To jest widok strony w wersji do druku
-
silnik 1.4 16v 95 km
witam,
od niedawna mam samochód z tym silnikiem (jezdzi nim zona) i mam pytanie do kolegów jeżdżących z taką jednostką pod maską - jakie obroty w codziennej eksploatacji w jeździe miejskiej zapewniają niskie zuzycie paliwa ? Moja żona jeżdząc po miescie średnie spalanie ma ponad 10,5 l/100, jadąc z nią kilka razy zauwazyłem, że jeździ w zakresie 1500-2800 obr/min, a wtedy spalanie przy przyspieszaniu jest gigantyczne. Kilka razy przejechałem się ja i wtedy na mojej trasie srednia z miasta wynosi ok 8 - ja jadąc nim trzemam obroty od 2500 do ok 3500, czy sama technika jazdy moze miec az taki wplyw na wielkosc spalania ? Czy macie moze podobne obserwacje w tym temacie ? Przyzwyczaiła się do jazdy turbodieslem w takich obrotach i nie mogę jej przekonac zeby podkręciła wyzej ten silnik ;-)
-
Dokładnie to ci nie powiem ale auto w mieście rzeczywiście pali 10-11l/100km
-
I raczej powinien palić mniej na niskich obrotach..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
-
Cytat:
Napisał
byrrt I raczej powinien palić mniej na niskich obrotach..
nie, oczywiście pali mniej jadąc na niskich obrotach jednostajną prędkością, ale zauważyłem że przyspieszanie np na 3 biegu w zakresie obrotów 1500-2500 oznacza dużo większe spalanie niż przyspieszanie na tym samym biegu w zakresie 2500-3500 - po wskazaniach chwilowego spalania na komputerze.
-
A no widzisz każde auto trzeba poznać, choć zasada jest ogólnie taka że ekonomicznie = < 3 000 obr ;)
-
Jednostki benzynowe Fiata nigdy nie zachwycały ekonomicznoscia, a modele 1.4 i 1.6 wręcz zniechęcają paliwożernością.
Posiadam Lineę 1.4 8V. Jednostka ma nominalnie 77 KM, auto waży 1160 kg. Średnie spalanie z miasta to 9.8 l/100 km.
Relacja moc / masa nie jest zachęcająca. Podobnie jest w wersji 16V 95 KM.
I to jest główna przyczyna, ruszenie takiej masy z miejsca jest zwyczajnie dużym wysiłkiem dla silnika.
Oczywiście styl jazdy dokłada swoje pięć groszy, ale źródła problemu szukałbym w tych relacjach...
Dla porównania Croma 2.2 16V automat (1606 kg) 147 KM "pali" w mieście 13 l paliwa... chyba już nik nie wierzy, że mały silnik jest ekonomiczny...
-
Ja w Lucynie zauważyłem, że jak za nisko trzymam ją na obrotach to... spalanie wzrasta ;D Pewnie chodzi tutaj o stosunek obciążenia do mocy przy danych obrotach. Więc nie zawsze jadąc na niższych obrotach, a defakto obciążając mocniej silnik (mniej produkowanych koni w stosunku do przeciwdziałania siły potrzebnej do poruszania się stałą prędkością), zyskamy na tym.
Ja w 1.6 zauważyłem, że tak od 2300 do 3000 obr./min. mam najlepsze spalanie. Na prędkościomierzu przy zapiętym 5-tym biegu daje to prędkość w przedziale 70-110km/h.
Wjeżdżając w miasto całe spalanie szlag trafia, ciągłe hamowanie i ruszanie zabija ekonomiczność.
-
Witam.
Osobiście mam taki silnik w bliźniaczym modelu Idea, spalanie w mieście zamyka się w przedziale 10,5l LPG wiec na PB 20% mniej....
A nogę mam ciężkawą ....
Wartości które podajesz to wskazanie komputera czy rzeczywisty pomiar?
Pozdrawiam.
