sprężarka padła. Napisz w jaki sposób używasz klimatyzacji tzn. czy np: wył. silnik nie wył wcześniej klimy? czy wył. parę m/km przed zatrzymaniem samochodu itd.? Zobaczymy i wszystko przed nami czy w związku z tym, że u mnie i u innych klima działa właśnie z takim dziwnym dźwiękiem będzie powodowało po jakiś czasie awarię sprężarki. Pozdro
Ja odkąd odebrałem auto, prawie 10k km jezdzę na wlączonej klimie na funkcję AUTO, korzystam tylko z pokrętła temperatury, czyli klima włączana razem z zapłonem oraz wyłączana ze zgaszeniem silnika samoczynnie, jak do tej pory bez problemów
W nowych konstrukcjach samochodów sprężarka chodzi cały czas, elektrozawór reguluje jedynie jej wydajność, dlatego nie wpływa tak znacząco na spalanie i opory wewnętrzne. Kultura pracy układu jest o wiele większa niż sprężarki ze sprzęgłem, niestety rozszczelnienie układu równa się zatarcie sprężarki, dlatego taka awaria u kolegi @brylancik13 nastąpiła. Prędzej czy później wszystkich nabywców Tipo (i nie tylko) to czeka.
Od 2000 r. miałem kilka aut z klimą i nigdy nie naprawiałem sprężarki . Zawsze mam ją włączoną , chodzi cały rok.
Ja nie mam zadnej awarii, klima dziala git. Co do spalania to jeżdżę na podtlenku LPG i na spalanie raczej nie patrzę :D
Witam
I zaczelo sie. W listopadzie zostala wymieniona sprezarka u mnie poniewaz piszczala podczas jazdy. Nowa byla cicha. Niestety teraz gdy zaczelo sie robic cieplo zaczela dziwnie buczec. Szczegolnie gdy auto schodzilo z obrotow z 3 tys do 1 tys. Wczoraj nagle przestala chlodzic i zaczela rzezic. Dzisiaj poki co chlodzi po wyjechaniu z hali. Ale zapewne jak sie auto nagrzeje i pojeżdze to znowu bedzie miala klopot. Jeszcze pare dni temu nie bylo problemu z wydajnoscia i chlodzila dobrze pomimo ze buczala. Zglaszalem w aso ze glosno pracuje to mi powiedzieli zebym sobie wlaczyl radio....
I zacznie sie walka o wymiane kompresora po raz kolejny.
No to miło bo u mnie też buczy jak schodzi z obrotów i przestaje kiedy auto stoi. Sprężarka też wymieniona ale we wrześniu czy październiku kiedy nie musiała chłodzić. Na te chwilę chłodzi i buczy
Moze i ma prawo buczec ale nagle przestac chlodzic charzec jakby tarl w niej metal nie ma prawa.
Dokładnie tak samo - jak głośno buczy to trzeba zawołać fachowca albo kupić nową lodówkę.
W samochodzie to tzw "buczenie sprężarki" nie powinno być głośniejsze niż praca silnika. Może być słyszalny ten charakterystyczny dźwięk przy otwartej masce i włączonej klimie, ale to nie ma być najgłośniejsze urządzenie pod maską. Ja wiem że te nowsze sprężarki o zmiennej wydajności są z natury trochę głośniejsze (bo TTTM), ale głośniejsze "trochę" a nie "bardzo".
Tak że nie ma powodu żeby dostawać rozwolnienia "bo usłyszałem jak sprężarka pracuje" ( = "pewnie za chwilę padnie" ), a z drugiej strony jeśli ten dźwięk jest coraz głośniejszy to należy się poważnie zainteresować przyczyną.
Dokladnie. Wszystko bylo fajnie ale ten halas ktory sie pojawia jak jest na zewnatrz powyzej 23 stopni jest nie do zniesienia. I dodatkowo w pewnym momencie klima przestaje dzialac jakby sie sprezarka przegrzewala. Nic pozostalo zrobic pismo do Aso i sprawe pchnac do Fiata bo rade z radiem sobie moga wsadzic....
Mam taką jedną teorię, po spotkaniu z okazji rozpoczęcia sezonu grillowego (mniej więcej z piątku na niedzielę).
Tak się zastanawialiśmy czy w ASO przy okazji wymiany sprężarki wymienili osuszacz i chłodnicę oraz wypłukali układ. Co prawda kolega który "robi w klimatyzacji" stwierdził ze takie płukanie można sobie w buty wsadzić (bo jeśli opiłki siedzą w parowniku albo zaworze rozprężnym to na pewno nie wylezą stamtąd dobrowolnie), ale on jest pesymistą. A drugi myk jest taki że podobno nowe sprężarki są teraz dostarczane kompletnie "suche" (bez oleju), ponieważ ten olej jest prawie tak fajny jak najmodniejszy w tym sezonie czynnik chłodzący i nie wolno go przesyłać bez specjalnego opakowania (sprężarka nie jest "opakowaniem").
Dlaczemu tak kombinuję? Ponieważ JEŚLI wymieniona sprężarka była rzeczywiście uszkodzona, i w związku z tymże uszkodzeniem zdążyła wyprodukować pewną ilość opiłków metalowych (co mają w zwyczaju uszkodzone sprężarki), to włożenie nowej bez usunięcia z całego układu opiłków i uzupełnienia oleju prowadzi nieuchronnie do kolejnej awarii klimatyzacji. A że kwalifikacje Panów Mechaników Autoryzowanych są nam znane, a ich zapał do pracy (bezpłatnej) również podziwialiśmy wielokrotnie, to wspólnie doszliśmy do wniosku że wyszło jak zwykle. Czyli prawie naprawili, ale coś nie pykło.
No coś w tym jest, tylko trzeba by wisieć nad nimi non stop i patrzeć na ręce...
Nie znam się na sprężarkach (wypada to zmienić) ale z małej lektury jaką przeczytałem wynika, że źle działający zawor rozprężny powodujący zalewanie kompresora będzie kolejno załatwiał każdy następny.
Ważne jest nawet zamontowanie czujnika termostatycznego z kapilarą, która go reguluje. O ile jest tu jakaś mozliwość ingerencji to znając dbałość o szczegóły mechaników to też może byc przyczyna. Choć patrząc na zdjęcia zaworów w fiatach kapilary nie ma chyba reaguje bezpośrednio na samą temperaturę czynnika
Sprężarka jak sama nazwa wskazuje spręża gaz a jak ten zawór daje dupy to jest zalewany ciekłym czynnikiem co raz dwa załatwi go mechanicznie.
Złe działanie tego zaworu może powodować zbyt mocne przepływ czynnika i zbyt mocne chłodzenie i zamarzanie/lodzenie parownika co skutkuje zmniejszonym przepływem powietrza przez niego i paradoksalnie spadkiem "mocy" chłodzenia. Tym samym ciekły czynnik który nie dał rady odparować wracający do kompresora powoduje to co powyzej - uszkodzenie mechaniczne.
I w druga stronę - złe działanie może spowodowac zbyt małe przepuszczaniem czynnika do parownika co tez spowoduje słabe chłodzenie.
Są tez roziązania z dyszą rozprężną wówczas na znaczeniu zyskuje rola osuszacza, akumulatora czynnika (który ma ponoć ograniczoną trwałość).
Więc diagnozę klimy trzebaby zacząć od tego, a nie zaraz sprężarkę na ślepo wymieniać.
Chyba jest jakaś procedura sprawdzenia pracy zaworu/dyszy np. poprzez pomiar temperatur w różnych punktach układu.