To jest widok strony w wersji do druku
-
Problem z moca 1.3
Witam jest to moj 1 post wiec prosze o wyrozumiałośc w formie tytułu jak i całego postu.
Auto jest z silnikiem 1.3 90KM skrzynia 5 biegów.
zaczynajac od samego poczatku.
Auto miało problem z napędzaniem się. Wsadzałem 1 bieg gaz w podłoge i raz trzeba było przejechac 100 metrów a czasem i wiecej zeby złapało te 2.5-3 tys obrotów i nagle dostawało kopa, a wiec po diagnostyce wyszło ze przepływomierz jest do bani, został wymieniony, po drodze tez zostal wymieniony EGR, ( to niestety wiele nie pomogło) auto dalej zbierało sie słabo jednak byłq bardzo nieznaczna poprawa.
Niestety dalej auto nie jezdziło, wiec (pan mechanik powiedział ) " do wymiany turbina " Turbina została zregenerowana, to poprawiło dynamike jednak dalej auto nie jezdziło.
Pojechałem na test wtryskiwaczy. powiedzieli ze sprawdzili ( przelewowo ) znaczy sie chyba na rurki ? i po tym teście wyszło ze 4 wtrysk najgorszy. ( po ich teście przez 2-3 dni auto chodziło jak złoto ) z kazdego biegu zbierało sie pieknie, nie wazne jakie obroty silnika od razu wciskało w fotel,wracając do tematu mojej wypowiedzi z ich " testu " wyszło ze 4 wtryskiwacz najgorszy, wiec z silnika wywaliłem wszystkie wtryski i dałem do sprawdzenia.
F
irma ktora sprawdzała stwierdziła ze 1,2 i 3 wtrysk jest ok wiec go tylko przeczyścili a 4 wtrysk był całkowicie nie zdatny do działania wiec kupiłem wtrysk, auto niby jezdzi, ale dalej to nie jest to co powinno byc, dalej ma " sporego muła, długo sie zbiera do tych 2 tysiecy " po ich przekroczeniu "zaczyna coś sie dziać " jednak to nie jest ta moc ktora była przez te 2-3 dni po tym przelewowym teście.
Tu pojawia sie moje pytanie, czy ktoś ma jakieś pomysły co to moze byc, moze ktos sie z czymś takim spotkał. albo moze znacie warsztat w wawie badz okolicy ktory jest w stanie stwierdzic co to jest bo ja byłem w kilku i nikt nie wie.
Czy moze dobrze moje myślenie idzie teraz w kierunku czujnika map ?
A i dodam na sam koniec ze na 1,2 i 3 cylindrze jak podczas krecenia bez wtryskiwacza wsadzając palec byla mozna powiedziec ladna kopresja a na 4 jak wsadzałem to taka tylko 1/2 tej siły. Jakies złote rady co w tym aucie jest grane ze ono nie jezdzi bo juz nie mam pomysłu. ?
-
Cytat:
Napisał
Mieszko dodam na sam koniec ze na 1,2 i 3 cylindrze jak podczas krecenia bez wtryskiwacza wsadzając palec byla mozna powiedziec ladna kopresja a na 4 jak wsadzałem to taka tylko 1/2 tej
Byłeś u mechaników i nie sprawdzili kompresji? To trzeba sprawdzić, bo na brak kompresji nawet najlepszy wtrysk nie pomoże.
-
Cytat:
Napisał
hak64 Byłeś u mechaników i nie sprawdzili kompresji? To trzeba sprawdzić, bo na brak kompresji nawet najlepszy wtrysk nie pomoże.
Tylko widzisz problem jest taki nie łyka oleju, nie łyka płynu chłodzącego, i nie rozumiem co sie mogło podziać ze na 1 kompresja jest tak niska.
Poza tym testujac auto pod komputerem w czasie jazdy nic nie wskazywało na takie cos...
Co procz egr i " mapu " jest odpowiedzialne za doładowanie ? albo raczej co zasterowuje tym doladowaniem.
-
Dlaczego sądzisz, że problem tkwi w doładowaniu? Moim zdaniem, to właśnie słaba kompresja jednego z cylindrów jest powodem kłopotów. Mieszanka paliwowa nie jest dostatecznie sprężona i nie dopala się do końca. Mało tego niedopalone paliwo (sadza) może zakleić wtrysk, a także uszkodzić katalizator.
Komputer wykaże czy wtrysk działa poprawnie, ale nie wyłapie słabej kompresji
-
kompresję to trzeba zmierzyć manometrem a nie zatykając palcem gniazdo wtryskiwacza. jakbyś miał połowę prawidłowej kompresji czyli by było jakieś 12-15 bar to silnik szczególnie na zimnym by nie równo pracował i pożądnie dymił na siwo, a w spalinach by było czuć niespalona ropę.
-
Cytat:
Napisał
marcin.b2508 ompresję to trzeba zmierzyć manometrem a nie zatykając palcem gniazdo wtryskiwacza. jakbyś miał połowę prawidłowej kompresji czyli by było jakieś 12-15 bar to silnik szczególnie na zimnym by nie równo pracował i pożądnie dymił na siwo, a w spalinach by było czuć niespalona ropę.
Było tez tak ze jak jechałem i on powolnie sie zbierał do tych 2 tysiecy, nagle było słychać ( nie wiem jak to nazwac ) taki dziwny zgrzyt przez sekunde moze 2 dostawał kopa za mną robiło sie siwo( przez chwile ) i szedł jak szalony... wlasnie od jakiegos czasu przestało sie to " zgrzytanie " pojawiać. nie wiem. wy mowicie ze raczej obstawiacie slaba kompresje, tylko ze na zimnym silniku chodzi rowno, ladnie pracuje zapala normalnie.
-
Słabsza kompresja na jednym z garów, to niekoniecznie wina pierścieni tłoka (wtedy będzie kopcił), równie dobrze któryś z zaworów nie pracuje, jak trzeba (może się zawieszać, może jest nadpalony). Tak, czy siak trzeba sprawdzić kompresję,a w przypadku wyraźnej różnicy, zdjąć głowicę i ustalić przyczynę.
-
Cytat:
Napisał
hak64 to niekoniecznie wina pierścieni tłoka (wtedy będzie kopcił), równie dobrze któryś z zaworów nie pracuje
dokładnie tak. ale będzie kopcił przez za niską kompresję a nie przez spalany olej. nieszczelny zawór powoduje słabą kompresję i problemy ze spalaniem. kiedyś walczyliśmy z vito i winowajcą okazał się lekko podgięty korbowód kompresja była chyba koło 14 i po odpaleniu na zimno strasznie na siwo kopcił i "przebierał".
-
a sprawdziles i zaczeles od najbardziej prozaicznego i prostego filtra paliwa? ja mialem kiedys taki problem jak byl wlasnie zaje...any ,tez myslalem ,ze cos nie tak z turbo,egrem i wogole ,a wymienilem filtr paliwa i auto w koncu stalo sie "normalne" :)
-
Cytat:
Napisał
keewa69 a sprawdziles i zaczeles od najbardziej prozaicznego i prostego filtra paliwa? ja mialem kiedys taki problem jak byl wlasnie zaje...any ,tez myslalem ,ze cos nie tak z turbo,egrem i wogole ,a wymienilem filtr paliwa i auto w koncu stalo sie "normalne" :)
Jest po wymianie wszystkich filtrow i oleju. niedawno go kupiłem. wiec jest po przegladzie.