Witam, proszę forumowiczów o opinię czy 5 lat jeżdżenia , głównie po mieście, w większości krótkie odcinki , 40 tyś. przelatane , to już czas na wymianę rozrządu ?
Wiem co pisze instrukcja , ciekaw jestem Waszej opinii .... 1,4 / 95 km
To jest widok strony w wersji do druku
Witam, proszę forumowiczów o opinię czy 5 lat jeżdżenia , głównie po mieście, w większości krótkie odcinki , 40 tyś. przelatane , to już czas na wymianę rozrządu ?
Wiem co pisze instrukcja , ciekaw jestem Waszej opinii .... 1,4 / 95 km
Teoretycznie tak, w praktyce zależy. U żony w GP 1.4 77km z 2015r z przebiegiem 41kkm planuje w przyszłym roku zmienić rozrząd. W moim Tipo 1.4tjet z 2017r mam 105kkm i może jeszcze w tym miesiącu ogarnę temat. Nikt Ci tego nie powie, ale z 2 lata max ja bym jeszcze pojeździł.
Ale z kolejnym rozrządem już bym więcej niż 5 lat/60 tys nie czekał.
Z tego co wiem producenci pasków dają gwarancję na 5 lat właśnie i/lub 60 tys km.
A powszechnie wiadomo, że niefabryczne części nie są już tak dobre i trwałe, jak te na pierwszy montaż. Nawet te oryginalne.
Co do oryginałów, to mam inne zdanie. W GP fabryczny i serwisowy zrobiły po 90tyś.km. Prawie zgodnie z instrukcją wymieniałem jeden 4lata/100tyś.km, drugi 5lat 80tyś.km. 3 wymienię w przyszłym roku na 6 lat. Przeciągam o rok, ale to ze względu na niski przebieg, mało teraz jeździ - zrobił tylko 48tyś.km.
Ja - onegdaj w Brava - rozrząd fabryczny też zmieniałem zgodnie z instrukcją przy 120 tys ale na autokąciku wówczas wszyscy w głowę się pukali i pisali, że po prostu miałem farta.
Były bardzo częste przypadki, gdzie pasek leciał dużo wcześniej.
Fiat oczywiście miał to gdzieś (bo auta po gwarancji już) i już taki odważny nie jestem ;-)
Ale oczywiście Twój rozrząd - Twoja sprawa i Twoje pieniądze.
.
Nawet do 8 lat nic sie nie stanie. Tym bardziej, że masz 95 KM. Na pasku to chyba jeszcze będą widoczne napisy.
Jak już to wymień sam pasek. Pompa na pewno wytrzyma następne 40.000, rolka też. Szkoda kasy
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Znajomy ma sienę i przez 20 lat nie wymieniał rozrządu
Że po dwudziestu latach troszkę się uśmiałem , ale mam kolegę który w Peugocie 306 :smile::smile: po raz pierwszy rozrząd wymienił po 14 latach :smile: . W ASO mieli bekę ale on dojeżdził ....może paski , guma była lepsza :lol::lol: Tak na poważnie wymieniałem w fiacie Linea po przebiegu 60 tyś , ale po 6 latach i śmiało po weryfikacji paska stwierdzam że jeszcze min rok bym pojeżdził ;-) zawsze pytanie jest gdzie parkujesz . Jeśli masz auto garażowane w temp. 20 st. i wiadomo że nie jest na słońcu i mrozie i nie robisz 20 tysięcy rocznie , to pewnie możesz wymienić nie po pięciu latach a po siedmiu ;-);-)
Mało tego. Teraz autko ma 22 lata i 60.000 km przebiegu i dalej jeżdzi bez wymiany.
