Witam. Jaki rozmiar jest śruby która mocuje tarcze hamulcową z przodu i tyłu. Bo ma tak zjechaną że muszę rozwiercić i dać nową.
To jest widok strony w wersji do druku
Witam. Jaki rozmiar jest śruby która mocuje tarcze hamulcową z przodu i tyłu. Bo ma tak zjechaną że muszę rozwiercić i dać nową.
ŚRUBA M10X1,25 przód ( Eper )
z tyłu pewnie te same będą ?
Wiesz co patrzyłem właśnie do Eper i tam były podane tylko właśnie z przodu ale tak jak piszesz tył prawdopodobnie ten sam
Śrubki wymienione. Ale mam następujący problem. Powymieniałem sobie wszystkie tarcze i klocki. Problem wystąpił przy ostatnim lewym tylnym kole. koło słabo się obraca jak by klocki nie do końca odbijały. Czuć też że się troszkę mocniej nagrzewa tarcza. Kupiłem zestaw do renowacji hamulców (tzn. uszczelki gumowe) rozebrałem wszytko powymieniałem wyczyściłem, poskładałem odpowietrzyłem hamulce i co? Jest tak jak było... nadal wyczuwam opór podczas kręcenia kołem. Ma ktoś jakiś pomysł co z tym fantem począć?
Czy klocki ci lekko chodzą w jarzmie? i po drugie czy linka od ręcznego chodzi lekko i wraca całkowicie?
Wymieniłes gumiki ok,ale czy wymieniłeś lub dobrze nasmarowałes te tulejki/prowadnice jarzma? Być może zacisk ciężko chodzi.
Jak coś źle nazwałem to poprawić.
chodzi ci o te tłoczki co wchodzą do jażma połączone gumą ? Tzn. tam nic nie smarowałem bo był tam smar jakiś szary (grafitowy chyba) chodził to przyzwoicie.
Tak dokładnie o to mi chodzi, nie raz warto tam zajrzeć jak te gumki są już stare,dziurawe albo coś to może się tam brudu nazbierać i potem ciężko chodzi i efekt jest, nie odbija klocek i się grzeje
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
Może być też jak kolega wyżej napisał,słabo wyczyszczone jarzmo i klocek też będzie mógł być krzywo założony np i i przez to grzeje się tarcza cały czas bo nie odbija
jutro jeszcze raz to przejże dokładnie... gumki są nowe bo też je wymieniałem. Ale zerknę na te prowadnice od klocków. Czytałem gdzieś ze warto pilnikiem przeszlifować leciutko te dzyndzle od klocków żeby płynie chodziły w prowadnicy. A, może porostu że to nowe tarcze i klocki to się muszą dotrzeć...
Tak też może być, ale skoro pisałeś że jedno koło się grzeje i słabo się obracało? A jak z resztą kół? Ale tak jak napisałeś zerknij jeszcze raz do tego koła może jednak jest coś z nim nie tak;-)Cytat:
Napisał marrr
zerknę jutro ;)
Odświeżę temat.
Wczoraj podczas wymiany koła (prawy przód-kapeć:() zauważyłem ,że tarcza obraca się na piaście.
Zauważyłem to podczas próby "załapania" dojazdówki. Musiałem przekręcić tarczę względem otworów w piaście.
Było ciemno i zimno więc nie przyglądałem się temu zbytnio ale moim zdaniem tarcza powinna być przykręcona do tarczy.
Czu to możliwe aby się samoistnie wykręciła?
Ktoś miał jeszcze taki przypadek?
Tarcza powinna być przykręcona na jedną śrubę do piasty, o ile dobrze pamiętam to M-6 lub M-8. Jeśli od czasu zakupu nie zdejmowałeś koła to możliwe że poprzedni właściciel nie mógł jej wykręcić . To się czasem zdarza, wtedy trzeba rozwiercić łeb śruby w tym przypadku jest Torx i tak zostawił.
Zapewne ktoś urwał śrubę trzymającą i tarcza nie jest obecnie przykręcona do piasty...
Rozwiercić i przegwintować...