ciągle rozładowujący się akumulator
Witajcie
Mam taki problem, iż mniej więcej co 1,5 - 2 miesiące pada mi akumulator. Pracuję 60 km od miejsca zamieszkania, więc latam autkiem praktycznie tylko w trasy. Żeby było śmieszniej, przed "padnięciem" nie ma żadnych symptomów - ani nie kręci słabiej, ani nic. Jadę np. na noc do pracy jest ok, rano wsiadam - kicha. trup. Pojechałem do elektryka, bo stwierdziłem, że pewnie prąd gdzieś zwiewa (aku raczej odrzucam, bo jednak trzyma te 2 miesiące). Stwierdził, że było coś nie tak z alarmem ( mniejsza o szczegóły), wymontował, pomierzył ( jak twierdzi) i stwierdził, że teraz wszystko powinno być ok. To było wczoraj. A dzisiaj rano idę do auta i ... trup. Zaczyna mnie już to drażnić powoli. Macie jakieś pomysły?