To jest widok strony w wersji do druku
-
ja robiłem bez kanału
dobrze jest mieć płaski klucz, lekko odgięty E14. ja odkręcałam płaskim prostym i ten miał mało miejsca, odgięty jest lepszy. jak już śrubę ruszysz to można ewentualnie oczkową 10 kręcić, trzeba tylko uważać żeby się nie obrócił bo można śrubę popsuć.
-
U mnie problem rozwiazany. Przepuszczalo mi złącze elastyczne wydechu, ta siatka stalowa. Już dłuższy czas, parę razy zwracano na to moja uwagę gdy ktoś wlazil pod auto, że siatka "się konczy", ale z doświadczenia wiem że fabryczna siatka która była u mnie jeździła w aucie od nowości a nowa nawet najwyższej jakości za 3-4 lata będzie do wymiany i jakoś się odwlekalo.
Teraz jako że szykuje mi się kilka dłuższych tras postanowiłem wymienić bo zaczynałem na postoju czuć spaliny w aucie.
Dziś wspawalismy nowe złącze i po wyjechaniu na drogę okazało się że stuki które od ponad roku były nie do zdiagnozowania znikły.
Okazało się że stara siatka była już tak wyrobiona że pomimo że wyglądała względnie ok to tłumik po prostu sobie latał jak chciał na wieszakach we wszystkie strony i podczas jazdy tlukl się wydając odgłosy jakby coś w zawieszeniu walilo, na postoju praktycznie nie dało się tak rozbujac auta żeby było słychać te stuki a przy jeździe do 70km/h walilo jakby się miało rozpaść pół zawieszenia.
Wymieniłem w przeciągu pół roku amortyzatory, poduszki, łożyska i dwa razy łączniki stabilizatora i już skończyły mi się pomysły co dalej z tym robić.
Żeby było ciekawiej kilka razy byłem u różnych mechaników z okolicy i żaden tego nie zdiagnozowal poprawnie, większość od tak sobie strzelała- np."wymienimy wachacze,zrobimy zbieżność i powinno być ok", albo "magiel do regeneracji i będzie git".
Dziś zrobiłem że 100km i przypomniałem sobie jak bardzo lubię jeździć tym autem gdy nic się nie tłucze :)
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
-
Nie mogę wyedytowac poprzedniego posta. Muszę napisać drugi pod spodem.
Minęło kilka dni w zasadzie 2 gdy zaobserwowalem że jednak problem nie ustal.
Coś nadal mi puka. Wydawało mi się że był to wydech ale wychodzi na to że nie. Dziwna sprawa bo z dwa dni był spokoj. Zaczynam się zastanawiać czy nie siedzi tam jakiś gremlin czy inny trol.
Kolejna rzecz która wymienię to tuleje sanek, następnie drążki kierownicze z końcówkami i przy okazji krzyżak na maglu.
Jeśli to nie pomoże to nie wiem co dalej, pozostanie jeździć z tym stukaniem.
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
-
Czy możesz napisać gdzie do kupienia są tuleje sanek i krzyżak maglownicy? Ten drugi w cromie chyba nie występuje jako część zamienna tylko jako cała kolumna.
-
Gdzie? Myslalem nad aso. Z tym że cena może być kosmiczna.
Wydaje mi sie że Internet bez problemu ogarnie jeśli podamy mu numery części z epera.
Muszę jakoś na spokojnie siąść do kompa i popatrzeć. Ogólnie allegro tego nie znajduje lub ja jakoś marnie szukam tak na szybko. Ale czytałem gdzieś, chyba tutaj na forum lub na forum opla, że ktoś to wymienial więc wydaje mi się że jest to do ogarniecia.
Co do krzyzaka, ja go oglądałem i nawet obmacalem recami, to normalny element mechaniczny więc też sądzę że tez jest do znalezienia. Co więcej ja swego czasu gdzieś znalazłem go, w jakimś sklepie internetowym jako samodzielny element i nawet myślałem czy nie zamówić, ale potem coś tam gdzieś tam i jakoś się odwlekało do teraz.
Wiele części które szukałem do cromy łatwiej było znaleźć szukając ich "Do vectry c", możliwe że z tymi tulejami i przegubem może być podobnie.
W miarę możliwości, gdy uda mi się znaleźć te części postaram się napisać gdzie :)
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
-
Ja dziś wymieniłem drążki kierownicze, bo podobno były luzy. Stukalo coś z prawej strony.
-
Czy coś to dało? Oprócz ubytku w portfelu na drążki i geometrię oczywiscie:)
W kwestii tulei do sanek eper mówi że idzie tam "miseczka" i "podkladka".
Oba elementy idzie zamówić - ponad 7euro i ponad 2 euro sztuka.
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
-
Może i dało. Geometrii nie robiłem jeszcze. Ustawili od razu.
-
a jak u mnie pukało podczas jazdy, a jak się porządnie auto rozgrzało to bardziej jakby gumy o metal tarły, to wymieniłem kilka części i nic nie pomagało. przez ponad pół roku nie udało się tego wyeliminować aż do ostatniego weekendu. pukanie było słychać z lewej strony. jak ktoś wsiadał do auta i to słyszał to mówił, że coś puka a następnie dodawał co powinienem wymienić. niestety nikt nie miął racji, wszytko co było proponowane to już sam wcześniej powymieniałem.
w sobotę w końcu miałem chwilkę na zamianę kół na letnie. postanowiłem przy tej okazji przejrzeć prawą stronę auta. skoro po lewej już wszystko w zawieszeniu było wymienione to zacząłem przyglądać się prawej stronie.
zdjąłem osłonę z drążka kierowniczego, tą co osłania wszystko w okolicach łączenia maglownicy z drążkiem. na główce drążka było coś jakby rdzawy osad. wszystko porządnie umyłem, płynem do mycia tarcz hamulcowych. następnie na bogato wypsikałem białym smarem w spraju. wszelkie objawy ustąpiły.
żona testowała auto i jest zadowolona. zero piszczenia i skrzypienia. koszt naprawy niewielki bo i tak miałem na półce smar. nie liczę tego co wcześniej wymieniłem niepotrzebnie i ile czasu straciłem na wymiany.