Pewnie, do tego trunku zawsze jestem chętny ;-)
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2, przy użyciu Swype
To jest widok strony w wersji do druku
Pewnie, do tego trunku zawsze jestem chętny ;-)
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2, przy użyciu Swype
I będziemy mieli nową wódeczkę Konik’s Tail:
Nowa wódka na polskim rynku | Puls Biznesu - rynek, akcje, spółka, przedsiębiorca, budżet
Pojedyncza destylacja, to naprawdę musi być oryginalny smak.
A tu fajna "alkoholowa" muzyczka:
http://www.youtube.com/watch?v=tDTQQ...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=26ucac8ykB4
Opowiadałam ostatnio chłopakowi kilka żartów z wątku "Humor, kawały, opowiadania", ale jak mu jeszcze o tym powiem, to chyba sprzeda swoje porshe i kupi fiata, żeby móc być tu osobiście :D.
Panowie - co polecacie (z artykułów dostępnych w sprzedaży) na zapalenie oskrzeli? Ja wiem, że Ballantine's jest najlepszym lekarstwem na wszystko, ale to akurat nie mój smak.
Fajnie o alkoholu to mówi i śpiewa Alosza
http://www.youtube.com/watch?v=f2eXAqaJR3o
Alosza :) Jeden z moich ulubionych artystów :)
Fajny dodatek do dań z grilla;
Bierzemy arbuza średniej wielkości. Obcinamy mu czubek, wydrążamy wąski, ale głęboki otwór (uwaga; nie przebić skóry nożem) i wlewamy do niego wódeczkę, Nakładamy czubek na swoje miejsce, i arbuz ląduje na noc do lodówki. Potem kroimy i zimny deser dla dorosłych gotowy :)
Mi najbardziej smakuje arbuz około 4-5 kg i 0.5 litra wódeczki. Proporcje dowolne :)
Nigdy nie jadłem ale nie raz słyszałem - nabijamy arbuz na szyjkę butelki i odwracamy.. Alkohol sobie powoli wsiąka w arbuz ;)
Ja nie mam tyle cierpliwości :) żeby czekać aż arbuz się napije :) Za pierwszym razem jak za krótko go wydrążyłem, to i tak zajęło to sporo czasu zanim się napoił. Z moich obserwacji; taki arbuzik 4-5 kg spokojnie wystarczy dla 10 osób. W smaku przyjemny, ale pierwszy kawałek. Potem się człek nasycony czuje :) i wraca do tradycyjnej metody :)
Teraz moda na nasączane żelki.
Tak zwane "pijane misie". Proporcja ok 3 setki wódki na opakowanie żelków Haribo, ale proporcje luźne. W skrócie do słoika wrzucasz żelki zalewasz wódką powyżej ich poziomu. Jak nasączą się i poziom opadnie to dolewasz znowu alkohol. Tak ok 2-3 dni. Zrobią się ciekawe beczułki ;)
Ale sprytne :)
Przypomniała mi się nalewka na cukierkach kukułkach. Przepis podał kolega na forum: C2H5OH :: . Do butelki w wódką wrzuca się trochę (nie pamiętam ile) cukierków kukułek. Problem w tym że średnio przez 2 tygodnie trzeba codziennie potrząsać kilka razy butelką, by cukierki się rozpuściły. Ponoć smaczna nalewka, nie robiłem jej.
Haribo najlepiej kupić oryginał, kształt miśków trochę słodki, ja robiłem ze smaku cola typu Haribo Happy Cola, pudełko 210 sztuk | Zlotewyprzedaze.pl czyli butelka a wygląda to później tak
Załącznik 5955
Przy okazji poeksperymentuję :) Twój przepis wklejam na innym forum-o tematyce alkoholowej :) Mam nadzieję że nie masz nic przeciwko :)
Dopiero teraz znalazłem ten arcy ciekawy temat. Samo czytanie przepisów już przyjemnie nastraja, zwłaszcza że należę do tych zawodników, którzy uważają, że litr wódki na trzech zupełnie wystarcza, pod warunkiem, że dwóch nie pije.;-)
Super się gawędzi brakuje tylko hasła " chłopaki, dycha do dychy i brzęczą kielichy" ;)