To ja mam jeszcze ciekawiej. Jak wyjmę bagnet po powiedzmy godzinie, wskazania są widoczne dobrze, tzn. widać wyraźną granicę w "strefie" kontrolnej. Kiedy później oczyszczę bagnet wskazania są nieczytelne, a bagnet jest zaolejony po "sprężynkę".
To jest widok strony w wersji do druku
To ja mam jeszcze ciekawiej. Jak wyjmę bagnet po powiedzmy godzinie, wskazania są widoczne dobrze, tzn. widać wyraźną granicę w "strefie" kontrolnej. Kiedy później oczyszczę bagnet wskazania są nieczytelne, a bagnet jest zaolejony po "sprężynkę".
U mnie też jest problem z odczytaniem stanu oleju, ale sprawdzę według tej metody.
Potwierdzam, ta metoda sie sprawdza i pokazuje prawidlowy stan oleju
Mi jeden pracownik ASO Carserwis Połczyńska Wawa powiedział, żeby patrzeć na tę stronę bagnetu,która nie jest ubrudzona. Sprężynka się brudzi z jednej strony (czasem sięga olej 10 cm powyżej max) ale z drugiej będzie czysta i na to trzeba patrzeć.
No cóż, kupiliśmy ładne auto za nieduże pieniądze, to nie wymagajmy za dużo od Fiata. Ważne żeby się toczył i za często nie psuł. Szybki spadek ceny nowych aut na F... o czymś jednak świadczy...
Ps. Jak także lubię popsioczyć na Cromę i zastanawiałem się nawet na temat otwarcia wątku pt. "Niedoróbki i usterki fabryczne w Cromie" Tak dla równowagi, dla tych co przeczytali same "ochy" i "achy" w ocenach użytkowników portalu "Auto Centrum". Tam nasza Croma plasuje się lepiej niż Audi A6.
Podłącze się pod temat.
Jakiś miesiąc temu wymiałem olej w swojej Cromie 2.4. Wczoraj postanowiłem sprawdzić kontrolnie poziom na zimnym silniku.
Standardowa procedura bagnet, szmatka i z powrotem do środka.
Wyjąłem i po tym co zobaczyłem na bagnecie, to trochę się zdziwiłem... i w związku z tym mam do was pytania:
1. Czy tego oleju nie jest za dużo? Słyszałem, że w dieslu olej może być rozcieńczony z ropą, ale czy aż tak?
2. Czy to normalne, że po około 2 000 km jest już taki czarny? Dodam, że był już taki praktycznie od razu po wymianie, czy to oznaka, że silnik jest już zajechany?
Olej w środku to Motul 8100 X-CLEAN 5W40.
Wcześniej jeździłem tylko benzyniakami, więc proszę o wyrozumiałość jeśli moje pytania są głupie...
W dieslu zawsze po chwili bedziesz miał olej czarny. A odczekałeś chwile przed pomiarem?
Co do koloru to się nie przejmuj :) Kopciuchy tak mają. Po przesiadce z benzyny tak samo się zdziwiłem (Croma to mój pierwszy diesel)
Nasze bagnety są mówiąc delikatnie do d....py. Miałem taki sam i w Bravo 1,6 MJ i w Stilo i za każdym razem odczyt to była walka. Ja najczęściej sprawdzam poziom oleju np. po nocy gdy wszystko już spłynie, wtedy tylko wyjmuje bagnet i w miarę dokładnie mogę dokonać odczytu. W innym przypadku walczę kilka razy ze szmatką. Co do Twojego poziomu to m/z trochę za dużo.
Wystarczy przejechać się trochę jak olej jest ciepły wyjąć bagnet odłożyć obok poczekać chwilę aż olej spłynie i wtedy włożyć bagnet i zobaczyć.
Nie wiem jak wy to robicie ale mi poziom oleju wskazuje na 3/4 i mierze zawsze po 10-15 minutach od zgaszenia silnika i mam tylko tam gdzie jest powiedzmy ta skala i tylko tam mam olej reszta bagnetu czysta od oleju( no raz był cały w oleju jak mi odma przymarzla)
Wrzucam ponownie zdjęcia po drugim pomiarze.
Pierwsze na zimnym silniku - sporo, chyba nawet ponad skalę i drugie na ciepłym silniku, po odczekaniu 15 min - mniej więcej w połowie.
Załącznik 26475Załącznik 26476
Czy takie poziomy są w normie czy coś jest nie tak?
Ależ mnie wnerwia ten bagnet! Żeby były takie problemy z poprawnym określeniem poziomu oleju, ehh masakra
Glow a czy robiłeś tak jak pisałem wcześniej?
Jeden z "ciekawszych" tematów na tym forum.
1. 15 minut po zgaszeniu silnika to standard w każdym silniku, nawet w kosiarce.
2. wyciągasz bagnet i wycierasz go czym chcesz.
3. po włożeniu obkręć bagnet o 360 stopni i wyciągnij.
4. masz odczyt
5. NIE SZUKAJMY SZTUCZNYCH PROBLEMÓW!!!
jarcio21 - zrobiłem dokładnie tak jak pisałeś, bagnet po wyjęciu wygląda jak na drugim zdjęciu (po prawej).
Poziom mniej więcej w połowie, więc wydaje mi się, że chyba ok?
Panowie, trzeba się przyzwyczaić że Fiat ma wiele drobnych błędów i niedoróbek. Nie przypadkiem jego cena nie jest wysoka. Jeśli chodzi olej to na pewno trzeba jeździć w pobliżu górnego wskazania, bo przy poziomie 1/3 włącza się alarm na desce, powodujac panikę kierowcy.
Dla porównania podam rozwiązanie z Octavii I. Tam rurka od poziomu oleju wchodząca do silnika ma większą średnicę. Wchodzi do niej metalowy płaskownik (jako bagnet) który dodatkowo nad odcinkiem pomiarowym ma zamocowany plastikowy element dystansowy. Powoduje on, że przy wyciąganiu dół bagnetu nie dotyka rurki. Pomiar poziomu oleju trwa tam 5 sekund i jest zawsze precyzyjny, nieważne czy olej ciepły czy zimny. Inżynierowie z Germanii potrafili to rozwiązać. Niestety tym z Fiata nie płacą tyle za myślenie. Tak chyba można wytłumaczyć te niedoróbki, które wpieprzają użytkowników.
Ps. Ale są wyjątki. Awaryjny zawór EGR (Pierburg) nie pochodzi z Włoch a też się psuje.