To jest widok strony w wersji do druku
-
Strona 5 tego wątku #71
Też nie jeżdżę długich tras więc trudno to zdiagnozować. Czytałem że we Włoszech też jakiś gościu miał taki problem. W ASO w Bielsku sprawdzili klimę coś (bardzo mało) uzupełnili czynnik ,ale dalej to samo ostatnio koło Częstochowy już osłabła dałem na 2 i dojechałem między Radomsko a Łódź i przed Łodzią musiałem dać na 3 (mowa o wentylatorze) . Jak wracałem z Chorwacji to w Mikulowie już nawet na 3 było cieniutko.
-
Dla mnie to są po prostu odczucia organizmu. Wsiadasz z cieplego to wszystko co chlodniejsze odpowiada, po jakims czasie organizm sie przyzwyczaja, trzeba by zmienic temp zeby czuc sporą roznicę. Żeby tak oceniać to trzeba termometr w kratki i wtedy mozna cos powiedziec o pracy klimy. W inny sposob to subiektywne odczucia. Kietowca obniza temp a pasazerowi na przyklad juz zimno.
-
Odpowiem Ci tak też myślałem o tym ,ale żona jest zmarzluchem ,i odczucia dla niej są podobne do moich i innych pasażerów. Nawet myślałem o samym wentylatorze ,bo wydaje się jak gdyby im dłużej tym słabiej dmuchał .
-
Raczej to nie są odczucia organizmu. Przypomniałem sobie że kiedyś udało mi się wymusić wydajniejsze chłodzenie takie po dłuższej trasie jak przełączyłem w tryb manualny. Ale tak jak mówię, tak rzadko się to zdarza że ciężko czasami pokojarzyć fakty co miało na co wpływ.
-
Cześć
U mnie również są podobne objawy i też spotkałem się z tym tylko w dłuższej trasie (jechałem 650 km). Po ok 400 km ciężko było schłodzić wnętrze, zwłaszcza jak dałem nawiew na szybę i nogi.
Raczej wykluczam aktywator klimatronika, bo w poprzednim bravo mimo że był uszkodzony jeden to i tak dało się schłodzić wnętrze auta bez problemu. Podpinałem kompa i błędów żadnych nie ma.
Widać że objawy u sporej części osób są podobne, zatem albo TTTM (nie cierpię takiego tłumaczenia), albo mamy coś walnięte ( w co bardziej wierzę analizując podobne problemy użytkowników), pytanie tylko co?
Ja bardziej bym obstawiał jakiś czujnik.
-
U siebie sprawdzałem po trasie ciśnienie czynnika ,ale było ok . Niestety u mnie w manualnej nie ma czujników temperatury więc to odpada .W automatach są więc może tu trzeba szukać .
-
Powiecie że gadam jak somsiad janusz nosacz ale wolę klimę manualną. od kiedy pamiętam nie ogarniałem automatów. główną zaletę widzę w dwóch strefach bo zwykle pasażerowi jest chłodniej, kierowca wykonuje jednak jakąś pracę. I to głównie od tego jak "ciężką" (czy losuje w korkach, po parkingach czy sobie spokojnie siedzi w trasie) zależy zapotrzebowanie na chłód. Jakbym automatu nie ustawił zawsze muszę korygować więc za mało zalet w stosunku do problemów jakie się zdarzają.
-
Cytat:
Napisał
JackTheNight Nie piszę bzdur, jak jest zimno to MAX DEF szybko włącza grzanie na szybę i od razu puszcza powietrze przez nagrzewnicę, znacznie szybciej niż w trybie AUTO, gdzie praktycznie nic się nie dzieje dopóki nie rozgrzeje się płyn chłodniczy. Nie wiem jak jest w 500X ale to mnie nie interesuje, ja to piszę z własnych doświadczeń, których ty nie masz przy Tipo, tylko cytujesz instrukcje. A za pyskowanie dostajesz krówka bana na tydzień, aby pohamować trochę twój chamski język.
