nie wiem jak w benzyniakach ale w jtd na drążku do okoła gumy masz taki kołnierz i cieżko zdjąć i założyć nowa gume. chyba ten kto projektował wiekszość rozwiązań technicznych fiatów był dobrze nawalony winem ;p
To jest widok strony w wersji do druku
nie wiem jak w benzyniakach ale w jtd na drążku do okoła gumy masz taki kołnierz i cieżko zdjąć i założyć nowa gume. chyba ten kto projektował wiekszość rozwiązań technicznych fiatów był dobrze nawalony winem ;p
Pewnie nie był nawalony, tylko projektował zgodnie z wytycznymi... Producenci robią wszystko, żeby właściciela auta zniechęcić do samodzielnych napraw. Dlatego masz zespawane blaszki, wahacze bez możliwości wymiany samej tulei, całe piasty zamiast samych łożysk, itp. Tak jest niestety ze wszystkimi nowymi autami, a im młodszy rocznik, tym mniej w nim możliwości dokonania samodzielnych napraw. Serwisy zaś zacierają ręce, bo kroją klienta, aż miło. W końcu każdy dojdzie do wniosku, że przy takich kosztach napraw, lepiej kupić nowy wóz i koło się zamyka...
kołnierz jest po to aby się drążek nie przesuwał i nie napitalał w karoserie albo zwrotnice. mam taki przypadek z jednym sharanem jak są gumy nowe to jest oki ale jak się tylko trochę wytrą to drążek się przesuwa i jedzie po podłużnicy aż miło. breszka przesuwasz i za 2 3 dni jest to samo