Jaka jest tak naprawdę różnica w spalaniu zima lato, bo żadne książki tego nie podają, ciężko to wyliczyć, dlatego jak to wygląda, w cinquecento i seicento, i jak to można fizycznie jakoś obliczyć, bo w zimie czasem ma człowiek wrażenie, że silnik doi bez opamiętania, jak to wygląda u was, czy ktoś z was robił pomiary, nie chodzi mi o tzw, zimę twardą -20, ale jak np.,jak jest przy -5,12 stopni, i np. 13,25 stopni.