Oczywiście,że tak np. na ulicy można wpaść pod "kolumnę aut rządowych".
U kolegi w firmie pod osłonę paska rozrządu wlazła mysz skończyło się naprawą głowicy.
To jest widok strony w wersji do druku
Ale mysz nie przeżyła? :D
Co z myszą to nie wiem.Nie pytałem.
A ten "zdychający pasek" to bym chlasnął nożem i wyrzucił do śmieci. I w ten to prosty sposób oszczędził wydatku na "bigos" z rozrządu.