To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Historia Palio -
Historia Palio
Witam Forumowicze, może to głupi tytuł na dyskusję ale chciałbym podzielić się z Wami historią mojego problematycznego Fiata, którą wczoraj odkryłem, otóż:
Ok. 2 lata temu kupiłem używanego Fiata Palio. Autko z instalacją LPG, z 1998 roku sprzedawca wycenił na 5500, ostatecznie na 5000 zł. Po ok. 2-3 tygodniach w samochodzie zaczęły falować obroty podczas jazdy na PB. Niestety, pomimo upływu przeszło 2 lat od zakupu, problem pozostaje nadal nierozwiązany (teraz problem braku niskich obrotów). Autko trzykrotnie naprawiane było w Autoryzowanym Serwisie Fiata. Wczoraj podczas rozmowy na jednym z komunikatorów, syn ówczesnego sprzedającego przyznał się, że przed sprzedażą w samochodzie istniał już ten problem - falowania obrotów na PB i jego ojciec próbował z tym "walczyć" jednak chyba bezskutecznie. W momencie sprzedaży pojazdu sprzedający ani słowem o tym nie wspomniał (mam na to 2 świadków którzy byli ze mną na oględzinach pojazdu przed zakupem). W umowie kupna - sprzedaży nie zostało to również ujęte. Jest natomiast punkt o tym, że stan techniczny pojazdu jest mi znany a samochód nie ma wad ukrytych. Czy mam jakieś prawo do oddania samochodu i równocześnie domagać się zwrotu gotówki?Nie mówię już o kwocie wszystkich napraw pod kątem obrotów (ok. 1200zł) tylko cena kupna 5000 złotych. pozdrawiam,
-
Oczywiście że masz prawo do walczenia o swoje. Sam napisałeś że nie powiedział Ci o ukrytej wadzie. Do sądu z tym.
-
no a to nie będzie traktowane jak np. nie wiem przedawnienie albo to, że na umowie kupna-sprzedaży jest punkt, informujący o tym, że stan techniczny pojazdu jest mi znany?
-
Sprawa raczej bardzo trudna. Jak sam piszesz podpisałeś się pod słowami "że stan techniczny pojazdu jest mi znany a samochód nie ma wad ukrytych." To że syn sprzedającego powiedział Ci że problem ten istniał przed sprzedażą też może Ci nie wiele dać bo przy kupnie tego problemu nie było (wystąpił po 2-3 tygodniach) więc będzie się tłumaczył że przed sprzedażą problem usunął
-
ale jak problem wystąpił 2 lata temu to chyba troche dawno ?
-
no właśnie dawno i niestety trwa do dzisiaj...
-
jak dla mnie to nic nie ugrasz, skoro jest zapis ze stan pojazdu jest ci znany a problem wystapil po kilku tygodniach od kupna auta
-
To może i ja włączę się do dyskusji ale raczej z innej strony: moje palio 1.6 16v z 1998 roku też ma podobny problem - z tego co dowiedziałem się od mechaników (i z forów dyskusyjnych, instrukcji sam naprawiam itd.) to domyślam się, że próby napraw ograniczały się do pojedynczych elementów - niestety ten problem, który opisujesz trzeba by było zacząć od przewodów doprowadzających paliwo do wtrysków (włącznie z pompką i filtrem paliwa, zmierzeniem ciśnienia podawanego z pompy na wtryski) poprzez sprawdzenie samych wtrysków, świec, przewodów elektrycznych (podobno tylko oryginalne fiatoskie dają radę), akumulatora (dla mojego 1.6 powinien być chyba 56A a ja mam 53A) a zakończyć na wymianie filtra powietrza, oleju, silniczka krokowego i wyczyszczeniu przepustnicy. Na deser zrobienie na nowo rozrządu... Naprawa pojedynczego elementu bez zbadania reszty najczęściej daje nikłe szanse na wyeliminowanie problemu (sam chwilę z tym walczyłem ale w końcu się poddałem naprawiając tylko to, co umożliwia dalszą jazdę i gwarantuje bezpieczeństwo na drodze).
Tak nawiasem - jak z wynikami spalania na badaniu przy rozgrzanym silniku na jałowym biegu? U mnie nie było rewelacji na luzie a w zakresie coś koło 2200 obr. wszystko w idealnych widełkach.
W przeciwieństwie do Twojego sprzedawcy ja niczego nie ukrywam przed przyszłym kupcem (chcę sprzedać swoją paliówkę) :\ i pewnie samochodu nie sprzedam, bo kupcy najczęściej chcieliby usłyszeć: bezawaryjny, bezwypadek, pierwszy właściciel i w ogóle ;) - jeżeli zostanę z tym samochodem, to możliwe, że też raz jeszcze siądę do "ostatniej naprawy" jednak tym razem poszukam dobrego mechanika i poproszę o kompleksowe obadanie praktycznie całej ścieżki, którą wędruje paliwo, a nie tylko pojedynczy element...
PS: dochodzenie praw zawsze ma sens jednak w tym wypadku najpierw skonsultowałbym się z prawnikiem - najczęściej nie kosztuje to więcej jak 50-100 pln za 15 minut rozmowy - koniecznie zabierz ze sobą umowę oraz wypisz na kartce wszystko, co wiesz na temat sprawy, by niczego nie szukać ani przypominać sobie na miejscu - czasy, kiedy na konsultację prawnika stać było tylko najbogatszych już minęły - często, jeżeli masz opinię prawnika pomaga to też w polubownym załatwieniu sprawy aczkolwiek - na Twoim miejscu wcześniej bym się sprawą zainteresował - zwrócić towar można, o ile dobrze pamiętam, tylko 1 rok po zakupie ale nie wiem, czy dotyczy to wszystkich przedmiotów, tymbardziej, jeżeli mówimy o samochodzie, który nie jest nowy i z salonu
-
Polecam koledze Kamciu86 odłączyć akumulator na kilkanaście minut aby zresetować zapisane w ecu mapy wtrysków. Jeśli po resecie falowanie na Pb ustąpi na jakiś czas to będzie to dowód, że winowajcą jest niewłaściwie dobrana lub założona instalacja gazowa i z takim problemem polecam się udać nie do ASO ale do doświadczonego gazownika.
-
dzięki za radę ale już to robiłem wielokrotnie ... Samochód ponownie odstawiony do ASO tym razem na naprawę w ramach reklamacji .... wymiękam