Kontrolka Wtrysków nie gaśnie - moc normalna - wszystko dziala - co to moze byc??
Witam jadąc dziś na lotnisko po przejechaniu około 20 km zapaliła się kontrolka wtrysków i już nie zgasła , przejechałem w sumie od zapalenia około 100 km - normalnie wszystko super, zero spadków mocy , zero dławienia .NIC ( auto ma kopa dobrego), jak przyjechałem do domu to auto gazowałem do czerwonego pola, \ gasiłem odpalałem i nic sie nie zmieniło - kontrolka nadal świeci .. Martwić się czy to olać - pytam bo jutro jade z małym dzieckiem 100km do szpitala na kontrole i nie wiem czy ryzykowac czy pozyczyc auto od kogoś .
Dodam że u nas mrozy po - 10 do -20 w nocy. Akumulator wyciągam na noc od 3 dni i wkładam tylko na jazde ( możliwe ze coś poruszałem ?? czy aku nie ma nic z tym wspolnego??)
Dodam też ze ponad rok temu miałem wymieniany czujnik położenia wału i od tej pory raz na czas obrotomierz czasem nie działał, raz na czas falował ale bardzo rzadko, zazwyczaj nie działał przez pare km jazdy lub do ponownego odpalenia silnika. -- czy to ma coś do marchewki???
Czy moze mrozy i skraplanie sie wody np w baku ma coś do tego???
Prosze o jakieś rady i podpowiedzi.. dziękuje