To jest widok strony w wersji do druku
-
1 załącznik(i)
Tipo wycena szkody
Witam, dzisiaj miałem nie miła przygodę, stojąc w korku facet wjechał mi w zderzak :( teraz pytanie jak teraz zacząć to załatwiać? Policja była mam nr polisy sprawcy i jakis nr sprawy. Samochód mam na gwarancji to chyba tylko aso?
Dodał bym fotkę tylko jak heh.?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Załącznik 35083
Zdjęcie zderzaka
-
Zgłaszasz szkodę do swojego ubezpieczyciela, można przez internet i czekasz na kontakt. Przekazujesz w załącznikach wszystkie dokumenty, skany z notatki policyjnej czy też z własnej notatki z przebiegu wydarzenia i itp. Czekasz na wycenę szkody, jak Ci satysfakcjonuje to bierzesz $ i robisz w własnym zakresie. Jak nie oddajesz do ASO na naprawę bezgotówkową.
-
Dzięki za info :) A co do zderzaka to pewnie tylko malowanie? Bo raczej wymiana odpada heh Tylko jestem ciekaw co mogą zrobić z tym wybrzuszeniem? Widocznym na zdjęciu?
-
Zderzak plastikowy mozesz malowac , nic sie nie bedzie dzialo, z plastiku chyba wgniot nie wyciagaja.
Jak dostaniesz wycene od sprawcy to od razu sie nie zgadzaj , druga oferta zazwyczaj jest lepsza. Mozesz tez zglosic sie o odszkodowanie z powodu utraty wartosci auta po szkodzie.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
https://rf.gov.pl/najczestsze-pytani...pojazdu__20879
-
Dokładnie warto ich pomęczyć.
-
Spoko, a jak bym chciał naprawić bezgotówkowo w ASO to jeszcze potem mogę starać się o odszkodowanie z powodu utraty wartości samochodu? Czy już w takim przypadku to odpada?
-
Mozesz, jedno nie wyklucza drugiego
-
To dobrze, Naprawiał raczej będę w ASO tam gdzie kupiłem ;) chce żeby to było dobrze zrobione, chociaż zapewne aso tego nie gwarantuje heh
-
No niestety jakości nie gwarantuje ale wykonanie naprawy w aso pozwoli zachować 3 letnia gwarancje na lakier
-
Mam jeszcze jedno pytanie, jest jakaś szansa że aso wymieni zderzak na nowy? Samochód nie ma nawet 3 miesięcy :(
-
Cytat:
Napisał
adam01
Mam jeszcze jedno pytanie, jest jakaś szansa że aso wymieni zderzak na nowy? Samochód nie ma nawet 3 miesięcy :(
ASO zrobi tak, jak rzeczoznawca wpisał, chyba, że za wymianę zapłacisz z własnej kieszeni. Na zdjęciu nie widać, żeby był pęknięty, ale jakiś guz widać po lewej stronie. Wszystko zależy od rzeczoznawcy i Ciebie, czyli jak postąpisz po otrzymaniu papierów.
-
Domyślam się że zostanie tylko pomalowany ;) Tylko jestem ciekaw jak naprawia to wybrzuszenie w lewym górnym rogu? Bo w tym miejscu ewidentnie jest zderzak naciagniety
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
ASO zrobi tak, jak rzeczoznawca wpisał, chyba, że za wymianę zapłacisz z własnej kieszeni. Na zdjęciu nie widać, żeby był pęknięty, ale jakiś guz widać po lewej stronie. Wszystko zależy od rzeczoznawcy i Ciebie, czyli jak postąpisz po otrzymaniu papierów.
Aso zrobi własną wycenę i przedstawi ją do akceptacji likwidatora szkody (ubezpieczyciel). Podejrzewam, że zderzak zakwalifikują do wymiany ( i nie tylko zderzak), bo skoro wyraźnie odbiła się ramka tablicy rej, sprawcy, to jest wysoce prawdopodobne, że do wymiany będą wzmocnienia zderzaka i elementy mocujące. Warto sprawdzić także podłogę bagażnika (ale to zrobi ASO).
