To jest widok strony w wersji do druku
-
Miało być o silniku 1.9L e-torq w x500 a tu widzę zaraz będzie o efekcie cieplarnianym i wycince puszczy Kampinoskiej, normalnie macie niezły "towar" ;)
A tak sobie wpisałem w google i w zasadzie nie znajduje innego zagranicznego źródła z podobną informacją, a skoro Fiat nie ma takiego silnika w ofercie (?) to wątpię aby opracowali od podstaw taką jednostkę tylko dla jednego modelu.
-
Cytat:
Napisał
emagik Co do kopcących aut na polskich drogach , najpierw zrównajmy poziom życia a później ekologii. Godna płaca za pracę , potem wymagajmy od ludzi którzy wiążą ledwo koniec z końcem żeby dbali prawidłowo o swoje auta .
O to, to, to .... !!! Nie po raz pierwszy ten radykalny Pan "ekolog" , na naszym forum daje niestety dowód delikatnego oderwania od rzeczywistości ... Ale cóż każdy ma prawom do swojego zdania.
-
A ja powiem że wolę oddychać czystrzym powietrzem w mieście niż obecnie, a i obecnie to w Polsce mamy jedno z najgorszych w Europie. Fakt że ekologia to biznes, w końcu korporacje i kilku najbogatszych ludzi rządzi światem.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Niestety jest to przykre.
-
Cytat:
Napisał
Regicide1 A ja powiem że wolę oddychać czystrzym powietrzem
A kto nie woli? Problem w tym, że producenci i dealerzy nas oszukują twierdząc, że takie eko te nowoczesne samochody, a to za przeproszeniem g... prawda. Jeśli sadzę uzbieraną w DPF wypalę za miastem, to niby jestem bardziej eko, od tego co puszcza bąki podczas całego cyklu pracy? Przecież te kłęby sadzy i tak wrócą do miasta przyniesione wiatrem. Dlaczego wybuchła afera diesli VW? Ano wybuchła, bo jest techniczną niemożliwością sprostać wyśrubowanym normom ekoterrorystów, a chętnych na diesle nie brakuje. Teraz pakują systemy odtruwające AdBlue, mające wychwytywać tlenki azotu, ale czy ktoś wspomniał, że wystarczy niewielka różnica w temperaturze pracy silnika (np przy niesprawnym termostacie), by to ustrojstwo waliło do atmosfery dowolne ilości tlenków azotu, które "są jednymi z groźniejszych składników skażających atmosferę. Uważa się je za prawie dziesięciokrotnie bardziej szkodliwe od tlenku węgla, a kilkakrotnie od dwutlenku siarki. Cały szereg reakcji fotochemicznych, w których uczestniczą tlenki azotu, czyni się odpowiedzialnymi za powstanie tzw. smogu."
-
Cytat:
Napisał
hak64 Taaa powiedział co wiedział, albo lepiej - co mu podpowiedzieli... A wiesz że Polak wymyslił silnik "kanonierka" (gun engine), który zadowala się 10% ilości paliwa niezbędnego do pracy normalnego silnika? I co z tego, koncerny motoryzacyjne i paliwowe nie są zainteresowane ekologią tylko kasą. Po co produkować coś praktycznie niezniszczalnego i taniego w eksploatacji, skoro można wciskać ludziom jednorazówki, których żywotność kończy się z okresem gwarancji? Po co produkować pojazdy idiotoodporne, skoro można auto nafaszerować zawodną elektroniką i w razie usterki domykania szyb, czy składania lusterek musisz kupić moduł sterujący za 4- 5 tyś zł, zamiast przełącznika za 40 zł (jak kiedyś w starszych modelach)? Jak myślisz po jaką cholerę producenci wciskają nam kodowane wtryski - przecież takie coś powinno kosztować co najwyżej kilkadziesiąt zł, ale musi być kodowany, bo inny nie będzie wspólpracował, kupujesz więc za tysiąc i więcej za sztukę korzystając przy tym z autoryzowanego serwisu, bo u siebie w garażu nie zrobisz adaptacji. Ale Ty chcesz ekologicznie i elektrycznie, to przeczytaj sobie ile kosztuje zestaw baterii do takiego elektrycznego wozidła? Jaki jest koszt utylizacji tego cuda po okresie użytkowania i jakie zagrożenia są z tym związane. Choć czytając Twoje wywody, równie dobrze mogę zapytać co się dzieje z miodem po miesiącu miodowym...
