To jest widok strony w wersji do druku
-
Wezyki dorzucam na listę do przetestowani. W sobotę wymienię je na przezroczyste i troche pojeździe.
U mnie ciezko odpala nie tylko po dlugim postoju. Czasem zona zawozi dzieciaki do przedszkola, ok 1 km, jak wraca do auta to potrafi zapalic za 2 czy 3 razem. Podobnie jest jak podjade na stacje zatankować i po kilku minutach tez sie zdarzyło ze ciezko palił. Niestety obraw wystepuje bardzo nieregularnie.
Czytałem o zmianie map paliwowych na rozruchu najwyższe dawki. Problem ustępuje boje sie od razu to zrobic bo nie wiem czy problem nie wróci lub czy nie zakamufluje to jakiegos innego problemu.
-
czy orientuje się ktoś jakie obroty powinien mieć silnik podczas rozruchu? z jaka prędkością kręci rozrusznik?
zastanawiam się czy rozrusznik czasem nie kręci za wolno, paliwo jest pompowane, silnik nie przepala podanej dawki i się zalewa. jak w końcu odpali to potrzebuje chwile żeby wszystko przepalić i dlatego obroty są nierówne.
-
Dobrze myślisz, z czasem w rozruszniku zużywają się tulejki, połączenia elektryczne korodują i rozrusznik nie jest w stanie szybko zakręcić rozrusznikiem żeby wytworzyć duże ciśnienie w cylindrach. Na to nakładają się zużyte wtryskiwacze, mniejsza kompresja w silniku, ekologia z małą dawką paliwa przy rozruchu żeby auto nie puszczało bąka przy rozruchu i mamy problem. Przy pierwszej próbie odpalenia auta świece podgrzewają komory spalania, wtryskiwacze pompują paliwo ale rozrusznik nie jest w stanie tak szybko zakręcić silnikiem żeby wytworzyć warunków do zapłonu. Dopiero powtórna próba uruchomienia silnika powiedzie się bo silnik został już wstępnie podgrzany przy pierwszej próbie. Po odpaleniu chwile pracuje nierówno bo musi wypalić paliwo które zostało po pierwszej próbie. Jeżeli takie objawy pojawiają się przy temp. powyżej 5C a przy mrozie auto pali na dotyk to należy zwiększyć dawki startowe a silnik będzie palił na dotyk.
-
Miałem podobne objawy, czasami musiałem powtarzać rozruch 2-3 razy aż odpalił, po zwiększeniu dawek startowych problem znikł i pali teraz na dotyk.
-
Producenci powinni tak zaprogramować sterownik silnika, alby przy większym przebiegu sam zwiększał te dawki startowe. Ciekawe czy jest to technicznie możliwe?
-
Kiedyś było o tym na forum wspomniane, dawki są zaniżone ze względu na ekologię, a my kierowcy psioczymy na nasze biedne samochody :)
-
Ja poradziłem sobie z tym bez zmiany dawek startowych, można w prosty sposób
oszukać ecu, że podczas rozruchu temperatura cieczy chłodzącej wynosi około -20 stopni i ecu automatycznie ustala większą dawkę.
-
Cytat:
Napisał
sokluk Ja poradziłem sobie z tym bez zmiany dawek startowych, można w prosty sposób
oszukać ecu, że podczas rozruchu temperatura cieczy chłodzącej wynosi około -20 stopni i ecu automatycznie ustala większą dawkę.
jak oszukujesz kompa że jest -20 stopni?
-
Za pomocą przekaźnika wpinam w szereg rezystor 20 kilo ohm z czujnikiem temperatury na czas pracy rozrusznika. Czas rozruchu wyraźnie się skrócił. Nie ma żadnych błędów. Możesz spróbować odłączyć czujnik i zobaczyć jak wtedy odpala, ale wyskoczy błąd i włączą się wentylatory.
-
to by się zgadzało. ostatnio jak auto stało w nocy pod chmurka a temperatury ujemne bądź w okolicach zera, to zapaliło bez problemów od razu, a jak stoi w ciepłym garażu to kreci i się meczy z odpaleniem.
-
niestety planów z poprzedniego tygodnia nie udało się zrealizować, w ostatnią sobotę nawet na chwilę nie mogłem zajrzeć do auta. udało mi się jednak kilka razy przyjrzeć jak auto odpala. niestety ponownie martwi mnie ta duża różnica masy zasysanego powietrza vs masa oczekiwana. próbowałem podsłuchać czy gdzieś jest jakaś nieszczelność i czy coś nie syczy, niestety nic nie słychać.
nadal nie udało mi się zlokalizować czujnika który mierzy masę zasysanego powietrza. niestety nie jest to przepływomierz ani czujnik doładowania ten na kolektorze. odpinałem je i odpalałem bez auto. wywalił błędy ale masa nadal się zmienia przy dodawaniu gazu. może w tym czujniku leży wina. podaje błędną masę powietrza, komputer podaje błędne dawki paliwa i silnik nie odpala.
jeśli jest nieszczelność w układzie powietrze to powinna być przed tym czujnikiem. wiedzie, który to czujnik, ograniczyłaby również zakres poszukiwać.
ponownie kieruje do was pytanie, czy ktoś wie który to czujnik?
-
Masę powietrza mierzy MAF - Mass Air Flow czyli przepływomierz !!
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
Może masz zwarcie na przewodach ??? Przepływomierz podaje dane do komputera w postaci napięcia...
-
1 załącznik(i)
w załączeniu log z odłączoną wtyczką od przepływomierza. żebym nie pomylił czujnika, mówię o tym co siedzi zaraz za filtrem powietrza, przed turbiną
Załącznik 22871
w pliku widać że jak dodaje gazu i obroty rosną to również zmieniają się parametry masy zmierzonej oraz oczekiwanej. temperatura powietrza mierzona przez ten sam czujnik nie zmienia się.
też mi się wydawało, że to przepływomierz jest odpowiedzialny za mierzenie tych parametrów, niestety się zdziwiłem.
czy ktoś byłby chętny przetestować jak u niego będą wyglądały masy powietrza po odłączeniu tego czujnika?
-
A mnie się nie wydaje że to ten czujnik, tylko jestem tego pewny w 100%.
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
Podmieniałeś przepływki ?
-
wydawało mi się, że po odłączeniu czujnika parametr powinien być stały tak jak z temperaturą, a ten się zmienia. najlepsze że ciśnienie atmosferyczne też się zmienia.
jeśli to ten czujnik jest odpowiedzialny za mierzenie masy powietrza a mimo odłączonej wtyczki parametry się zmienia, to rzeczywiście muszę mieć gdzieś zwarcie na przewodach.
tylko gdzie? od czego zacząć?