-
Zobaczymy jak to będzie, w poniedziałek jadę do aso. Jeszcze nic nie zgłaszałem sprawca był w PZU ubezpieczony. Ciekawe na ile zostanie wyceniona szkoda? Hmm?
-
Cytat:
Napisał
hak64
Aso zrobi własną wycenę i przedstawi ją do akceptacji likwidatora szkody (ubezpieczyciel).
A ten albo się zgodzi, albo nie. Wiadomo, że mogą jeszcze inne rzeczy wyjść. Ogólnie nie zmienia to faktu, że ASO zrobi tak, jaki będzie zakres naprawy potwierdzony przez ubezpieczyciela. Trochę spłyciłem tym rzeczoznawcą, przez co zaburzyłem całość z odwołaniami, dodaniem uszkodzeń, których bez rozbiórki nie widać itp. Jednak nie zmienia to faktu, że na oględziny auta pojawi się ponownie rzeczoznawca ubezpieczyciela, który to sam oceni, co do wymiany, a co do naprawy i wycena ASO nie będzie miała nic do rzeczy, jeżeli zaproponowany sposób naprawy będzie zgodny z technologią FCA. Jednak są odpowiednie przepisy w ustawie, więc w razie problemów można działać.
Najlepiej auto robić ze swojego AC (bądź swojego OC z odpowiednią opcją w pakiecie) z regresem do OC sprawcy.
-
Krowka1978, jakie przepisy masz na myśli?
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
A ten albo się zgodzi, albo nie. Wiadomo, że mogą jeszcze inne rzeczy wyjść. Ogólnie nie zmienia to faktu, że ASO zrobi tak, jaki będzie zakres naprawy potwierdzony przez ubezpieczyciela. Trochę spłyciłem tym rzeczoznawcą, przez co zaburzyłem całość z odwołaniami, dodaniem uszkodzeń, których bez rozbiórki nie widać itp. Jednak nie zmienia to faktu, że na oględziny auta pojawi się ponownie rzeczoznawca ubezpieczyciela, który to sam oceni, co do wymiany, a co do naprawy i wycena ASO nie będzie miała nic do rzeczy, jeżeli zaproponowany sposób naprawy będzie zgodny z technologią FCA. Jednak są odpowiednie przepisy w ustawie, więc w razie problemów można działać.
Kolego, to jest samochód objęty gwarancją producenta, praktycznie nowy, więc ubezpieczyciel ma tu g... do gadania. Przepisy (kodeks cywilny, prawo ubezpieczeniowe, wytyczne KNF) jednoznacznie wskazują, że wybór sposobu rozliczenia szkody (tryb kosztorysowy, czy serwisowy), a także wybór warsztatu naprawczego, należy do poszkodowanego. Rzeczoznawca wcale nie musi przyjeżdżać, nie musi dokonywać oględzin, bo zarówno wartość szkody, jak i zakres prac naprawczych można określić na podstawie zdjęć nadesłanych przez poszkodowanego, lub warsztat naprawczy. W tak nowym aucie potrzebna jest tylko akceptacja samego zakresu prac (naprawa musi dotyczyć wyłącznie uszkodzeń związanych ze zdarzeniem szkodowym).
Cytat:
Napisał
krowka1978
Najlepiej auto robić ze swojego AC (bądź swojego OC z odpowiednią opcją w pakiecie) z regresem do OC sprawcy.
Kolego, proponuję powstrzymać się od udzielania rad, jeśli nie jest to poparte fachową wiedzą, czy doświadczeniem. Własne przekonanie bywa czasami błędne...
Szkodę spowodowaną przez innego, ubezpieczonego użytkownika drogi, likwiduje się zgłaszając do ubezpieczyciela sprawcy, lub własnego (o ile pomiędzy ubezpieczycielami została zawarta umowa BLS /bezpośrednia likwidacja szkód/), ale nadal jest to szkoda z OC. Zgłoszenie szkody z AC może spowodować utratę zniżek (bazy danych ubezpieczycieli nie są doskonałe i informacja o zwrocie kwoty odszkodowania, nie zawsze znajduje się w systemie). W przypadku zmiany ubezpieczyciela, może się więc okazać, że pojawi się informacja o szkodzie z AC, co spowoduje podniesienie wysokości składki ubezpieczenia.
-
Cytat:
Napisał
hak64
Kolego, proponuję powstrzymać się od udzielania rad, jeśli nie jest to poparte fachową wiedzą, czy doświadczeniem. Własne przekonanie bywa czasami błędne...
Nie jest poparte wiedzą i doświadczeniem? Uważasz, że z kapelusza piszę? Zamilcz, bo tyle co ja z OC przeszedłem, to Ty nigdy czegoś takiego mądralo nie doświadczyłeś:!: Nie masz pojęcia o możliwych drogach likwidacji szkód, oraz o tym, że własny ubezpieczyciel przyjaźniej podejdzie do tematu, czyli wyceni i oceni jak należy. Tak, to wynik mojego doświadczenia :!:
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
hak64
Zgłoszenie szkody z AC może spowodować utratę zniżek (bazy danych ubezpieczycieli nie są doskonałe i informacja o zwrocie kwoty odszkodowania, nie zawsze znajduje się w systemie). W przypadku zmiany ubezpieczyciela, może się więc okazać, że pojawi się informacja o szkodzie z AC, co spowoduje podniesienie wysokości składki ubezpieczenia.
Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Wiesz co to regres? Sam lepiej powstrzymaj się przed bzdurami. Podniesienie wysokości składki, skończ waść pieprzyć bzdury:!:
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
hak64
Kolego, to jest samochód objęty gwarancją producenta, praktycznie nowy, więc ubezpieczyciel ma tu g... do gadania. Przepisy (kodeks cywilny, prawo ubezpieczeniowe, wytyczne KNF) jednoznacznie wskazują, że wybór sposobu rozliczenia szkody (tryb kosztorysowy, czy serwisowy), a także wybór warsztatu naprawczego, należy do poszkodowanego
Czy ja gdzieś pisałem o wyborze warsztatu? Ponownie czytanie ze zrozumieniem. Znajdę Ci zaraz jakiś kurs on-line:!:
Ubezpieczyciel wyceni tak, aby było to zgodne z prawem i zatwierdzonym sposobem naprawy przez FCA :!: To Ty masz w tym temacie g... do gadania z ubezpieczycielem! Może jeszcze nowe auto powinni dać? Miałem przy GP klapsa w tyłek, gdy miał pół roku - z powodu startego lakieru na zderzaku jakoś nie dali mi nowego zderzaka :roll: Później jeszcze dwie szkody tym autem, w tym przy drugiej jaja z OC PTU S.A - swoją drogą w sieci coś na ten temat umieściłem przed kilku laty. Twoje bajdurzenie mam tam, skąd wypada przedmiot, który wymieniłeś. Rozliczenie szkody, to jest zupełnie coś innego jak zakres naprawy, a o tym ciągle piszę:!: Rozliczenie-> kasa; zakres -> to za co zostanie zapłacone, czy to będzie faktura z ASO, czy do ręki, to już wybór poszkodowanego. Poza zakres nie dostaniesz nic, ASO nie dostanie za to kasy.
Rozliczenie<>zakres naprawy, ale są ze sobą ściśle powiązane - tylko widzę tego nie rozumiesz.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
hak64
Rzeczoznawca wcale nie musi przyjeżdżać, nie musi dokonywać oględzin, bo zarówno wartość szkody, jak i zakres prac naprawczych można określić na podstawie zdjęć nadesłanych przez poszkodowanego, lub warsztat naprawczy. W tak nowym aucie potrzebna jest tylko akceptacja samego zakresu prac (naprawa musi dotyczyć wyłącznie uszkodzeń związanych ze zdarzeniem szkodowym).