zgadzam się z całością, mam tylko pytanie co to za cudo co spala 10% paliwa dostarczając taka sam moc mechaniczna na wyjściu? silnik oparty na cyklu carnota ma 30% sprawności (to zalezy od różnicy temperatur czynnika roboczego i otoczenia, w naszym przypadku temperatury spalania i gazów wydechowych) w cyklu otta (benzynowy) to jest jeszce gorzej, a diesiej jest w tym najgorszy, ale do czego zmierzam takie cudo musialo by miec z 90% sprawności co dla silników cieplnych jest niemożliwe (termodynamiki nie oszukasz), nie czepiam się tylko zwyczajnie pytam co to za cudo. jak by było dobre to by na pewno zaadoptowano rozwiązanie, tak jak silniki okrętowe są to diesle wodzikowe, albo łodzi podwodne mają silniki cieplne sterlinga, coś czego w samochodach nei da się zaadoptowac bo jest ekonomicznie i technicznie nieuzasadnione :-)
co do elektrycznych wynalazków wszystkie ekooszołomy sie podniecają tylko zapominają że sprawnośc elektrowni cieplnej (węglowa, jądrowa, gazowa) to jest max 40%, dodac straty przesyłowe , straty konwersji przy ładowaniu rozładowaniu....i 95% sprawności silnika elektrycznego (co jest faktem).... tylko że całościowo układ gorszy niż silnik benzynowy :-)
fakt stosuje się hybrydy w lokomotywach spalinowych (od kilkudziesięciu lat): silnik diesla - > generator --> silnik elektryczny, ale tylko dlatego że łatwiej jest sterowac momętem oraz moca, odpada skrzynia biegów, sprzegła itp, a silnik diesla pracuje w opitum sprawności, a to są ale w tysiącach kuni mechanicznych.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
not_exist Miało być o silniku 1.9L e-torq w x500 a tu widzę zaraz będzie o efekcie cieplarnianym i wycince puszczy Kampinoskiej, normalnie macie niezły "towar" ;)
A tak sobie wpisałem w google i w zasadzie nie znajduje innego zagranicznego źródła z podobną informacją, a skoro Fiat nie ma takiego silnika w ofercie (?) to wątpię aby opracowali od podstaw taką jednostkę tylko dla jednego modelu.
a adaptacja istniejącego niezawodnego FIRE ??
zaczynali od pojemności 1.0 potem 1.1, 1.2 teraz 1.4 (nei wiem czy 1.8 też nie było) to by łatwo zrobili 1.6... ale dla księgowego taniej było wiziąśc to GMowe (oplowskie) guano :-)
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
slawcio74 O to, to, to .... !!! Nie po raz pierwszy ten radykalny Pan "ekolog" , na naszym forum daje niestety dowód delikatnego oderwania od rzeczywistości ... Ale cóż każdy ma prawom do swojego zdania.
