Hehe zazdrosny o samochód wart tyle co komplet alufelg do M5 ;)
To jest widok strony w wersji do druku
Próbowałem spuścić kiedyś paliwo z Grande Punto. Nie dało się wężykiem a miałem ich kilka.
Grande Punto też nie ma kluczyka, choć nakręcany korek jest.
Paliwo (ponoć) kradną przewiercajac zbiornik paliwa.
Spokojnie, tylko konsultuje to czego nie mogę osobiście sprawdzić. Niestety moje auto nadal jedzie.
Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
W Cinquecento mam od samego początku czyli już 21 lat korek zakręcany bez kluczyka i klapkę nie zamykaną i jeszcze nigdy nikt mi choćby litra paliwa nie ukradł :)
Tak jak pisałem. Kraść paliwo wężykiem to głupota. Wkrętak, kanister taki jak do spuszczania oleju i w kilkanaście sekund po sprawie.
CO Wy pierdzielicie Panowie za farmazony.
Korek wlewu paliwa ma dwa zabezpieczenia tak zwane dwie zaślepki zabezpieczające. Dlatego MY mamy przy kole zapasowym biały korek do wlewu paliwa z kanistra. Aby można było wlać paliwo nie koniecznie tylko na stacji. Pierwszą zaślepkę/zawór widzimy jak otworzymy klapkę od wlewu. Drugiej palcem nie wyczujesz chyba, że masz długie paluchy. Dlatego powinniście rurę od dystrybutora wciskać do końca. Widziałem przypadek jak koleś na stacji włożył końcówkę dystrybutora do połowy i paliwo zatrzymało się na drugiej zaślepce i paliwo zaczęło mu wyciekać. Więc jak nie masz odpowiedniego sprzętu nic nikt nie wrzuci Ci do zbiornika
A teraz druga rzecz związana ze spuszczaniem paliwa. Kiedyś jakieś ładnych parę lat temu w nocy spuszczano paliwo z rurką i baniakiem. Robota niebezpieczna szczególnie że i rurkę i kanister widać jak spuszczasz paliwo.
W autach z plastikowym zbiornikiem paliwa już się tak nie robi. Koleś podkłada pod zbiornik dużą miskę od prania czy do świątecznej sałatki warzywnej i robi nożem, wkrętakiem dziurę w zbiorniku. Miska pod autem niewidoczna, koleś w spokoju czeka w krzakach aż zleci paliwo a Ty z dziurawym zbiornikiem na 2 dzień czekasz na lawetę która zawiezie Cie do ASO.
Informacje zawarte w tym poście pochodzą z pewnego źródła.
Dla chcącego nic trudnego. To o czym piszesz to też są zabezpieczenia przed użyciem nieprawidłowego nalewka. Jak sam wiesz jest plastikowy lejek, który można zastąpić innym narzędziem. Czy komuś będzie się chciało coś tam dolać, czy nasypać, to inna kwestia. Proponuję nakleić naklejkę z tekstem "Osłodź mnie!" :smile: Przez wlew paliwa nikt nie kradnie. Albo robią dziurę w zbiorniku, robiąc szkodę na sporą kasę, albo tną przewód na odcinku wlew-zbiornik.
Temat zbiorników w ciężarówkach pomijam.
Myślę, że wszystkie kwestie zostały już wyjaśnione i temat można zamknąć - przez tyle lat co jeżdżę Fiatami nie zdarzyła mi się żadna z opisywanych przygód, mogli jednak zrobić zwykły przekaźnik jak w drzwiach i zamykać to cholerstwo :smile: Ale nie ma się już co nad tym rozwodzić - będzie dobrze, ba - jest dobrze!
Dla uzupełnienia dodam, że w moim służbowym Focusie jest ten sam typ wlewu tylko badziewniej rozwiązany.
Temat stary ,ale mam pytanie Czy można normalnie z kanistra wlać paliwo jakby brakło kiedyś
Można, musisz użyć lejka co masz w bagażniku w zestawie.
I jak? Okradli kogoś już z paliwa przez ten nieszczęsny korek ;-)? Prze tyle lat to powinno być masowe zjawisko...