witam, mam pytanko - jak to jest z "gotowaniem/bulgotaniem" w akumulatorze podczas ładowania prostownikiem? oznacza, ze akumulator jest do wymiany? czy jest to normalne?
pozdr
To jest widok strony w wersji do druku
witam, mam pytanko - jak to jest z "gotowaniem/bulgotaniem" w akumulatorze podczas ładowania prostownikiem? oznacza, ze akumulator jest do wymiany? czy jest to normalne?
pozdr
Jeżeli podczas ładowania akumulator delikatnie bąblu je to wszystko jest ok Jeżeli jednak bulgotanie to jest bardzo duże to możliwe że ładujesz akumulator za dużym prądem. Z tego co pamiętam to w sienie jest akumulator 50Ah. Najlepiej ładować go prądem o wartości 2A ( czas ładowania 50Ah / 2A = 25h) lub 4A (50/4=12,5). Osobiście wybrałbym prąd ładowania o wartości 4A
Gazować (bo tak to się fachowo nazywa) może też gdy ładowany jest w zbyt niskiej temperaturze..
panowie.... mam problem. Ze swojej chorej nadgorliwości zakupiłem w sklepie wazelinę bo zauważyłem że bieguny w akumulatorze i klemy są suche jak pieprz. Odkręciłem klemy tak jak to zawsze robię - pierwszy minus, później plus. Nasmarowałem wewnątrz klem i trochę na biegunach. Założyłem w odwrotnej kolejności - pierwszy plus, potem minus. Owszem przy zakładaniu minusowego poszła iskierka ale uznałem to przecież za normalne. Odpalam autko. Udało sie, ale silnik pracuje 1-2 sek i gaśnie. Sytuacja się powtarza. Aby nie zgasł trzeba go przytrzymać na gazie. Autko jeździ, brak jakiegoś spadku mocy etc jedynie po wrzuceniu jałowego biegu gaśnie. I teraz moja pytanie do Was. Co spieprz*łem? :|
ja nigdy nie patrze jak zakładam klemy bo to właściwie bez znaczenia jest wedlug mnie. błąd zrobiłeś jeden wg mnie. a mianowicie po co smarowałeś wewnętrzną stronę klemy i słupek w ten sposób zrobiłeś izolację. zdejmij klemy wyczyść słupki i klemy szmatką potem papierkiem drobnym i załóż jeszcze raz.
one mają być suche natomiast robi sie coś jak pojawia się osad biały na nich. ja do tego używam specyfiku w sprayu oczywiście po uprzednim oczyszczeniu.
myslę ze jak zrobisz jak pisałem wszystko będzie jak trzeba
kurcze zawsze dawałem wazelinę w swoich autkach i dopiero w fiacie mi takie kwiatki wyszły:| A jak to się może mieć do tych obrotów i gaśnięciu na jałowym biegu? Swoją drogą czy klema powinna sztywno dociskać do słupka? Bo minusowa owszem dotyka słupka, spaść nie spadnie ale po maksymalnym dokreceniu śrubki jestem w stanie ją mimo wszystko zdjąć z akumulatora. Może to przez ten poślizg od wazeliny. Bo plusowa to wiadomo - nic jej nie ruszy bo jest dociskana przez przewód który idzie od filtra powietrza.
podłóż kawałek metalowej blaszki na słupek - żeby byl szerszy i klema bardziej złapała. i dla przetestowania wyczyść z wazeliny
W każdym aucie się mniej lub bardziej zaiskrzy a to przez ładowanie pojemności w ECU, zasilaniu airbag, radia itp itd.. U mnie też tak jest, u dziewczyny w P206 też itp itd.. A co się mogło stać.. hmm sam nie wiem - wygląda jakimś cudem na utratę danych kalibracyjnych przez co komp głupieje.. Nie sądzę abyś zrobił coś nie tak.. A odnośnie wazeliny - spokojnie - nic złego nie będzie jak tak zostawisz.. Przejście będzie bo w punkcie styku wazelina wypłynie z klemy i uszczelni przed utlenianiem..
a czy też macie tak w swoich BBMach że nie idzie zdjąć nakrętki dociskającej klemę? Gwint się kończy a śrubka na końcu ma jeszcze swojego rodzaju "grzybek" który blokuje zdjęcie nakrętki. Zresztą sam fakt że śrubka była kwadratowa mnie już zdeczko zdziwił - w końcu laik ze mnie prawdziwy :]
Jutro będę walczył. Teraz już nie mam siły bujać się na tym mrozie i w ciemnicy.