a wystarczyło by aby ludzi zamiast diesla bez DPF (wycięty bo nowy drogi) posiadali benzynowy silnik.... niby wiecej pali, ale cąłościowo tańszy w eksploatacji od diesla, a też można zagazowac jak ktoś chce oszczedzić
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
hak64 A kto nie woli? Problem w tym, że producenci i dealerzy nas oszukują twierdząc, że takie eko te nowoczesne samochody, a to za przeproszeniem g... prawda. Jeśli sadzę uzbieraną w DPF wypalę za miastem, to niby jestem bardziej eko, od tego co puszcza bąki podczas całego cyklu pracy? Przecież te kłęby sadzy i tak wrócą do miasta przyniesione wiatrem. Dlaczego wybuchła afera diesli VW? Ano wybuchła, bo jest techniczną niemożliwością sprostać wyśrubowanym normom ekoterrorystów, a chętnych na diesle nie brakuje. Teraz pakują systemy odtruwające AdBlue, mające wychwytywać tlenki azotu, ale czy ktoś wspomniał, że wystarczy niewielka różnica w temperaturze pracy silnika (np przy niesprawnym termostacie), by to ustrojstwo waliło do atmosfery dowolne ilości tlenków azotu, które "są jednymi z groźniejszych składników skażających atmosferę. Uważa się je za prawie dziesięciokrotnie bardziej szkodliwe od tlenku węgla, a kilkakrotnie od dwutlenku siarki. Cały szereg reakcji fotochemicznych, w których uczestniczą tlenki azotu, czyni się odpowiedzialnymi za powstanie tzw. smogu."
a najlepsze że ten cąły ADBLUE to roztór mocznika... też jak by nie patrzec azot, ale dla środowiska nieszkodliwy (zalezy od stęzenia), tylko jak zaznaczyłeś podczas redukcji na mocznik się rozkłąda na amoniak i CO2, jak to będzie że dozowane to nie dość ze NOx to jeszcze amonika z rury poleci.... jeszcze gorszy syf.
-
Cytat:
Napisał
bnbn1 co to za cudo co spala 10% paliwa dostarczając taka sam moc mechaniczna na wyjściu?
To cudo nie wykorzystuje zasady spalania paliwa, a wybuch par paliwa. To czego producenci za wszelką cenę unikają (spalania stukowego), tam jest doprowadzone do ekstremum, na dodatek silnik nie wymaga żadnego układu chłodzenia!. Przeczytaj gun engine Silnik Suzuki przerobiony na Gun-Engine
-
Cytat:
Napisał
hak64 To cudo nie wykorzystuje zasady spalania paliwa, a wybuch par paliwa. To czego producenci za wszelką cenę unikają (spalania stukowego), tam jest doprowadzone do ekstremum, na dodatek silnik nie wymaga żadnego układu chłodzenia!. Przeczytaj
gun engine Silnik Suzuki przerobiony na Gun-Engine
przeczytałem i z tego co wyczytałem jest typowy silnik pracujący na cyklu Otta (przemiana adiabytyczna i izochoryczna), zmieniono tylko sposób spalania, ja nie wiem jakim cudem redukując do 10% ilośc podawanego paliwa osiągnoł moc wyjściowa wieksza o 40%, juz samo to daje do myślenia bo powiedzmy że pierwotnie silnik miał sprawnośc 25%, czyli efektywnie wykorzystaliśmy 25% energi dostarzonej przez paliwo (reszta poszła na chłodznie oraz "wyleciała" z rury wydechowej), aby łatwo obliczyć powiedzmy że było to 25kW, wiec w paliwie dostarczyliśmy 100 kW (cztery razy więcej) wiec redukując ilośc paliwa do 10% dostarczamy teraz silnikowi tylko 10kW w paliwie, wiec jakim cudem na wyjściu jest 25kW + 40% = 35kW..... sorry ale w prostej matematyce to się nie sumuje.
fakt można w tym rozwiązaniu zwiększyć momęt obrotowy, czy moc chwilową, ale średniej mocy wyjściowej nie zwiększymy redukując o 90% ilośc dostarczanej do eukładu energii.
pomijamy fakt że spalanie detonacyjne mocno redukuje niezawodniśc silnika, bo to nie tylko wypalanei tłoka głowicy i zaworów, to też wieksze uderzenie w korbowód, panewki itd itp....
sugerowłbym nie wierzyć w teorie spiskowe że producenci sinikow sa be, tylko poczytac ksiązki od fizyki oraz aby nie było ze w ksiażkach też teoria spiskowa troche samemu podokonywac pomiarów i eksperymentów niekoneicznie w domu lub garażu (wystarczy proste laboratorium jakie jest na każdej uczelni technicznej)
-
Cytat:
Napisał
bnbn1 pomijamy fakt że spalanie detonacyjne mocno redukuje niezawodniśc silnika, bo to nie tylko wypalanei tłoka głowicy i zaworów, to też wieksze uderzenie w korbowód, panewki itd itp..
