Ja i mój brat nie mieliśmy okazji tego sprawdzić ;-) ale nic nie słyszałem, żeby był bezkolizyjny. Przy 16v to mało prawdopodobne.
To jest widok strony w wersji do druku
Ja i mój brat nie mieliśmy okazji tego sprawdzić ;-) ale nic nie słyszałem, żeby był bezkolizyjny. Przy 16v to mało prawdopodobne.
Lepiej żeby żaden z użytkowników nowego tipo nie musiał przekonać się na własnej skórze czy ten silnik jest kolizyjny czy nie:smile:
Miałem 9 lat grande punto z tym silnikiem i stąd wiem,że jest kolizyjny.
Też miałem 9 laat i kilku mechaników powiedziało mi odwrotnie ;-/
To wiesz czy zgadujesz? Bo ja wiem,że jest kolizyjny.
No i stało się pierwsza usterka silnika w moim tipo:wrrrr::wrrrr:. Dzisiaj odpalam samochód po 3 dniach stania w garażu i silnik jakoś dziwnie zaczął pracować szarpało nim i po chwili zaczęła migać pomarańczowa kontrolka awarii silnika która za chwilę sama zgasła. Nie czekając długo pojechałem do serwisu i po podłączeniu komputera wyskoczyła następująca informacja PRZERWA W ZAPŁONIE NA PIERWSZYM I CZWARTYM CYLINDRZE. Panowie z serwisu skasowali błąd i na tym skończyła się ich diagnoza normalnie śmiech na sali. Powiedzieli że jeśli jeszcze raz to się powtórzy to zaczną głębszą diagnostykę. Może któryś z kolegów ma wiedzę co może oznaczać ten błąd?????? Dzwoniłem też do znajomego mechanika i on powiedział że może to być coś z rozrządem ale aż nie chce mi się w to wierzyć. Kupiłem to auto bo niby ta jednostka miała być bezawaryjna ale po niecałych 8 tys km już ma jakąś awarię. Bardzo proszę o jakieś pomysły co może być przyczynom tej awarii. Może ktoś miał podobną lub taką samą usterkę i wie ci było zepsute. Z góry dziękuję
W polo 9n miałem taki sam problem z wypadającym zapłonem, nawet na 2 cylindrach (ledwo jechał). Przyczyną okazały się lipne świece (przyoszczędziłem przy wymianie), po wymianie na boschowskie wszystko wróciło do normy. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby Ci świece padły po 8 tys.
marnyd4d masz tam gaz czy tylko benzyna?
tylko benzyna kolego
Zaczynam się obawiać że kupno fiata to była zła decyzja. Akurat o silnik byłem spokojny bo to niby sprawdzona konstrukcja a tu wyszło zupełnie co innego
Według standardów Fiata to nie są usterki, tylko cechy (czyt. ten typ tak ma) ;) silnik powinien być dość długowieczny (aczkolwiek Starjet to dość nowa konstrukcja) tylko benzyna 95KM w kompakcie to jest dość wysilone 1.4 a i tak musi być mułowate... ja mam diesla 90KM w Puncie i szału to nie robi. Na prawdę to że tam czasem coś nim zatelepie to jeszcze nie usterka.
Dokładnie to jeszcze nie koniecznie musi być usterka.
Podobnie miałem w poprzednim aucie, w ciągu 8 lat użytkowania trzy lub cztery razy przy uruchamianiu,
nie chciał odpalić, silnik pracował nierówno, szarpało, prawie że gasł. Musiałem wtedy odczekać chwilę, i ponowna próba była już ok.
I miałem takie 3 lub 4 przypadki w ciągu 8 lat. Tyle tylko, że mi się wtedy w poprzednim aucie nie zapalała kontrolka wtrysku.
Także to jeszcze nie musi być usterka :)
Dziwi mnie to że akurat ta przerwa w zapłonie występuje na PIERWSZYM i CZWARTYM cylindrze. Podczas pracy silnika tłoki na pierwszym i czwartym cylindrze pracują razem także coś tu jednak jest nie tak. Jak była by to przerwa w zapłonie np: tylko na pierwszym cylindrze to można było by odstawiać cewkę lub świecę ale nie chce mi się wierzyć że akurat cewki lub świece na pierwszym i czwartym cylindrze w jednej chwili miały usterkę. Nie jestem mechanikiem ale myślę że to nie będzie jakaś błaha usterka. Jeśli ktoś może się odnieść do moich przemyśleń to byłbym wdzięczny :smile:
Mój ma 22k przejechane na gazie i chodzi jak na początku, garażowany w blaszaku.
W sienie 1.4 v8 miałem 2 cewki które podawały iskrę na 4 świeczki. Tak wiec dwa cylindry były zasilane z jednej cewki ale nie pamiętam jaki był układ. Tu może być podobnie, ale trzeba sprawdzić ja jeszcze nie mam na czym.
Ja na Twoim miejscu już bym szukał kupca ma wóz ;)
Jakbyś kupił VW to po takiej przygodzie tłumaczył byś, że to złe paliwo i ze nic się nie stało. W Fiacie to od razu silnik się pewnie rozlatuje.
A tak na poważnie to może Ci cewka siadać, stąd ten objaw. Silnik jest nie do zabicia ale w osprzęcie zawsze może cos się popsuć, tym bardziej że cewka może być Bosha (czyli niemiecka :))
Nie wiem jakie tam jest rozwiązanie - osobne cewko-moduły na każdy cylinder, czy zintegrowane dwie dwubiegunowe cewki. Jeśli dwie podwójne cewki (być może w jednej obudowie) to na pewno 1 i 4 cylinder są "obsługiwane" przez tę samą cewkę i konsekwencją tego jest fakt, że np. zalanie/zmostkowanie świecy na 1-szym cylindrze będzie powodowało problemy z zapłonem również na 4-tym cylindrze...
Jak było by to stare auto to nie miał bym pretensji że coś się zepsuło ale w nowym samochodzie takie usterki nie mogą mieć miejsca. Po to kupiłem nowe auto żeby mieć spokój na kilka lat z usterkami a nie myśleć czy dzisiaj odpali dobrze czy może znowu błąd wyskoczy. Jednak trzeba było być wiernym toyocie tam takie cuda się nie zdarzały.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jak usterka się powtórzy to odstawiam auto do serwisu i może wtedy oprócz skasowania błędu serwis bardziej się wgłębi w poszukiwanie przyczyny usterki