Czyli w starym aucie już nie trzeba? Trzymajcie mnie... Według Ciebie w starym aucie już można z OC robić sprawy nie związane ze szkodą - patrząc na tekst w () i bezpośrednio przed. Super... Ku Twej wiadomości, w każdym aucie musi być zatwierdzony zakres naprawy, czy to z OC, czy AC. Poza tym zakresem nic nie będzie zapłacone przez ubezpieczyciela.
W przypadku OC prawnie nie ma znaczenia, czy auto nowe, czy stare. Przepis mówi jasno, że auto ma być naprawione w sposób jak najbardziej zbliżony do sprzed szkody - wiadomo, że na 100% nigdy to samo już nie będzie!
Ponownie ZAKRES, nie ROZLICZENIE:!:
Jeszcze jedno, składki z AC nigdy przy regresie mi nie wzrosły..., za to był spokój rozliczeniowy, a i z zakresem naprawy nie było problemu.
-
Odnośnie czytania ze zrozumieniem, bądź też interpretacją tekstu pisanego to widać Ty masz kłopot. Napisałem, że w tak nowym aucie akceptacja ubezpieczyciela może dotyczyć wyłącznie zakresu prac naprawczych. To co sobie pomyślałeś i napisałeś o starszych autach, jest już tylko Twoim wymysłem. W przypadku starszych samochodów, stwierdzenie wcześniejszych uszkodzeń danego elementu, głębokich rys, śladów korozji, czy wcześniejszych niefachowych napraw, daje ubezpieczycielowi podstawę do zastosowania zamienników części oryginalnych, lub korekt do ich cen. I tylko pod tym kątem użyłem stwierdzenia, że w tak nowym aucie akceptacja może dotyczyć wyłącznie zakresu prac.
Cytat:
Napisał
krowka1978
własny ubezpieczyciel przyjaźniej podejdzie do tematu, czyli wyceni i oceni jak należy. Tak, to wynik mojego doświadczenia
Jednorazowe doświadczenie nie czyni z Ciebie fachowca. Ponadto znane są mi przypadki, gdy po zmianie ubezpieczyciela nastąpił wzrost wysokości składki bo w systemie widniała szkoda z AC. Ubezpieczyciele (niektórzy celowo) nie zawsze wprowadzają poprawki do informacji systemowej. Najlepszym przykładem jest syn sąsiada, który naprawił auto z własnego AC, po czym ustalono sprawcę szkody i koszt naprawy został zwrócony przez ubezpieczyciela sprawcy, ten zaś wystąpił z regresem na sprawcę (ucieczka z miejsca zdarzenia jest jednym z warunków postępowania regresowego). Niestety po wyjeździe na zachód chłopak chciał tam zarejestrować i ubezpieczyć swoje auto, ale okazało się że ma szkodę na koncie i wysokość składki dorównywała wartości auta.
Przykład z innego forum. "Przy pobieraniu danych z UFG wychodzi że szkoda parkingowa z AC na aucie służbowym 3 lata temu, wisi na mnie bo ja ją zgłaszałem! Poczytałem trochę i sporo osób ma to samo. Z pojazdu poprzedzającego wypadła śruba, uszkodziła szybę i zgłaszającemu szkodę z AC się dostało poprzez wpis do UFG, choć miał kamerkę i wskazał sprawcę. To są przypadki, gdy sprawca został później ustalony, a ubezpieczyciel dostał zwrot wypłaconego odszkodowania."
Jeszcze jedna uwaga. Jeśli już musisz kogoś obrażać, czyń to podczas porannego golenia, wtedy będziesz miał pewność, że masz przed sobą godnego siebie przeciwnika...
-
Cytat:
Napisał
hak64
Jednorazowe doświadczenie nie czyni z Ciebie fachowca
Skąd wiesz, że jednorazowe? Skąd masz tę pewność? W mojej rodzinie jest sporo aut, były również szkody OC rozliczane z AC. Wszystko jest pokłosiem mojej sytuacji z PTU S.A. Po robocie z AC nikt nie narzekał, kwestia solidności ubezpieczyciela. Jak sobie kiepskiego wybierzesz, bo cena itd, cóż...