Gdybyś sie bardziej wysilił, to byś w necie znalazł informację, że w tyn silniku zapłon nie następuje w GMP, czyli przy największym wychyleniu krzywizny wału korbowego, tylko w połowie, a wtedy do obrócenia wałem wystarcza niewielka siła. Dodatkową moc, której usiłujesz się doszukać daje para wodna. Jak wiadomo gazy dają się dość skutecznie sprężać, woda nie. Ale tu masz sytuację odwróconą wybuch par paliwa powoduje gwałtowny skok temperatury i zamianę wody w parę, takie rozprężenie - moim zdaniem - tłumaczy przyrost mocy (w końcu woda, to tlen i wodór).
Cytat:
Napisał
bnbn1 sugerowłbym nie wierzyć w teorie spiskowe
Ja natomiast myślę, że podążając za wszystkimi do niczego nie dojdziesz. Taką szansę mają tylko ci, którzy wybierają inną drogę.
-
Cytat:
Napisał
hak64 Gdybyś sie bardziej wysilił, to byś w necie znalazł informację, że w tyn silniku zapłon nie następuje w GMP, czyli przy największym wychyleniu krzywizny wału korbowego, tylko w połowie, a wtedy do obrócenia wałem wystarcza niewielka siła. Dodatkową moc, której usiłujesz się doszukać daje para wodna. Jak wiadomo gazy dają się dość skutecznie sprężać, woda nie. Ale tu masz sytuację odwróconą wybuch par paliwa powoduje gwałtowny skok temperatury i zamianę wody w parę, takie rozprężenie - moim zdaniem - tłumaczy przyrost mocy (w końcu woda, to tlen i wodór).
Ja natomiast myślę, że podążając za wszystkimi do niczego nie dojdziesz. Taką szansę mają tylko ci, którzy wybierają inną drogę.
ok tylko że sprawnośc silnika tłokowego (cykl otta) opiera się na rożnicy pomiędzy objętoćcią minimalna a maksymalną w cylindrze oraz na różnicy cisnienia w tych stanach, tutaj temperatura jest nieistotna dla sprawności układu (jak ktoś się uprze może liczyć z temperatury zamiast z objętości), więc sprawnośc spada jeżeli dostarczamy energii gdy tłok jest w połowie cylindra (jego skok roboczy maleje o połowę) , ok siła działająca na korbowód będzie prostopadła do niego osi, to mniej destrukcyjnie na niego będzie działać. nie zastanowiło ciebie dlaczego w silniku zapłon następuje w okolicy GMP, ano wlasnie z powodu największej spawności układu (największa różnica pomiędzy Vmin i Vmax), tak samo dlaczego stopień sprężania w silniku benzynowym jest mniejszy niż w silniku diesla, a z powodu takiego iż sprężamy juz mieszanke paliwową (nawet silniki z wtryskiem to robią bo paliwo jest podawane przy ssaniu) a jej temperatura zapłonu jest dość niska i by to wszyustko się nam zapaliło nie wtedy gdy chcemy.
aby wode zmienić w tlen i wodór, trzeba dostarczyc energię (teoretycznie dokładnie tyle ile uzykujemy przy spalaniu tlenu i wodoru, praktycznie nieco wiecej...wiadomo entropia) wiec termoliza wody pochłania energię, jak nawet spalisz z powrotem wodór z tlenem to sumarycznie z powodu entropi układ będzie pochłanial energię (rozkład i ponowna synteza wody)
niemniej powracamy do głownego tematu jak poprzez redukcje ilości dostarczanej energi do układu do 10% pierwotnie dostarczanej energii (tyko 10% paliwa) osiągnięto wieksza ilośc energii odebranej z układu (wzrost mocy o 40%) ... no chyba że tam jakieś "tajne magiczne reakcje jądrowe" zachodza czy jak (ale jak by nie patrzeć to w takim reaktorze to tez dostarczenie energii do układu skumulowanej w paliwie jądrowym), i jakiekolwiek magiczne reakcje z wodą nie powodują zwiekzenia ilości energii dostarczanej do układu.
