Kolega płaci mandat ;)
Płatność mandatu w miejskim zarządzie dróg w Czestochowie - YouTube
To jest widok strony w wersji do druku
Kolega płaci mandat ;)
Płatność mandatu w miejskim zarządzie dróg w Czestochowie - YouTube
Urzędniczka sobie liczy a twój kolega musi stać i czekać. Ona dostaje kasę za prace i siedzenie na tyłku a ten twój kolega ma w plecy pewnie ze 20 minut jak nie lepiej i to na stojąco. Miała tu miejsce zasada "na złość mamie odmrożę sobie uszy" a z komentarzy można wywnioskować że nie miał racji. Ja bym się nie chwalił takimi kolegami bo wstyd trochę takich mieć.
Pani przy okienku go olewał, ciastko kawa, prosze isc do nastepnego okienka z tamtego okienka kazali mu wrocic do niej a ona znowu kawa, takie zlewanie człowieka.
Prawidłowo. Jakby nie szalał z drobniakami to by go obsłużyła. A zgodnie z prawem konsumenta za towary i usługi trzeba mieć wyliczona kwotę inaczej pieniądze mogą zostać nie przyjęte. Szkoda że ta Pani o tym nie wiedziała bo by mu jeszcze kazała liczyć :D
Pomijając kwestię, iż opłata o której mowa w tym temacie, błędnie nazwana mandatem jest dochodzona na podstawie przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji i z prawem konsumenta zbyt wiele nie ma wspólnego, to może łaskawie wskażesz, z którego przepisu miałby wynikać taki obowiązek ? Zważywszy na art. 135 kw dla sprzedawców to jest istotna informacja.
Ty lubisz szukać przepisów i je cytować więc zachęcam do szukania.
Szukaj i jeszcze raz szukaj :D Jesteś raptem kilka miesięcy na prawie i uważasz, że się znasz na wszystkim więc znajdziesz decyzje UOKiK o tym że to na kliencie spoczywa obowiązek posiadania wyliczonej kwoty
Proponuje oprócz czytania internetu słuchać czasem audycji Pana Weissa. Nie tak dawno rozmawiał chyba nawet z samym prezesem UOKiK na temat tego problemu. To Klient ma obowiązek mieć wyliczona kwotę, zawsze a to tylko dobra wola sprzedawcy że wyda resztę. Więc napisz do rzecznika UOKiK i się wszystkiego dowiedz. Mało jeszcze wiesz więc ucz się pilnie.
A ja Tobie oprócz audycji Pana Weissa proponowałbym zacząć czytać ustawy, komentarze do ustaw oraz orzeczenia sądowe.
Czyli Twoim zdaniem jeżeli będę chciał kupić laptop za 2050 zł i zapłacić samymi jednogroszówkami sprzedawca ma obowiązek wydać towar, bo mam wyliczoną kwotę ? A jeżeli będę miał 2100 zł, to nie ma takiego obowiązku ? W świetle obowiązujących przepisów w tym pierwszym przypadku może powstrzymać się od wydania towaru, a w drugim takiej możliwości nie ma.
Brawo. Jeżeli Twoim zdaniem sprzedawca może przywłaszczyć resztę pieniędzy zachęcam do lektury Kodeksu Karnego.
To ja mam teraz zadanie domowe dla Ciebie. Sprawdź sobie jaka jest różnica pomiędzy podstawą faktyczną, a podstawą prawną, bo mam wrażenie że powołując się na decyzję prezesa UOKiK chyba Ci się to pomyliło. I doradzam więcej pokory w rozmowie z osobami, które z przepisami mają do czynienia na co dzień.
nie rozumiesz. jego dobrą wolą jest wydanie reszty jak nie masz wyliczonej kwoty. Bo nie ma obowiązku przyjęcia zapłaty.
Wiesz co jakos nie chce mi się z tobą wdawać w dyskusje bo jesteś strasznie zarozumiały. Poczytaj dokładnie, zapoznaj się z tym i będzie git. Tyle w temacie mam do powiedzenia.
To może wyjaśnij na jakiej podstawie wyłączasz bezprawność takiego zachowania ? Bo takiej bzdury dawno nie widziałem. Zrozum, że interesuje się prawem karnym, codziennie czytam orzeczenia sądowe i w tej dziedzinie mam dużo większą wiedzę od Ciebie.
Powtórzę jeszcze raz. Dowiedz się co to jest podstawa faktyczna, a co to jest podstawa prawna.
Z całym szacunkiem, ale dyskutuje się z Tobą jak z małym dzieckiem, który nie chce się przyznać do pomyłki i zrozumieć że w mediach wiele głupot gadają. Czy Tobie w jakikolwiek sposób można wytłumaczyć, że się mylisz ? Bo cytowanie przepisów już wiem, że nie pomaga.
Panowie upominam o spokój, temat zdecydowanie miał traktować o czymś innym.
Chcecie sobie coś udowadniać to piszcie na PW..
Zamykam