ja zamówiłem standardzik 1,4 95 km ;p i jest to wersja HB ;p
To jest widok strony w wersji do druku
ja zamówiłem standardzik 1,4 95 km ;p i jest to wersja HB ;p
Jeździłem wersją 95KM jak i 120KM - ta druga była wyraźnie żwawsza. Z kolei tej pierwszej brakowało trochę mocy "na trasie".
Będę dziennie pokonywał do pracy około 75-80 kilometrów głównie po trasach szybkiego ruchu/austradach. Więc wybór padł na T-Jeta. Kupuję samochód "na lata" i chciałbym być z niego w pełni zadowolony - stąd wybór takiego a nie innego silnika i wyposażenia. Poza tym Tipo bardzo mi się podoba :)
Sprzedawca obiecał, że będzie starał się aby auto dotarło jeszcze w kwietniu. Ale termin może wydłużyć się do pięciu miesięcy.
"Brakowało trochę mocy ma trasie " - delikatnie to ująłeś. Powyżej setki między tymi dwoma silnikami powinna być przepaść, tak było bynajmniej w przypadku Bravo.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
To cieszę się, że moje już jedzie, byłem wczoraj w salonie podpytać, oglądałem Tipo Hb w wersji Tipo i te czarne lusterka i klamki... Dobrze, że chociaż dają zderzaki w kolorze. Wygląda jednak, że na salony to pozamawiali główne wersję najtańsze, Longue nie uswiadczysz. Co do silnika to jest tu przepaść, 95 to w zupełności wystarcza na miasto ale w trasie to jak Punto z 1.4 77. Jak chcesz wyprzedzać to trzeba porządnie skalkulować i nie mówię tu o autostradzie, tu jakoś sobie poradzi, ale na każdej innej drodze jak trzeba to zrobić szybko to jest koszmar. Druga sprawa, jeździłeś autami nie ułożonymi, więc oba i tak były przymulone.
Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
Czarne lusterka nie są głupie. W ciągu ostatnich 10 lat raz otarłem się lusterkiem o ścianę przy wjeżdżaniu do garażu i raz zaczepił mnie gość z sąsiedniego pasa. Skończyło się na praktycznie niewidocznych zarysowaniach obudowy. Gdyby były lakierowane, wyglądałyby paskudnie i musiałbym skorzystać z usług lakiernika. Lakierowane zderzaki to teraz praktycznie standard, ale zobaczcie ile drobnych stłuczek parkingowych mogłoby się skończyć zerowymi stratami, gdyby były czarne, jak kiedyś... Ale to "již nevrátí" ;-)
Przesadzasz. Na krajówkach wyprzedzam tiry jadące ok. 90km/h, szybszych pojazdów raczej nie (jestem bezpiecznym kierowcą i staram się nie przekraczać ograniczeń o więcej niż 20km/h ;-) ). Przy dobraniu odpowiedniego biegu i skorzystaniu z dostępnego zakresu obrotów silnika wyprzedzanie idzie całkiem sprawnie. Zawsze lepiej mieć więcej KM niż mniej, ale wtedy zaczynasz wyprzedzać z mniejszym marginesem i w praktyce wcale nie jest bezpieczniej (wiem z własnego doświadczenia).
Nie mam nic do czarnych wstawek, dlatego nie zamawiałem srebrnych dodatków, zwłaszcza w cenach jakie żąda sobie za to Fiat. Podoba mi się, że spody zderzaków są czarne - to dobry pomysł, w Palio progi też były pokryte plastikiem i tego brakuje mi w Tipo, będzie trzeba przykleić coś na lakier za przednimi kołami żeby nie piaskować powłoki .
Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
Ja tak jak kolega powyżej Cieszę się z czarnych lusterek ;-) Przy białym TIPO jest to ładny kontrast i wcale to źle nie wygląda, a jak chodzi o sprawy praktyczne to moja piękniejsza połowa, nie dalej jak tydzień temu właśnie o lusterko nie zmieściła się do garażu i nic większego się nie stało bo się złożyło, a rysa na plastiku nie boli jak rysa na lakierowanym lusterku.
Co do silnika to ja poruszałem i czasami poruszam się np toyota yaris 1,0 i tam serio przy 100km/h można na głowę dostać, ale też zajedzie się do celu, lecz o wyprzedzaniu to raczej średnio można myśleć. Jeździłem też volvo, które miało 193 koniki w 2,5 benzynie z turbo i tam jak widziałem 5 tirów to nawet się nie zastanawiałem tylko wyprzedzałem i trwało to kilka sekund, ale już się starzeję i jakoś poza torem nie ciągnie mnie do wyścigowej jazdy. Nie jestem zawali drogą, a jak tira, czy inne auto, które jedzie 20 mniej trzeba wyprzedzić to się wyprzedzi. Przeżyłem w swoim życiu już dachowanie przy prędkości około 80km/h i zakończyłem je w kilku metrowym rowie... nie z mojej winy straciłem swoją perełkę.
Załącznik 26678
Serio, jak dojadę do celu 2 minuty później to się nic nie stanie.
Wolę mieć mniej elementów do wymiany/psucia się, może mniejsze przyśpieszenie, ale czasem jak coś jest i kusi człowieka to różnie bywa ...więcej mocy, mniej obaw przy wyprzedzaniu, więcej ryzykownych zachowań... to tak samo jak z przysłowiem, że okazja czyni złodzieja.
Nie powinno sie ich nawet nazywać zderzakami. Zderzaki to są w wagonach kolejowych te dwa grzyby które wytracają energie toczącego sie odrobine szybciej wagonu gdy zderza sie z drugim podczas jazdy. Teraz mamy przed i za autem kolorowe cacuszka, które uszkodzi nawet zmrożony śnieg. Bzdura totalna
Właśnie, mnie już czasy ścigania się też przeszły, zresztą spróbujcie się poscigac Punto 1.4 77hp - żenada, mnie chodzi raczej o spokojna dynamiczną jazdę bez stresu przy wyprzedzaniu poza autostradami.
Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka