Słabe ogrzewanie, a teraz chyba brak.
Witam, tydzień temu jechałem w niedługą trasę swoim bravolotem. Po drodze zauważyłem delikatny wyciek z chłodnicy. Jakiś kamyczek musiał w nią trzasnąć, więc poszedłem na stację i kupiłem środek do uszczelniania chłodnic z firmy Prestone (w płynie), wlałem 1/4 buteleczki i uzupełniłem płyn chłodniczy (jakieś 100-150ml). Pojechałem dalej. Jak dotarłem do domu to zauważyłem, że już nie ciekło i nie cieknie do dziś.
Dzisiaj rano było cholernie zimno więc musiałem użyć ogrzewania. Zauważyłem, że bravo za długo się grzało (dłużej niż zwykle), a po włączeniu ogrzewania strasznie licho grzało, powietrze było naprawdę letnie. Po przejechaniu kilku km, ogrzewanie przestało działać, zaczęło dmuchać zimnym powietrzem.
Teraz nie wiem jak jest, bo siedzę w pracy, a bravolot odpoczywa.
Co mógł ten środek uszkodzić? Wymienić termostat czy nagrzewnicę, czy może to i to? Macie jakieś zdjęcia, gdzie znajduje się nagrzewnica i termostat? Co jeszcze mogę spróbować z tym zrobić, żeby pozbyć się problemu ?
Z góry dzięki.
PS ostatnio ogrzewanie mi słabo grzało, ale podczas powrotu do domu z pracy miałem małą misję (dogonić takiego kolesia, który mi zajechał drogę), więc redukcja, gaz w podłogę i ogień. Wtedy ogrzewanie zaczęło grzać normalnie, czyt. mocno.