Ktoś mi kiedyś radził żeby powiesić kostkę od WC w komorze silnika. Ponoć zapach odstrasza...
To jest widok strony w wersji do druku
Ktoś mi kiedyś radził żeby powiesić kostkę od WC w komorze silnika. Ponoć zapach odstrasza...
Ja bym zainwestował w tego psa co na forum ktoś pisał.Niech nawet śpi w garażu... Pies na wsi to nie problem chyba że często właściele wyjeżdzają i nie ma się kto nim zająć.
Wujek Google
Uderzenie miską olejową w kamień, czy też zalanie alternatora wodą z gigantycznej kałuży może przytrafić się każdemu, nawet jeśli samochód użytkowany jest wyłącznie na drogach utwardzonych. Nie dziwi więc fakt, iż coraz więcej osób myśli o instalacji osłony pod silnik.
Instalacja osłony pod silnik nie jest konieczna - często samochody w salonie nie są w nią wyposażone - mimo to warto pokusić się o taką modyfikację. Współczesne konstrukcje pełne są podzespołów elektrycznych i elektronicznych â kontakt z wodą z kałuży, błotem i kurzem może doprowadzić do ich zniszczenia lub też skrócić żywotność. Tymczasem montaż relatywnie taniej osłony to prosty sposób na zabezpieczenie komory silnika i mechanizmów, które się w niej znajdują. Nie bez znaczenia pozostaje kwestia stanu polskich dróg. Nierówny asfalt, wysokie krawężniki, wystającej korzenie, czy też kamienno - szutrowe odcinki za miastem, mogą doprowadzić do poważnych uszkodzeń.
Podstawowe plusy osłony pod silnik:
zabezpieczenie dolnej części bloku silnika i miski olejowej przed zniszczeniem w wyniku uderzenia o podłoże (w momencie w którym samochód porusza się w głębokich koleinach),
zabezpieczenie komory silnika przed uszkodzeniami mechanicznymi (drobne kamienie, żwir, wystające korzenie),
zmniejszenie wpływu czynników atmosferycznych na podzespoły elektryczne i elektroniczne,
zabezpieczenie komory silnika przed zwierzętami, które wchodzą pod samochód w poszukiwaniu ciepła,
ochrona przed kurzem, wodą i błotem.
Plastikowa, czy metalowa?
Aby wybrać właściwą osłonę pod silnik, już na samym początku trzeba zadać sobie podstawowe pytanie â plastikowa, czy metalowa?
âPlastikowe osłony to popularna oferta w sklepach motoryzacyjnych, czy też salonach samochodowych. Są łatwe w montażu i niedrogie, niestety również nietrwałe. Spisują się dobrze w małych samochodach, jednak regularnie trzeba sprawdzać ich stan. Połamane mogą wydawać niepokojące odgłosy lub nawet uszkodzić samochódâ - mówi Tomasz Lamentowski z Autotrapera.
Metalowe osłony są nieco droższe, ale trwalsze. W zależności od przyjętych rozwiązań konstrukcyjnych mają zwykle ok. 2-3 mm grubości. Lżejsze, tłoczone odmiany realizowane są dla masowo produkowanych modeli. Jeżeli przewidywana sprzedaż nie jest wielkoseryjna, wtedy producenci zwykle stosują technologię wycinania i gięcia kształtu. W obu przypadkach do odbiorcy trafia produkt gotowy do montażu. Cena osłon metalowych wynosi średnio ok. 600-700 zł, jednak ich trwałość pozwala użytkować je latami.
Oczywiście że do tego to służy. A jak nie to do czego? Ozdoba? W Forach notorycznie psuły się wentylatory chłodnicy, wtedy pojawiły się osłony pod silnik. Ktoś przejął kupował że łatwiej dać osłonę niż na gwarancji wykonać kilka napraw.
W odpowiednim miejscu zamontowany to się sypał. W UNO bez płyty pod silnikiem wentylator się nie psuł. Przeczytaj post nad swoim, to się dowiesz do czego są płyty pod silnik i jakie są rodzaje.
