Bravo 1.8 - Zaraz po odpaleniu kangurzy przy próbie ruszenia..
Zaraz po odpaleniu zimnego auta (po nocy) przez pierwsze 2-3 sek jakby nie dopalał na któryś gar i się tak nie może rozkręcić do tych ~1200obr. Ale po tym czasie jakoś się udaje i chodzi równo. Potem przy próbie ruszenia też przerywa, nie ma mocy, jak mu przygazuję to jedzie normalnie ale na niskich typu ~1800-2000 obr to nie pojadę bo kangurzy... Wystarczy że przejadę z 500m na wyższych obrotach, auto się "przepali" i już jest właściwie ok.. Mogę zgasić i zapalić i pali na dotyk. Co to może być?
Przyznaje że myjąc silnik przed założeniem instalacji gazowej trochę wody dostało mi się do świec i cewek a kapnąłem się właściwie z miesiąc po założeniu instalacji przy okazji sprawdzając skąd cieknie olej i wykręcając fajki. Jedna świeca jest z lekka zardzewiała w dolnej części ale chyba nie powinno mieć to znaczenia. Górna część (tam gdzie dochodzi HV) jest elegancka, część wkręcana w głowicę również. Cewka widocznie ma nieszczelny kołnierz i się gdzieś wilgoć dostała. Wysuszyłem, obejrzałem fajkę i nie wygląda źle.
Najprawdopodobniej przez to przy strojeniu gazu wyłaziły babole przy zbieraniu mapy wtrysków benzynowych bo podczas pracy na benzynie łapało jakieś zakłócenia.. Ale to można pominąć chyba. Gaz też raczej zostawmy bo nie dzieje się to od początku a wszystko jest jeszcze jak auto jest zimne na benzynie.