Niemalze zerowa temp i zapalajaca sie kontrolka od wtryskow:|
Witam, to moj pierwszy post na tym forum wiec prosze o wyrozumialosc jak cos. Otoz posiadam Brave 1,4 12V 96r benzyna. Nie bede sie bardzo rozpisywal a wiec..
Auto nie lapie mi temperatury. Kiedy stoje na zapalonym silniku teperatura rosnie do ciut ponad polowe. Jak rusze to wskazowka spada do zera. Po przejechaniu kilkunastu kilkudziesieciu km zapala sie kontrolka wtrysku. Auto poza tym chodzi tak jak zawsze, czyli bez najmniejszego zarzutu. Zauwazylem tylko ze na dystansie 120km spalila mi wiecej benzyny niz zwykle. Ciekawostka jeszcze niech bedzie ze w polowie drogi z Kielc do Tarnowa podczas skretu przy redukcji z 4 na 3 obroty spadly, a po zredukowaniu (wbiciu juz 3ki) spadly jeszcze bardziej i tak 2 i 1 i silnik OFF na srodku drogi. Po tym za pierwszym razem nie odpalila. Dopiero za drugim po dluzszym kreceniu na wcisnietym gazie po 10 sek auto zapalilo i juz chodzilo po tym do samego Tarnowa juz bez zarzutow.
Co moze byc przyczyna takiego stanu rzeczy? Dodam jeszcze ze nadmuch dziala ale ustawiony na max dmucha jakby byl ustawiony na polowe gora. Daje cieple powietrze ale tylko na tyle by nie zamarznac a nie sie ogrzac.
No to by bylo na tyle odnosnie calej sytuacji z dologliwoscia Bravy. Prosze o pomoc co moze byc przyczyna i na jaki koszt musze sie mentalnie nastawic:| Pzdr i z gory dziekuje za zainteresowanie sie moim watkiem.