2 załącznik(i)
Mechanik rozwalił silnik rozrządem?
Witam.
Nie przeszukiwałem forum czy znajdę podobny temat gdyż wątpię aby było tyle mechaników partaczy.
Posiadam Fiata Ducato Maxi 2,8JTD z 2003 roku lub posiadałem.
W listopadzie 2015 roku postanowiłem wymienić rozrząd z pompą wody.
Po wymianie nie przejechałem nawet 400km.
Nastąpiła taka sytuacja.Wjeżdżając tyłem na parking gdy już miałem wyłączyć silnik i zaciągnąć ręczny dało się słyszeć spod maski stuknięcie.
Wyłączyłem silnik i poleciałem załatwiać sprawy.Gdy znów uruchomiłem silnik niby pracował normalnie ale był jakby głośniejszy.
I w tym stanie dojechałem 7km do domu.
Na drugi dzień chcę wyruszać w trasę.Wsiadam przekręcam kluczyk i o mało zawału nie dostałem.Silnik zaczął tak pracować jakbym siedział w starym Ursusie.Ewidentnie było słychać jakby coś się działo w jednym z cylindrów.Kopcił,klepał,nie miał siły i pracował na 3 garach.
Nagrałem nawet filmik dla mechanika jak chodzi auto bo nie miał czasu przyjechać a ja nie chciałem nim jechać bo podejrzewałem że przeskoczył pasek.
Mechanik po nagraniu stwierdził że to padające sprzegło które też miałem wymieniać zaraz po rozrządzie.
Po 5 miesiącach w końcu doczekałem się przyjazdu mechanika.Mechanik stwierdził że może nim jechać.Odpalił i poklekotał nim do swojego warsztatu.
Pod koniec kwietnia dostaję info od mechanika że silnik jest kompletnie rozwalony z powodu starego oleju.Coś tam jeszcze wymyślał.Oczywiście kazał zapłacić sobie za demontaż silnika 600 euro (cała sytuacja ma miejsce w Belgii) i szukać innego.Jako że znam tego mechaniora dosyć długo zapłaciłem mu te 600 euro.W zeszłym tygodniu postanowiłem pozabierać rzeczy które były jeszcze w Dukaciaku. Otworzyłem pakę i moim oczom ukazał się obraz głowicy i bloku silnika.Przyznacie rację mechanikowi że to stary olej zrobił taki popłoch czy mi że źle został wymieniony rozrząd?
Załącznik 23709 Załącznik 23710