Cytat:
Napisał
hak64
To co sobie pomyślałeś i napisałeś o starszych autach, jest już tylko Twoim wymysłem. W przypadku starszych samochodów, stwierdzenie wcześniejszych uszkodzeń danego elementu, głębokich rys, śladów korozji, czy wcześniejszych niefachowych napraw, daje ubezpieczycielowi podstawę do zastosowania zamienników części oryginalnych, lub korekt do ich cen. I tylko pod tym kątem użyłem stwierdzenia, że w tak nowym aucie akceptacja może dotyczyć wyłącznie zakresu prac.
Odniosłem się wprost do Twej wypowiedzi.
Nie prowadzimy dyskusji na temat technicznego stanu auta. Właściciel wiekowego auta też ma prawo godnej naprawy z OC. Nowe auto w dniu odbioru nie może już być powgniatane i obdrapane? Wszystko idzie uszkodzić. Nie prowadzimy tu dyskusji co ma wpływ na obniżenie stawki odszkodowania.
W starym aucie, w tym wcześniej uszkodzonym, też musi być zakres prac. A jaki będzie? Zależny od stanu, o czym napisałeś. Hipotetycznie, jaką masz pewność, że w tym Tipo guz na zderzaku nie wynika z innego zdarzenia? Właściciel równie dobrze mógł sam uszkodzić w dniu zakupu, więc tyle w teorii nowych aut w starciu że "starymi".
Cytat:
Napisał
hak64
Jeszcze jedna uwaga. Jeśli już musisz kogoś obrażać, czyń to podczas porannego golenia, wtedy będziesz miał pewność, że masz przed sobą godnego siebie przeciwnika...
Niestety jestem dla siebie za słabym przeciwnikiem, a i rano się nie golę, do tego tak tej czynności nie znoszę, że raz w tygodniu wieczorem wystarczy, a i bez okularów jestem nieco w lustrze nieostry - trochę przesadzam, tak ślepy jeszcze nie jestem.
Cytat:
Napisał
hak64
Odnośnie czytania ze zrozumieniem, bądź też interpretacją tekstu pisanego to widać Ty masz kłopot. Napisałem, że w tak nowym aucie akceptacja ubezpieczyciela może dotyczyć wyłącznie zakresu prac naprawczych.
Jak już poprzednio wspominałem w wiekowym również obowiązuje zakres naprawy zatwierdzony przez ubezpieczyciela. Sam zresztą to piszesz, więc nie rozumiem? Łącznie z tym, że wyjeżdżasz z uszkodzonymi elementami z powodu korozji itd. OC też o tej sytuacji mówi. Napisałem również, że z OC stan ma być przywrócony możliwie najbliżej pierwotnego. Trudno dojść do tego, aby uszkodzony np. nieoryginalny błotnik ubezpieczyciel zakwalifikował do wymiany na oryginał, chyba że część kosztów weźmie na siebie poszkodowany :smile: Wszystko jest w ustawie o OC.
Z założenia piszemy w wątku o nieuszkodzonych oryginalnych częściach.
Co do PTU S.A. W rocznym aucie, błotnik z przełamaniem na przetłoczeniach technologicznych, PTU S.A. przy pomocy Profibiz S.A. uznało, że należy oryginalny fabryczny błotnik naprawiać prostowaniem i kitem, a ASO przyznało, że ta technika naprawy jest dopuszczalna... Błotnik przed szkodą był w perfekcyjnym fabrycznym stanie. Sprawa miała swój finał w sądzie, wygrałem zwrot kasy, którą musiałem wyłożyć z własnej kieszeni, aby auto było należycie zrobione. Były jeszcze to czasy, gdy ubezpieczyciele robili co chcieli (2008 rok). Dobrowolnie nawet za auto zastępcze nie oddali. Niestety rok później na parkingu w podobny sposób załatwiono drugi - mój ubezpieczyciel z AC z regresem z OC sprawcy od razu uznał wymianę elementu. Dwaj różni ubezpieczyciele, dwa różne podejścia. Taki to jestem teoretyk w tym temacie.