Fiat Linea rozrusznik nie chodzi
Witam serdecznie,
Mam problem z rozrusznikiem do Fiata Linnei i szczerze trochę mi już ręce opadły.
Może od początku.
Żona jadąc samochodem otwiera bramę, i probuje ruszyć a samochód zgasł. Przekręca kluczykiem i nic pełna cisza. Rozrusznik nawet nie stuknie.
Akumulator ładowany 2 dni wcześniej, światła chodzą wszystkie lampki świecą. Pomyślałem, że to rozrusznik. testowałem na kluczyku zapasowym i to samo nawet nie jęknie.
Odkręciłem rozrusznik, rozkręciłem, a tam nowe szczotki prtaktycznie nie zużyte, wszystko nasmarowane i w idealnym stanie. Podłaczyłem na krótko sam silnik działa. Podłączyłem na plus do automatu (elektromagnesu), i minus do masy i ani drgnie. Myślę że elektromages, tylko tu jest problem. To jest rozrusznik hitachi a na elktromagnesie są 2 śruby. 1 do przykręcenia szczotek a druga do plusa z akumulatora. Nie ma tu żadnego trzeciego styku. Kupiłem nowy elektromagnes bo myślałem, że po prostu padł. A tu po montażu to samo. Jak na krótko spinam plus do automatu minus do masy to nic nie reaguje. W samochodzie świecą się 2 lampki (akumulator i awaria zabezpieczeń samochodu (auto code). Nie wiem czy dobrze myślę, ale jak by awaria aut code była to by było odcięcie paliwa a nie rozrusznika i paliwa (mam rację?). Gdzieś na forach czytałem że to auto code po zapaleniu silnika gaśnie. Proszę o jakieś wskazówki. Do tego rozrusznika podłączone były dwa kable pod jedną śrubę. Klemy poruszałem i dokręciłem. Nawet już podłączyłem autotransformator rozruchowy i nawet pyknięcia nie ma. Co to może być? czy możliwe że nowy elektromagnes też jest dziabnięty?
Pozdrawiam