Uno pochłania ostatnio większość czasu, ale pora była zabrać się za Bravo.
Odmalowana "nowa" kołyska czeka na montaż.
Załącznik 9616
Zdjęcie zrobione drapaczką do pleców ;)
To jest widok strony w wersji do druku
Uno pochłania ostatnio większość czasu, ale pora była zabrać się za Bravo.
Odmalowana "nowa" kołyska czeka na montaż.
Załącznik 9616
Zdjęcie zrobione drapaczką do pleców ;)
Chyba nie sciagales tego aby to pomalować? ;)
Przecie pisze, że "nowa" :P Z tej kołyski, która teraz jest w aucie raczej nic już nie będzie.
"Nowa" kołyska w końcu wylądowała w samochodzie. Przy okazji zostały wymienione obydwa wahacze, które jeździły w samochodzie aż 10 miesięcy, czyli zrobiłem na nich max. 3000 km. Stare zostaną wysłane do reklamacji. Jeden po wyjęciu wyglądał jakby nie był nowy, lecz regenerowany. Przy okazji naprawiony lewy halogen i zamontowane dystanse pod tylnymi głośnikami.
Kolejny etap rzeźbienia. Ozięble pożegnany "sportowy" wydech. Zamontowana seria. Niestety łatwo nie było.
To była ostatnia rzecz jaką mógłbym podczas tego zrobić. Non stop coś się pier... :/
Bravo w końcu ma nowe przewody hamulcowe. Niestety ich wymiana była masakryczna. Przy okazji trzeba zająć się podłogą, bo ruda daje o sobie znać. Najważniejsze, że wczoraj auto bez zarzutu przeszło badanie techniczne na najlepszej (lub, jak niektórzy twierdzą, najbardziej upierdliwej) stacji kontroli pojazdów w mieście :)
Bravo powolutku nabija kolejne kilometry i spokojnie czeka sobie na konserwację.
podobno za mało jego fotek, to wrzucę jedną w jesiennej scenerii :)
Załącznik 11519
Załącznik 14339
Taki przebieg pojawił się na liczniku.
Coraz bardziej dojrzewam do sprzedaży Bravo. Autko jest zajefajne, ale teraz od samochodu oczekuje czegoś innego. I tak miało być ze mną pół roku, a zostało ponad 2 lata dłużej. Jedno jest pewne, jeśli ktoś się na niego zdecyduje, to za psie pieniądze będzie miał fajne auto w bardzo dobrej kondycji.
Brzmi jak reklama ;-) A co Ci w nim nie pasuje?
No i to by było na tyle. Bravo sprzedane, nawet za dość przyzwoitą kasę...
Uuuuu szkoda,a masz już coś na oku :?:
Jeszcze nie. Zobaczymy co mi się nawinie ;) Nie przypuszczałem, że Bravo tak szybko pójdzie :D