Odpali, nie odpali :( ...
No i mam kolejny problem z Doblaczkiem :(
Po przejechaniu jakiś 150km, zgasiłem autko na stacji paliw, zjadłem obiadek i chciałem jechać dalej ... A Dobluś już nie do końca. Autko raz że, nie chciało zapalić, dwa jak zapaliło (po chyba 4 próbach), to po dodaniu gazu się dusiło i nie wkręcało na obroty. No i kopciło jak z komina :)
Postało troszkę, zapaliło normalnie i jeździło tak przez tydzień. Po jakimś czasie - ta sama historia. Autko odpaliło normalnie, przejechało kawałek, zgasiłem, do odpalania - i tu albo nie chce zapalić, albo się dusi i nie idzie dodać gazu.
Byłem u mechanika, wyczyścił EGR i stwierdził że, to to ...
Faktycznie autko bardziej zrywne, ładnie się wkręca na obroty ale ...
... dzisiaj ta sama historia. Odpaliło ładnie, przejechało 3km, zgasiłem - do odpalenia i nic ... Raz nie chciało kręcić, dwa jak zakręciło, to kopciło jak nie wiem i nie miało siły dodać gazu ...
O co come on ?? Gdzie szukać usterki ?? Wtryski, turbina, elektronika ??