No proszę, potrafisz lepiej opisać, ale jeszcze nie do końca. Proponuję sprawdzić przy -10stC jak to się zachowuje :)
1. Wieloletnie doświadczenie, to nie 500X, a Grande Punto, 12,5 roku! Automatyka Max Def działa tak samo jak we wszystkich nowych FIAT-ach, różnica jest tylko w LO, gdzie obieg zamknięty działa w trybie automatycznym, a nie wymuszonym zamkniętym. Może się zdziwisz, ale sterowanie klimy w GP bije to co jest w Bravo 2, 500X, Renegade, Tipo,...
2. Cytowanie instrukcji - nie rozśmieszaj mnie, popatrz powyżej i porównaj staż posiadania Fiatów, czyli mój i Twój.
3. Przy mrozie jest zwłoka zanim mocniej zawieje wiatrakiem w MaxDef, jest oczekiwanie na temperaturę płynu > 0stC. Wraz ze wzrostem temperatury zwiększa prędkość nawiewu. W przypadku normalnego automatycznego trybu delikatnie wieje na nogi i szybę, przyspiesza po uzyskaniu 50stC płynu. Odrębna sprawa to obecność PTC, gdzie ogrzewanie działa w ciągu kilku sekund i inaczej steruje wiatrakiem.
Ps. Co do pyskowania. Przypomnieć Twoje wypowiedzi z 2016 roku? Napisz wprost, że chodzi o "autorytet". Przypomnę, że dając mi bana krzywdy mi nie robisz, nie jestem zależny od forum, za to w tym czasie w działach GP, czy 500X nie miał kto pomóc kolegom. Banuj mnie ile sobie chcesz za krytyczne uwagi, ale w zamian z łaski swej przejmij moją rolę tam gdzie wspomniałem :) Część ma do mnie kontakt, więc jak zadzwonią, to bezinteresownie pomogę, jak to robię do tej pory :)
Przypomnę jeszcze, że w pewnym okresie za wyzwiska kierowane w moją stronę nikt nie poniósł konsekwencji poza edycją postów!
Pozdrawiam szanownego Moderatora i zalecam odrobinę samokrytycyzmu.
-
Dzisiaj 600 km nawinięte, ustawione 21 przy ok 25-26 na dworze i w aucie od samego poczatku do konca tak samo zimno. Nie za bardzo wiem o co wam chodzi. Przy duzym upale odczucia to podstawa, gdy na dworze ok 40 st to musialbys siedziec w zamrazarce zebys byl caly czas zadowolony, w aucie po jakims czasie odczucia sa rozne
-
Cytat:
Napisał
brylancik13 Dzisiaj 600 km nawinięte, ustawione 21 przy ok 25-26 na dworze i w aucie od samego poczatku do konca tak samo zimno. Nie za bardzo wiem o co wam chodzi. Przy duzym upale odczucia to podstawa, gdy na dworze ok 40 st to musialbys siedziec w zamrazarce zebys byl caly czas zadowolony, w aucie po jakims czasie odczucia sa rozne
Ja zrobiłem przez urlop jednorazowo 500km w czasie 12h praktycznie ze względu na korki i itp, z tego 2h na granicy Chorwacja-Czarnogóra i 2h w korku w Albanii. Silnika nie gasiłem [gasiłem tylko na tankowanie], przez cały dzień praktycznie 35C na zewnątrz i wtedy to odczułem to wrażenie że po 200km i paru h spada wydajność klimy. Przy mniejszych temperaturach może to być nie zauważalne.
-
Też zauważyłem w TIPO od samego początku użytkowania że przy dłuższych trasach jest coś nie tak i spada wydajność. W poprzednim aucie nigdy to mi się nie przydarzyło, więc musi być coś na rzeczy w TIPO.
tylko z czym konkretnie?
-
Nasz nowy ekologiczny czynnik jest niestety mniej wydajny od poprzednika ,może to jest przyczyna.Tak mi się nasunęło.
