To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
miszko Zgodnie z polskim prawem powinieneś poinformować nagrywanego o tym, że będziesz utrwalał jego mowę.
Jeżeli to zrobisz bez uprzedzenia to taki dowód może być odrzucony w sądzie.
Kto jest po drugiej stronie?
Jak już teraz robi sprzedający problemy, to nie masz się czegoś lepszego spodziewać po aucie. Takim zachowaniem już sam sobie opinię wystawia.
Zgodnie z polskim prawem powinieneś poinformować, ale jeśli tego nie zrobisz i nie będziesz publikował nagrania (np na youtubie czy jakichś forach) to za niepoinformowanie nie grożą ci żadne sankcje
Polskie prawo nie odnosi się w żaden sposób do "owoców zatrutego drzewa" (czyli dowodów zdobytych nielegalnie - choć w tym przypadku nagranie jest jak najbardziej legalne). W prawie istnieje spór doktrynalny jak takie dowody należy traktować, jedni prawnicy uważają że dowód musi być zdobyty legalnie ( to dotyczy głownie krajów z anglosaskim systemem prawa, choć nie tylko), inni - że istotniejsza jest merytoryka dowodu niż sama jego legalność ( i taki poglad dominuje m.in w naszym sądownictwie).
W praktyce każdorazowo to sąd decyduje o dopuszczeniu bądź nie dowodu, i wszystko będzie zależało od "mocy" i wiarygodności nagrania ( w razie wątpliwości co do tożasmości uczestników nagranej rozmowy sąd może powołać biegłych).
Moim zdaniem jeśli nagranieprzyzwoitej jakości, prawdopodobieństwo odrzucenia dowodu przez sąd znikome.
Nowelizacja pisowska w zasadzie nic nie zmienia, poza daniem służbom specjalnym i ludziom o wątpliwych moralnieintencjach narzędzia nacisku na sądy ( tak jak pisałem - polskie sądy w prostszych sprawach zwykle takie dowody dopuszczają, niebezpieczeństwo jest gdybyś np torturami wymusił jakieś zeznania - gdyby w prawie był nakaz uznawania takich dowodów- byłby problem ) - ale to już nie ta grupa
-
Nie, raczej nie mam zamiaru nikogo torturować
-
Cytat:
Napisał
RafalWawa Zgodnie z polskim prawem powinieneś poinformować, ale jeśli tego nie zrobisz i nie będziesz publikował nagrania (np na youtubie czy jakichś forach) to za niepoinformowanie nie grożą ci żadne sankcje
Zgadza się. Zabrakło mi jednak zdania, że pewnie będzie chciał wykorzystać w dochodzeniu ten materiał, a więc powinien.
-
Cytat:
Napisał
miszko Zgadza się. Zabrakło mi jednak zdania, że pewnie będzie chciał wykorzystać w dochodzeniu ten materiał, a więc powinien.
Nie bądź naiwny ;) Jak sądzisz - jaką wartość merytoryczną miałoby nagranie umowy gdybys poinformować sprzedającego ze ją nagrywasz? ;))
On nie zachował się fair biorąc najpierw kasę, ty (tzn kupujący) nie zachował się wprawdzie mądrze zgadzając się na taki deal, ale jakie ma teraz możliwości udowodnienia że nie został poinformowany że auto to padaka (mówiąc kolokwialnie)?
Jeśli z nagrania wynika że sprzedawca zapewnia go o idealnym stanie auta, a real to coś innego - to pozywa sprzedającego o zwrot zadatku ( stan przedmiotu umowy odbiea od tego na co się umówili, ew zgłasza do prokuratury próbę oszustwa ) i przedstawia materiał dowodowy do sądu. A dalej to już sąd zdecyduje czy dopuści czy odrzuci dowód.
-
nagrania nagraniami, a jak się potoczyły losy przedmiotowej cromy? Jest szansa na polubowne załatwienie tematu?
-
Cytat:
Napisał
RafalWawa Nie bądź naiwny
Nie jestem. Ja wiem, że kupujący wtedy by ważył każde słowo.