Ja w Palio dałem rozrząd do wymiany jak auto miało około 120kkm i 12 lat - pierwszy rozrząd. Za to jak patrzę w Bravo gdy zaczyna dobijać na kolejnym pasku do 80kkm co u mnie daje 3 lata to już myślę o wymianie. Ja oglądam oba paski w jakim są stanie, nasłuchuję rolki i koło pasowe. Zazwyczaj pasek wielorowkowy u mnie mijając 80kkm traci rowki więc trzeba myśleć o wymianie całości. Lepszy koszt 1000-1200zł niż szukać silnika do przeszczepu. Zresztą i tak trzeba rozrząd wymienić więc tutaj oszczędności nie ma.
Jest podany czas lub przebieg ( jazda po mieście bardziej obciąża rozrząd i napędy ) . Guma której pewnie z racji eko też jest inna wartość niż kiedyś ,ma swoją żywotność, elastyczność itd . Stosuj się do zapisów i nie będzie pytań na forum ,choć fajnie, że one padają . Wymiana zestawem kupionym przez mechanika da choćby namiastkę pewności co do potencjalnych problemów . Rozrząd, sprzęgło , hamulce - niech kupuje montujący , bo potem spychologia .
Koniecznie faktura na elementy i usługę . Co prawda mam teraz inne auto i zdziwiony byłem gdy mechanik źle zdiagnozował usterkę i wykonano usługę na ponad 800 zł i sami zadzwonili, że nietrafiona diagnoza i ..biorą na siebie (sprawdziłem -elementy wskazane były zregenerowane , nowe ) za to wskazali już pewną diagnozę i zgodziłem się na usunięcie jej (wiem, że tutaj pojechali po max kosztach aby sobie jakoś zrekompensować poprzednią wtopę) ,ale najwyżej przepłaciłem wedle moich info 300 zł przy cenie ok 1800 zł . To co zrobiono poprawnie wbito w ich książeczkę przeglądów wraz z pieczątką. Nie wiem jak mechanicy gdzie zainteresowany jeździ podchodzą do tematu gdy coś padnie za gruba kasę i czy to wezmą na siebie bez gadania
Dzięki za wszystkie podpowiedzi , po świętach jednak zdecyduję się na jego wymianę, niestety nie do końca mam dobre zdanie co do obecnie używanych części w nowych autach ... A moje auto nie zaznało garażu .
Moje też garażu nie widzi, ale jeśli dobrze pamiętam to rozrząd jest zalecany do wymiany przy przebiegu 90 000 tysi km, Mi nie dużo już zostało, ale się zastanawiam czy do setki nie dociągnąć. Moje trasy to ok 50 km dziennie więcej poza zabudowanym niż w mieście..... i często wyganiam pająki z rury wydechowej, więc o zamulaniu auta nie ma mowy....:smile:
W Picanto w instrukcji miałem wprost - pierwsza wymiana co X lat/przebieg ,następna ... połowa przebiegu ( uznali , że niefabryczny rozrząd i niefabryczna robota wymaga zmiany szybciej ) . Należy pamiętać, że często w instrukcji stoi literkami ,aby np jeśli jest co 90 tyś km ,to przy 45-60 tyś sprawdzić stan paska -czy ktoś to robi ?? Dlatego trzymajmy się czasu i przebiegu ,bo chytry 2 razy traci
W instrukcji Tipo kest podany inny standardowy interwał wymiany, a w przypadku jazdy miejskiej inny
Jazda miejska wedle Fiata jest twórczo rozwijana :( Gdy miałem już wykupić pakiet serwisowy i uważając , że jazda tylko po uliczkach trójmiasta i swojej wioski to jazda miejska ,więc wykupując taki serwis załapię się na wymianę rozrządu to okazało się ,że jada miejska to jazda L lub taxi . Tak to działa-jeśli ty masz coś zyskać to już dostaniesz prztyczka, jeśli zapłacić- to oczywiście zjawić się natychmiast :(
Nie widziałem rozrządu w tych silnika, tzn 95 KM. Dla pewności, czy mają zmienne fazy rozrządu, bo z tego co się orientuję to nie maja.