Regeneracja lakieru w Seicento - czy jest możliwa?

Witam.
Od ok. 2 lat jestem właścicielem Fiata Seicento Young z silnikiem 0.9 z 1999 roku.
Do tej pory samochód był w idealnym stanie (auto od początku w rodzinie, dziadek chuchał i dmuchał na niego, więc chciałem go pozostawić w takim stanie) do dnia 19.11.2016, kiedy został trafiony w tył przez inny samochód, który wpadł w poślizg (mój fiat stał grzecznie na parkingu). Wymieniona została klapa bagażnika, tylni zderzak i lampy, oraz był prostowany pas tylni. Wszystkie części pochodziły od modelu Fun. Dopiero po montażu zauważyłem, że górna część klapy jest wypłowiała i zaczyna powoli z niej schodzić bezbarwny lakier.

I tutaj pytanie. Czy da się zregenerować wypłowiały od słońca lakier bez ponownego malowania całej części (za wyjątkiem bezbarwnego lakieru, który i tak trzeba zeszlifować i na nowo nałożyć)?

Zdjęcia:
http://i.imgur.com/vSisneb.jpg
Tak wyglądało moje Seicento przed stłuczką.

http://i.imgur.com/H1BwAJZ.jpg
http://i.imgur.com/CRhzy6D.jpg
A tak już po... :(

http://i.imgur.com/1ai57Ha.jpg
Samochód już po naprawie.

http://i.imgur.com/pnGuKYL.jpg
Wypłowiały fragment karoserii.

Niestety regeneracja jest nie oplacalna. Lepiej od razu pomalowac ta czesc i dac sobie spokoj ;)

Jedyna rzecz jaką można zrobić to oklejenie folią, koszt około 2000 zł, w każdym mieście jest firma co okleja.

Tak jak kolega bladytomasz powiedział regeneracja w tym przypadku nie ma racji bytu czyli nie opłacalna a tak na marginesie nadmienię iż jest to lakier jednowarstwowy czyli podkłady fabryczne typu katoforeza, baza i bezbarwny który w tym przypadku się złuszczył. Najlepszym wyjściem jak już kolega nadmienił jest wizyta u lakiernika który zdemontuje tylną klapę i na nowo polakieruje dobierając odpowiedni lakier i jego odcień aby było to jak najmniej widoczne po naprawie. Co do oklejenia auta jak kolega niżej zaproponował to szkoda ruszać autka skoro za mniejszą kasę można to zrobić bo reszta autka jest ok. A jak dla mnie oklejenie akurat tego maluszka było by niewarte tych pieniędzy ale o gustach się nie rozmawia i każdy posiadacz decyduje na jaką naprawę własnego auta wyda swoje ciężko zarobione pieniądze.

Oj, nie jest drogie oklejanie już teraz, może nawet przestrzeliłem z tymi 2k, może być tańsze od malowania, ja nie reklamuję oklejania, ale jest to bardzo skuteczna metoda i auto wygląda dobrze, wiadomo, jak autko ledwo co się kula to nikt go nie oklei, ale byłem w takim zakładzie 2-3 godziny oklejenie całego auta, a malowanie 4 kafle jak nic, ja bym np. już teraz okleił auto, ale mam na razie lakier zdrowy i nie chcę ruszać, ty myślisz o tzw, drogim oklejaniu Lesiu, ja mówię o tym porządnym ale tzw, szybkim oklejaniem, u mnie w Lubinie jest firma, oklejenie i renowacja felg jakieś 1500 zł, nie chcę reklamować, ale jak oklejanie drogie za 4k, to absurd. Pozdrawiam.

Artur45672 nie myslę o tym drogim oklejaniu ale cena oklejenia samej tylnej klapy myśle że nie będzie tańsza od lakierowania, no tak mi się zdaje. Wiem że są firmy zajmujace się tym oklejaniem akurat jest u mnie jedna Miro się nazywa, ne żeby ich reklamować ale zwróciłem na tą firmę uwagę bo codziennie jak jadę do pracy to właśnie ją mijam, i całkiem ci powiem że wygląda to elegancko no wszystko zależy do oklejenia i ceny oczywiście i samego auta. Bo i lakier musi być zdrowy bez wad blacharskich bo wszystko będzie widoczne, a to z tego co wiem to folia służy właśnie do zabezpieczenia swojego lakieru np. przed wypłowieniem, drobnymi rysami, odpryskami po kamykach itp. i można ją zawsze ściągnąć jak się jej nie będzie chciało już mieć albo autko będzie na sprzedaż. Nawet autobusy u nas okleja właśnie ta firma i osobowe i dostawcze, ciekawie to wygląda muszę powiedzieć i zawsze jakaś alternatywa jest tylko żeby nie było to takie drogie kurna.To tak tylko z wiadomości które wiem a jak będę miał czas kiedyś to tak się przymierzam żeby tam wejść do nich i poszerzyć swoje wiadomości tak dla siebie.

Z tego co wiem to oklejenie maluch, seicento, cinquecento niecałe 2000 zł, a drobne niedociągnięcia lakieru to od razu usuwają, przygotowując, do nałożenie foli, tam przecież też pracują blacharze, super wychodzi nawet można na dwa kolory nakładać, np. góra czarna dół zielony czerwony, daje to radę, ale cena ci powiem podobnie jak, lakierowanie, ja bym np. cinquecento już szukał oklejenia, drobne ubytki to sam w sumie usunę. Ale kolega niech się wypowie jak, uważa. :rolleyes:

Wiesz Artur45672 powiem ci że jeżeli w przypadku kolegi zrobienie tej klapy było by tańsze niż malowanie to dałbym do oklejenia. Co do usuwania drobnych niedociągnięć lakieru to nie wiem czy robią bo nie miałem jeszcze okazji jeszcze u nich być i popytać właśnie o takie niuanse różne. Wiem że można na 2 kolory nałożyć i nawet u nas po mieście widziałem że jeździ mustang zrobiony na mat przez nich, wiem też że przygotowują jakoś powłokę lakierniczą znim przykleją folię ale czym i jak to niestety nie wiem jeszcze. Artur powiedz mi jak ty uważasz czy na cc, malucha i sc na takie małe autka to niecałe 2k to dużo czy nie? tak pytam z czystej ciekawości żeby poznać opinię twoja w tej sprawie, bo ja osobiście jeszcze nie zagłębiłem się tak w tym temacie jeszcze. No i jeżeli kolega nie będzie trzymał autka w garażu a tylko pod chmurką to z czasem może się spodziewać iż reszta lakieru też na masce i dachu będzie miała takie właśnie niespodzianki dla niego ale na to potrzeba sporo czasu. Wiem bo sąsiad obok w bloku akurat ma też sc i cały obłazi ten bezbarwny jak widoczny na klapie u kolegi.

Uważam, że mocno drogo, ja mam np, progi trochę pokiereszowane, znaczy farba się łuszczy nawet nie szukam fachowca do tego, czasy tanich lakierników mijają na naszych oczach, do gościa nie dociera, że to drobna obcierka czy farba się łuszczy, wiem o tym, ciężko jest i słabo kolor ci dobierze, nie narzekam, bo sam sobie zrobię te progi, ale jest ciężko o dobrych malarzy aut, oklejenie też drożeje, ogólnie dramat jest, ale jak nie ma rudej, a wiem, że nie ma to masz to w nosie, a te plamy na lakierze, czy odpadająca i łuszcząca się farba, mały kłopot.