przyjaciela oszukasz, mamusie oszukasz, terrmodynamiki nie oszukasz, perpetum mobile nie istnieje :-)
podążając za wszytkim do nieczego nie dojdę.... ja wiem ze einstein podwazył klasyczną fizyke newtona (choć nadal stosowaną), ale stosował podstawową zasadę nauki (jak i podstawe cywilizacji zachodniej co dało jej przewagę nad innymi cywilizacjami) każde twierdznie musi mieć dowód, jeżeli twierdzenie nie ma dowodu lub mozna go podażyć uznaje się je za nieprawdziwe. tutaj było twierdznei ze silnik zużywa tylko 10% paliwa przy wiekszej mocy, co łatwo zostało podwazone. byc może ten silnik zuzywa o 10% mniej paliwa...ale tego już nie napisano.
jezeli sie mylę prosze o logiczne uzasadnienie i wskazanie błedu w moim mysleniu, jeżeli się mylę przyjme to z pokora i grzecznie wszystko odszczekam.
-
Panowie może swoje racje będziecie udowadniać na PW? Nijak ma się to do tematu...
-
Cytat:
Napisał
bibi Panowie może swoje racje będziecie udowadniać na PW? Nijak ma się to do tematu...
a co to PW :-)
no wiesz forum ma być poważne, myłse że nie powinno się tu stosowac astrologii lub inne magii, tylko wiarygodne dane naukowo techniczne, chyba byś nie chciał gdy ktoś potrzebuje porady odnośnie np. hamulców to dostanie odpowiedź typu "jak pomalujesz maske na czerwono to się zwiekszy siła hamowania", to tak dla przykładu gruba ironiczna przenośnia :-)
pozdrawiam :-)
-
PW-Prywatna Wiadomość czyli kontakt mailowy.
-
Ojj dajcie spokój.. po co na priv.. to bardzo ciekawa dyskusja i bardzo jestem ciekaw kolejnych argumentów oraz wypowiedzi.
Forum i tak jest zabałaganione więc na jeszcze jeden wątek nie na temat można przymknąć oko.
Ciekawe co kolega hak64 odpisze...
-
Co niektórzy mają ładnie nasrane we łbie z tą ekologią:axe::axe:. Ja bym chciał żeby auta nie miały żadnych pseudo ekologicznych nowinek które tylko niszczą silnik, zabijają frajdę z jazdy i generują duże koszty ewentualnych napraw. PRECZ Z EKOLOGIĄ W SAMOCHODACH!!!
-
Cytat:
Napisał
nygus Ciekawe co kolega hak64 odpisze
A co ma odpisać? Można podyskutować, jeśli druga strona zapozna się z materiałem, tematem. Ja nie jestem fizykiem, choć motoryzacja i zasady działania silników są mi znane. Prototyp (dodam, że działający) "gun engine" był badany wielokrotnie (w tym i na hamowni) i skoro wiele instytucji naukowych zainteresowało się tym wynalazkiem (nie kwestionując przy tym wyników pomiarów), to dlaczego miałbym ja je kwetionować? Nie jest to zresztą nowinką techniczną, bo niemiecki ME 109 bf w jednej ze swoich wersji miał wtrysk wody do silnika, co znacząco poprawiło nie tylko osiągi, ale także zasięg myśliwca. Podobne rozwiązanie zastosował pan Gulak (prawnik) w swoim mercedesie Wymyśliłem auto na wodę!. Różnica polega jedynie na tym, że "gun engine" pracuje w układzie przeciwsobnym, a detonacja par paliwa nie następuje w GMP, co zdaniem wynalazcy kilkakrotnie przedłuża żywotność silnika, gdyż znacząco zmniejsza przenoszone obciążenia.