-
Jaką macie temperaturę na kratkach wylotowych przy włączonej klimie na LO, u mnie przejażdżka po mieście i mam ok 5-5.5°C przy obecnej temp. zewnętrznej ok 30°C
-
Cytat:
Napisał
steyr Panie i Panowie, podczas urlopu zrobiĹem 4kkm. ZauwaĹźyĹem dziwnÄ
przypadĹoĹÄ, otóş w upalny dzieĹ rzÄdu +35C po odpaleniu nagrzanego auta i klimy w trybie "Auto" np. na 20C klima praktycznie wypluwa kostki lodu z kratek nawiewĂłw. Z biegiem czasu np. po 50, 100km jazdy w takim upale wydajnoĹÄ klimy spada. ObniĹźanie temperatury wiele nie przynosi, klima chĹodzi ale nie z takÄ
intensywnoĹciÄ
jak na poczÄ
tku. I teraz tak przykĹad z dzisiaj, po 3h godziny pracy klimy w tym 2h chĹodzenia na postoju w oczekiwaniu na przekroczeniu granicy jak przychodzi czas na mojÄ
kontrolÄ wyĹÄ
czam klimÄ z silnikiem. Odpalam po 5 minutach z tymi samymi nastawami i znĂłw klima chĹodzi jak szalona przez dobrych parÄ km. ZauwaĹźyliĹcie coĹ podobnego? pozdrawiam
Czy udało się rozwiązać ten problem?
U mnie objawy są podobne. Na początku klimatyzacja automatyczna wydaje się działać prawidłowo. Po dłuższej jeździe, przy wyższych temperaturach na zewnątrz, w samochodzie robi się gorąco.
Wracają z południa, trasa 1200 km, klimatyzacja była ustawiona na 22stopnie. Na początku temperatura mierzona w kratce na środku pulpitu wynosiła ok ~9stopni. Po jakimś czasie wzrosła do 17, na dworze było ok 30st. Gdy odczuwalna temperatura w samochodzie wydawała się zbyt wysoka, wyciągnąłem czujnik z kratki i położyłem w okolicy drążka zmiany biegów. Temperatura w tym miejscu wynosiła ok 26 - 27st. Pomimo takiej temperatury klimatyzacja wiała sobie powietrzem o temperaturze 17st. i nie zwiększała automatycznie obrotów wentylatora. Skręciłem temperaturę na LO. Nie pamiętam czy od razu to coś dało. Natomiast po postoju, gdy ruszyłem w dalszą trasę, temperatura z kratek, nadal przy ustawieniu na LO, wyniosła ok 3 - 6 stopnia. Nie ruszałem już tego, nie chcąc ryzykować grzaniem się w samochodzie. Temperaturę regulowałem tylko siłą nawiewu.
-
[QUOTE=Suri;393995] wyciągnąłem czujnik z kratki i położyłem w okolicy drążka zmiany biegów.
Jak udało Ci się wyjąć ten czujnik? U mnie jest podobnie z klimą przy dłuższych trasach. I myślałem że może to właśnie czujnik wilgotności powietrza ?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
Suri Czy udało się rozwiązać ten problem?
U mnie objawy są podobne. Na początku klimatyzacja automatyczna wydaje się działać prawidłowo. Po dłuższej jeździe, przy wyższych temperaturach na zewnątrz, w samochodzie robi się gorąco.
Wracają z południa, trasa 1200 km, klimatyzacja była ustawiona na 22stopnie. Na początku temperatura mierzona w kratce na środku pulpitu wynosiła ok ~9stopni. Po jakimś czasie wzrosła do 17, na dworze było ok 30st. Gdy odczuwalna temperatura w samochodzie wydawała się zbyt wysoka, wyciągnąłem czujnik z kratki i położyłem w okolicy drążka zmiany biegów. Temperatura w tym miejscu wynosiła ok 26 - 27st. Pomimo takiej temperatury klimatyzacja wiała sobie powietrzem o temperaturze 17st. i nie zwiększała automatycznie obrotów wentylatora. Skręciłem temperaturę na LO. Nie pamiętam czy od razu to coś dało. Natomiast po postoju, gdy ruszyłem w dalszą trasę, temperatura z kratek, nadal przy ustawieniu na LO, wyniosła ok 3 - 6 stopnia. Nie ruszałem już tego, nie chcąc ryzykować grzaniem się w samochodzie. Temperaturę regulowałem tylko siłą nawiewu.
a jak udało Ci się wyjąć ten czujnik i gdzie konkretnie sie znajduje? U mnie jest podobnie z klimą przy dłuższej jeżdzie i zastanawiam się czy to właśnie nie czujnik wilgotności powietrza ??