Seicento 0.9 - problem z map sensorem
Witam wszystkich forumowiczów. Mam mały problem z seicento 2001 r na wtrysku. Bardzo mocno hałasowały popychacze zaworowe, więc postanowiłem je wymienić. Przed pracą zrobiłem zdjęcia wtrysku, żeby wszystko podłączyć tak jak trzeba. Po wymianie szklanek i złożeniu silnika odpalił normalnie. Przez chwilę chodził na zwiększonych obrotach, z których jednak nie zszedł, jak zawsze robił przed wymianą. Obroty raz są wyższe, raz niższe, raz trzymają się dosyć wysoko. Posiedziałem troche i pooglądałem gumowe wężyki, jednak według mnie są ok.
Poczytałem trochę w książce pobranej z forum i po odłączeniu wężyka od map sensora obroty spadły do troche mniejszych niż normalnie, ale przerywał przy przyspieszaniu. Po włożeniu wężyka do obudowy wtrysku z powrotem obroty zaczęły szaleć. Czyżby map sensor był trafiony ? Miał ktoś coś podobnego ? Przed wymianą autko chodziło normalnie, nie licząc tłuczenia przy zaworach. Drugą sprawą jest uszczelka pod wtrysk. Niestety nie dostałem jej w sklepach motoryzacyjnych to postanowiłem założyć starą. Wyglądała dosyć dobrze, ale nie jestem pewien czy czasem tamtędy nie dostaję się jakieś lewe powietrze. Co radzicie, najpierw wymieniać ten nieszczęsny map sensor czy lepiej zająć się uszczelką przy wtrysku ? Jej cena jest dosyć śmieszna, bo kosztuje ok. 6 zł, ale niestety nie do dostania w moim mieście.