Wilgotna uszczelka pod głowicą.
Witam -
Fiat punto II 1.2 Active, benzyna 2002r., 96.000 km przebiegu.
Co myślicie o wilgotnej uszczelce pod głowicą? Od razu napiszę, że uszczelniłem pokrywę zaworów, wymieniłem oring pod cewkami i powyżej uszczelki pod głowicą jest sucho. Dodam jeszcze dla wszystkich specjalistów ;), że - stan oleju na bagnecie jest bez zmian, nie ubywa, nie przybywa. Masła pod korkiem wlewu oleju nie ma. Płyn chłodniczy bez tłustych plam. Odnośnie ubywania płynu - zalałem za dużo płynu - max na zimnym silniku :)- czyli na ciepłym jest ponad max i teraz po 3 tygodniach zbliża się do max na ciepłym - czyli ubytek, czy to norma, że odparowuje do stanu właściwego? Mamy mrozy i to ostre - nie zaobserwowałem żeby auto dymiło jakoś bardziej niż inne w porannym korku :). Odnośnie tej uszczelki pod głowicą to od strony cewek właśnie, na samym rogu da się zaobserwować po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów, że uszczelka jest zawilgocona. Nie leci z niej ciurkiem, ale jak przejadę palcem to mam znaczek ze świeżego oleju na palcu. Auto ma przejechane 96.000 km sprawdzonego, autentycznego przebiegu. Kupiłem je jakieś 2 miesiące temu i wiem od właściciela, że ostatnie 2 razy (rocznie obił 8-9.000 km ) zalewał olej castrol magnatec 15W40. (czyli od jakiś 18.000 km lał ten olej). Wcześniej jeździł na 10w40 też castrola. Czy to może mieć jakieś uboczne skutki - ten olej nie jest przewidziany dla tego silnika (instrukcja podaje 5 albo 10 w40) wiem że jest gęstszy i tym bardziej silnik nie powinien przepuszczać. Piszcie co myślicie :). Wcześniej punciak miał obfity wyciek spod cewek i tak sobie myślę, czy uszczelka pod głowicą, którą delikatnie widać mogła się napić tym olejem wyciekający spod cewek ? Nic poza tym zawilgoceniem nie skazuje na uszkodzoną uszczelkę pod głowicą ...