Równie dobrze można powiedzieć, że płyta jest po to, żeby auto nie znaczyło terenu :tongue
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Z ciekawości. Widziałeś kiedyś komorę silnika tego samego modelu auta bez i z osłoną:?: Obstawiam, że nie, bo byś wtedy herezji nie pisał.
Ale z ciebie upierdliwiec. Zawsze każdego musisz usiłował sprowadzić do parteru. Najlepiej byś się czuł na forum sam ze sobą...
1) Wentylator podałem jako przykład i jest to podzespół elektryczny o którym mowa w zacytowanym artykule.
2) Nie napisałem że z osłoną będzie się brudzilo tak samo jak bez osłony. Napisałem że i tak się będzie brudziło. Mój ma 10000 km i nie jest czysto jak z salonu. To nie jest hermetycznie zamknięte i tyle...
3) Miałem UNO i tam się nie psuł tylko paprykarz szczeciński, który wózkiem w bagażniku na wypadek jakby UNO zdechlo w polu.
Sprawdź co znaczy "np" i do tego mały kurs logiki bo widzę że każda wypowiedź traktujesz zero-jedynkowo. Spodoba ci się ta dziedzina.
O zero-jedynkowości i logice mogę jedynie napisać: nie ucz ojca dzieci robić :cool: Co do np. wentylator, to bardzo mizerny przykład. W czasie jazdy zbiera na siebie syf od przodu :cool: We Fiatach jest lepiej, bo jest za chłodnicą, ale są auta, które ten gadżet mają zaraz za grillem :wink: Opis nie dotyczy Seicento i Cinquecento.
W moim Kropku silnik jest tylko "zakurzony", a nie uwalony drogowym syfem. To samo w Viagrze, jednak Kropek ma już ponad 180 000km nalatane.
Mi jakoś UNO nigdy nie zdechło, niezawodne autko było. Tylko wahacze mnie wkurzały. Fakt, miałem rodowitego Włocha, 1.0 Fire gaźnikowy i dbałem o niego :cool: Swoją drogą służy nowemu właścicielowi, mam okazję go widywać :smile:
A czyli mam rację bo wentylator w tipo jest jednak za chłodnica i woda mogłaby go sięgnąć tylko od dołu.
I okazuje się że jednak i tobie się silnik jakoś brudzi mimo osłony.
Tak sobie musisz każdemu pokazać że masz racje. Znam taki typ. Powiem ci tak: Miałeś rację (bez tego nie mógłbyś spać).
Wiesz jak działa chłodnica samochodowa :?: Uświadomię Cię. Powietrze wpada przez grill, przelatuje przez listki chłodnicy odbierając ciepło, a następnie wpada do komory silnika (upraszczam zakładając, że chłodnica i wiatrak są w komorze silnika), w międzyczasie chwilowo flirtując sobie z wentylatorem, przypadkiem napotkanym na trasie przelotu. Jeśli pada deszcz, unosi się pył, piasek itd. to wszystko Szanowny Panie wpada przez te szczeliny na wiatrak i do komory. Jeśli wiatrak jest umieszczony np. po prawej stronie, bardzo nisko nad glebą, za sobą ma koło (na przykładzie Cinquecento), to w takiej konfiguracji wiatrak szybko pada.
Co do brudu w komorze jest brud i BRUD,a to robi różnicę.
Ps. Zapewniam Cię, że nie znasz "takiego typu" jak ja. Jestem gorszy niż Ci się wydaje :tongue
Tym akcentem kończę offtop.
Hej panowie jestem nowa na forum witam serdecznie wiec :) Również jestem posiadaczka Tipo i dopadła je niestety kuna ,która rozszarpała mate :( Czy wiecie możne gdzie dokopie taka :) Zastanawiam sie również nad skorzystaniem z opcji wymiany która oferuje pakiet dilerski (podobno traci się jakieś zniżki ) Załącznik 27580
Widziałem takie wygłuszenia na allegro za dość śmieszne pieniądze
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
http://allegro.pl/fiat-tipo-2-ii-201...731465824.html
Mieszkam pod lasem i też boję się takiej niespodzianki . Czy ktoś zna sposób na odstraszenie tych "szkodników" ? Oprócz psa .... Jakaś chemia ?