Zobaczcie https://www.youtube.com/watch?v=GMbPz3XebJ4.
To jest widok strony w wersji do druku
Zobaczcie https://www.youtube.com/watch?v=GMbPz3XebJ4.
Ciekawe przy jakiej prędkości bo kabina wyglada nawet nawet...
W opisie jest, ze niby przy 90ciu
Nawet nie ma tragedii w środku ;-)
Kazde auto bedzie tak wygladalo, czołowe zderzenie z tirem to jak walniecie w sciane.
No, w niektórych ściana może się zatrzymać na tylnej kanapie
:)
Zarówno w mercedesie jak i w maluchu strefa zgniotu kończy się na silniku.
A mało to na świecie yntelygentów którzy jeżdżą przez środek miasta 90 km/h albo i więcej? Bo przecież "ja jeżdżę szybko ale bezpiecznie".
Dzisiaj z 8 razy osiągnąłem 90km/h w zabudowanym. xP
I jeszcze wielu mnie wyprzedzało.
Brawo Ty, jesteś gość!!
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Nie, raczej chodzi o to że nie jest niczym wielkim osiągnąć 90km/h w zabudowanym. Jest to zwyczajny element codziennej jazdy w naszym kraju. Nie widzę najmniejszego problemu w jechaniu 90/100km/h na równej, długiej prostej z 3 pasami w jedną stronę. Raz, że panuje społeczne przyzwolenie na taką jazdę, dwa że nie widzę w tym absolutnie nic zdrożnego, niebezpiecznego, niewłaściwego, powodującego głód w afryce itp. Są jednostki które podejście mają do prawa takie iż "prawo to prawo, przestrzegać trzeba niezależnie od czegokolwiek". Ok. Osobiście się do tej grupy nie zaliczam. Jednakże nadal, częściej to ja jestem wyprzedzany, niż wyprzedzam.
silnik wyrwało więc może to nie była 100% czołówka tylko jakieś bardziej boczne
Nie wygląda mi to na prędkość ok 90 km/godz. Raczej znacznie mniej. Ale uważam że klatka bezpieczeństwa w porządku. Z kabiny więcej zostało niż się spodziewałem. Czyli szanse przeżycia w tipo są znaczne. Aczkolwiek nie chciałbym doświadczyć tego osobiście....:mad:
Kiedy ludzie się nauczą, żeby nie filmować telefonem trzymanym w pionie?
Dużo znam kierowców, którzy mieli takie podejście jak Ty, ale tylko do pewnego czasu. Najczęściej do czasu jakiegoś wypadku, stłuczki itp. w której sami brali udział lub ktoś z bliskich osób. Albo do czasu jak na własne oczy zobaczyli, że jedynie o ułamek sekundy uniknęli tragedii. To przychodzi z czasem. Nie chcę teraz wypominać Twojego wieku itp., nie chcę uderzać teraz personalnie w Ciebie bo się nie znamy osobiście i bo to nie o to chodzi. To wszystko zależne jest bardziej od ilości przejechanych kilometrów, ogólnej dojrzałości kierowcy i ilości niebezpiecznych sytuacji "obejrzanych" na własne oczy w trasie.
Dziwi mnie natomiast podejście niektórych ludzi, którzy twierdzą że jazda np. 90 km/h w zabudowanym jest bezpieczna i oni nie widzą problemu. Wiesz kiedy zobaczysz problem? Wtedy jak ktoś spowoduje wypadek ze swojej winy w której będziesz brać udział, a policja po sprawdzeniu okoliczności udowodni Ci, że przekroczyłeś prędkość. A biegły w sądzie wypowie się, że jakbyś jechał przepisowo to byś miał 2 sekundy więcej na reakcję i byś zdążył wyhamować. I będziesz potem płacić komuś 1500zł renty miesięcznie do końca życia. A wiadomo, że dziecko bez rozumu może wyskoczyć na drogę, ktoś może się zagapić i przybrać 2m swojego pasa, ktoś z naprzeciwka może mieć zawał lub może go oślepić słońce. I oczywista wina będzie tego kogoś, ale Ty z powodu nadmiernej prędkości też będziesz ponosić współodpowiedzialność za skutki zdarzenia. A czasy mamy ciekawe (wszechobecne kamery), plus policja ma niezłe narzędzia do badania tego, ile kto w danej sytuacji miał na liczniku.
Wiecie czemu przeważnie starsi ludzie jeżdżą tak powoli? Nie dlatego że są mendami, że się nie znają na autach, że są zawalidrogami albo celowo chcą innym utrudnić życie. Jeżdżą powoli dlatego, że dużo już w życiu widzieli i wiedzą jakie mogą być skutki. Potrafią myśleć o konsekwencjach i możliwej odpowiedzialności.
A gdzie najczęściej większość tych ludzi zapinających 90 km/h w zabudowanym albo 160 km/h na autostradzie się spieszy? Rzadko jest to sytuacja podbramkowa typu rodząca żona, albo startujący samolot. Najczęściej spieszymy się do rzeczy błahych, do tego żeby zdążyć na film, żeby pospać chwilę dłużej, żeby szybciej się położyć, albo ewentualnie żeby zdążyć na jakieś spotkanie (co czasem jest zrozumiałe, ale czy naprawdę stanie się tragedia jak ktoś na nas poczeka kilka minut dłużej?)
A wiecie co jest ciekawe? Że w USA, w Kanadzie, czy np. w Wlk. Brytanii z tego co kojarzę ograniczenie prędkości na drogach szybkiego ruchu wynosi w okolicach 110 km/h. A jakie mają odległości w Am. pn. wiadomo... W Polsce mamy ograniczenie 140 km/h, a mimo to niektórzy się niesamowicie pieklą na autostradzie i jadą 1,5m za zderzakiem, gdy ja wyprzedzam inny pojazd, samemu mając wtedy np. 130 na liczniku....
W Norwegii też bodajże ograniczenie do 120, a w zabudowanym do 50. Mandaty takie, że miesięczna wypłata nie wystarczy i wszyscy jeżdżą przepisowo. I nikt z tego powodu nie umiera, firmy nie bankrutują, ludzie żyją i mają się dobrze. Da się? Da się.
Litości ludzie.
Również byłem pozytywnie zaskoczony, że kabina jest w porządku. Wiadomo, każde uderzenie jest inne i mogła tutaj być specyficzna sytuacja, niemniej jednak Tipo spisał się chyba nieźle. Do tego poduszek w standardzie też trochę ma. Jest dobrze.
Pewnie ludzie w tej kabinie mieli obrażenia z nadmiernego przeciążenia, może jakieś siniaki itp. ale połamany i pocięty chyba nikt nie wyszedł... ?
90 km/h w zabudowanym to niedużo.... do czasu az ktos obudzi sie na dołku, z zarzutem zabicia kogoś ...
Jednak forum to nie miejsce na takie rozkminy, tu zawsze znajdzie sie madrzejszy, mistrz kierownicy a nawet mistrz prostej itp. Jak go to nie spotka to sie nie przekona i zdania nie zmieni
@ kammar- duży szacun ode mnie za zdrowy rozsądek i lekcję pokory i przemyślenia dla idiotów. Można pojechać szybciej, ale tam gdzie jest pusto i przewidywania że coś się wydarzy są raczej zerowe......
Miesiąc temu u mnie w mieście.
https://www.youtube.com/watch?v=olLO0HcPhyo
Ja się nauczyłem jeździć wolniej od momentu kiedy dowiedziałem się, że zostanę ojcem. Już mi się nie śpieszy nigdzie. Czerpię radość z przepisowej jazdy :)