Andrzej
-
komputer pokazuje mniej wiecej rzeczywiste zuzycie (na dwoch pelnych bakach sprawdzilem, roznica byla ok 0,3 l/100). Teraz przez ostatni tydzien zona jezdzila przyspieszając na wyzszych obrotach i po prawie 200 km 100% zakorkowane miasto srednia pokazuje 8,9 l/100, wiec jednak styl jazdy na tym silniku ma duze znaczenie :)
-
Im mniejszy silnik tym styl jazdy ma większe znaczenie, najbardziej ekonomiczne do przyspieszania są obroty okolicy maksymalnego momentu obrotowego. Generalnie w małych (<1.8) wolnossących silnikach benzynowych minimalna użyteczna prędkość obrotowa to ok 2000rpm. Jazda, nawet ze stałą prędkością i po płaskiej drodze z obrotami 1300-1500rpm to zarzynanie silnika.
-
No i stało się pierwsza usterka silnika w moim tipo. Dzisiaj odpalam samochód po 3 dniach stania w garażu i silnik jakoś dziwnie zaczął pracować szarpało nim i po chwili zaczęła migać pomarańczowa kontrolka awarii silnika która za chwilę sama zgasła. Nie czekając długo pojechałem do serwisu i po podłączeniu komputera wyskoczyła następująca informacja PRZERWA W ZAPŁONIE NA PIERWSZYM I CZWARTYM CYLINDRZE. Panowie z serwisu skasowali błąd i na tym skończyła się ich diagnoza normalnie śmiech na sali. Powiedzieli że jeśli jeszcze raz to się powtórzy to zaczną głębszą diagnostykę. Może któryś z kolegów ma wiedzę co może oznaczać ten błąd?????? Dzwoniłem też do znajomego mechanika i on powiedział że może to być coś z rozrządem ale aż nie chce mi się w to wierzyć. Kupiłem to auto bo niby ta jednostka miała być bezawaryjna ale po niecałych 8 tys km już ma jakąś awarię. Bardzo proszę o jakieś pomysły co może być przyczynom tej awarii. Może ktoś miał podobną lub taką samą usterkę i wie co było zepsute. Z góry dziękuję
Czytaj więcej: http://fiatklubpolska.pl/tipo-531/si...#ixzz4ODYouM17
-
Pewnie po dłuższym postoju trochę rozładował się akumulator, do tego duża wilgotność powietrza i nie paliły dwa cylindry... raczej nic się nie zepsuło i w ASO mieli rację. Czy auto w garażu było zamknięte centralnym zamkiem? Czy ma jakieś niefabryczne dodatki?
-
oryginalny centralny zamek. Jest to nowe auto i duża wilgotność nie powinna wpływać na jego mobilność. Jestem lekko zniechęcony tym autem
-
Wystarczyło dodać gazu i by przeszło... nie przesadzaj z tym wpływaniem na mobilność. Sporo nowych aut tak, ma że jak postoją nieużywane kilka dni to są mniejsze lub większe problemy po uruchomieniu silnika. Albo akumulator się rozładuje, albo układ paliwowy zapowietrzy. Jeśli się to będzie powtarzało, to trzeba będzie poszukać usterki. Poza tym - wsiadasz do auta, uruchamiasz silnik, lekkie przegazowanie i ruszasz. Nie trzymasz go na wolnych obrotach po uruchomieniu przez więcej niż kilkadziesiąt sekund.
-
Miałem kilka aut w swoim życiu większość z silnikami diesla i nigdy nie miałem problemów z rozruchem po dłuższym postoju lub z tym że silnik nierówno pracował. Może to drobna usterka ale w nowym aucie w moim przekonaniu niedopuszczalna
-
Diesle nie mają wrażliwego na zawilgocenie układu zapłonowego... poza tym to tylko Fiat, na dodatek wyprodukowany w Turcji. Miało być tanie i jeździć. Według mnie, jeśli nie będzie się to regularnie powtarzać to nie ma powodów to obaw. Tylko dbać, by w zbiorniku było min. 1/4 paliwa (zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym) i zostawiając auto, nawet w garażu, trzeba pamiętać aby go zamykać centralnym zamkiem, co pozwoli na prawidłowe uśpienie elektroniki.