Problem przy rozgrzewaniu
Silnik zimny po nocy. Po uruchomieniu silnika praca bez naciskania na pedał przyspieszenia nie jest równa tzn obroty niby są równe, ponad 1200 ale silnik lekko dławi się, czuję to i słyszę. Przegazowanie, bez problemu nie krztusi się, jest ok. Ruszam, bieg 1 potem 2 i hamuje silnikiem, chce lekko przyspieszyć, naciskam lekko gaz (na prawdę leciuteńko) i silnik dusi się, zaczyna szarpać, jeśli nacisnę zdecydowanie to nie ma problemu. Jeśli otwieram delikatnie przepustnice zaczyna się cyrk. Po nagrzaniu nie ma tego problemu choć caly czas mam efekt jakby wypadania zapłonu, czuję to w fotelu bo po obrotach nic nie widać. Problem nie jest nowy ale nikt jak do tej pory nie umiał wykryć co jest nie tak. Kable nowe NGK, świece nowe wg książki NGK, cewka nowa Valeo. Czy lejący wtrysk może dać taki objaw? Sekwencja lpg przełącza się koło 40 stopni jeszcze wtedy na benzynie średnio płynnie pracuje ale po przełączeniu na lpg jest znacznie lepiej. Wcześniej jak nie miałem lpg nie udało mi się tego wyeliminować, a po założeniu zauważyłem, że lepiej pracuje na lpg na zimnym. Jeśli komuś przychodzi coś do głowy, proszę o rady.