Termostat do wymiany czy norma?
Witam.
Po przeczytaniu kilkunastu postów na forum dochodzę do wniosku, że chyba mam problem z termostatem.
Mam Sienę 1.6 16V z 98 roku z instalacją LPG, bez klimatyzacji. Ostatnio jechałem na długiej trasie autostradą z prędkością około 110 km/h i przez cały czas wskazówka temperatury nie podniosła się powyżej 1/4 - 1/5 skali. Bez znaczenia czy na Pb czy LPG. Wentylator od grzania wewnątrz był wyłączony, ale temperatura powietrza ustawiona na maksa. Temperatura powietrza na zewnątrz była mniej więcej -5 st C.
Oczywiście po zatrzymaniu samochodu, wskazówka dochodzi do połowy, a w korku wentylator włącza się w około 3/4 skali. W czasie jazdy po mieście w korku wskazówka waha się między połową a 3/4. Po ruszeniu z korka spada na około 1/3. Zastanawiam się jednak czy przy tak długiej jeździe jak po autostradzie normą jest tak niska temperatura płynu? Nie wspomnę już, że na wspomnianej autostradzie powietrze wlatujące do kabiny nie było nawet bardzo ciepłe nie mówiąc o gorącym. W lecie na długiej trasie w czasie jazdy wskazówka również była na mniej więcej w 40% skali, a nie dokładnie na połowie.
Rozumiem, że muszę sprawdzić czy rura od chłodnicy zaczyna być ciepła przed osiągnięciem połowy skali przez wskazówkę na termometrze. Zrobię to dzisiaj wieczorem, po pracy i dam znać co wyszło. Niemniej jednak bardzo proszę o jakieś opinie, czy aż takie spadanie temperatury na trasie to norma. Czy termostat nie powinien jak sama nazwa wskazuje utrzymywać w miarę stałej temperatury w okolicach połowy skali? Nie muszę chyba wspominać o zgubnym wpływie niedogrzanego płynu na mój reduktor od LPG, na spalanie i w ogóle. :/