od czasu do czasu potrafi sie wyłączyć wspomaganie i ciekaw jestem dlaczego?:confused::confused:
nierqaz sie wyłączyło jak do konca kierownicą skręcilem ale nie zawsze ;) jakies pomysły??
To jest widok strony w wersji do druku
od czasu do czasu potrafi sie wyłączyć wspomaganie i ciekaw jestem dlaczego?:confused::confused:
nierqaz sie wyłączyło jak do konca kierownicą skręcilem ale nie zawsze ;) jakies pomysły??
mam to samo :(
może akumulator słaby?
a to już może być objaw tego iż czujnik skrętu jest do wymiany. choć jak to w punto zawsze najpierw dobrze jest sprawdzić wszystkie styki oraz przekaźniki (przelutowanie).Cytat:
nierqaz sie wyłączyło jak do konca kierownicą skręcilem ale nie zawsze ;) jakies pomysły??
W Punto II to częsta przypadłość i najprawdopodobniej padają Ci przekaźniki w silniku wspomagania - w serwisie wymieniają cały silnik, ale można wymienić same przekaźniki.. Poszukaj na forum - nie raz się przewijało.
Witam a aja mam problem ze silnik wspomagania mi huczy przy skręcie w prawo lub w lewo tak jak by było łożysko do wymiany spotkał się ktoś z czymś takim ??
sprawdź czy masz płyn na początek
Zmartwię kolegę ale płynu tu nie ma. W PII wspomaganie jest czysto elektryczne.
Trzeba posprawdzać wtyczki, przekaźniki na silniku. A najlepiej pojechać do kogoś kto się zna, gdyż póki co to trochę wróżenie z fusów.
Dobra, nie dopatrzyłem ;-) wiem o co chodzi, w pracy małe zamieszenie i w głowie tez sie zrobiło
Się czepiasz :-P
Wysłano z GT-I9100 z użyciem Tapatalk
Najczęściej w tym punto przyczyną wyłączania się wspomagania jest zimny lut na płytce która znajduję się w silniku spomagania. Naprawa jest banalnie prosta. Trezba wyjąć silniczek wspomagania, wyjąć z niego płytkę i lutownicą poprawić luty. Zajmuje to ok 2 godzin ale wspomaganie działa. Można też kupic całą płytkę nową za jakieś 170zł
gdzieś już to na forum wrzucałem co do naprawy wspomagania
Fiat Punto :: Forum • Zobacz temat - naprawa wspomagania kierownicy
Fiat Punto :: Forum • Zobacz temat - Wymiana Centralki Wspomagania, silniczka i kolumny
Wszystko się zgadza co napisali Koledzy, a ja dorzucę jeszcze coś, co mnie spotkało w kwestii zaniku wspomagania. Otóż powodem zaniku wspomagania była pęknięta obudowa alternatora, który czasem działał a czasem nie, wtedy obciążenie jest tak duże, że sam akumulator nie daje rady.Warto tę obudowę sprawdzić, bo jest to pięta achillesowa kropka.
czasem jak sam aku pada może wystąpić problem ze wspomaganiem jak w przypadku altka :)
raczej nie sam altek temu winien tylko kiepskie miejsce jego umiejscowienia, co powoduje że bardziej jest narażony na wodę, brud, szczególnie jak ktoś lubi pokonywać kałuże ze sporą prędkością
Masz rację, ale jak patrzę na komorę silnika w naszych kropkach, to aż się prosi o umiejscowienie tego altka z przodu, jest tyle miejsca, trudniejszy byłby dostęp do rozrządu ale to nie częsta operacja.
Tak,masz rację.Mówiąc,że akumulator nie daje rady użyłem skrótu myślowego.
Witam, jestem świerzak i bardzo bym serdecznie prosił Kolegów o wskazanie gdzie znajduje sie ów wspominany przez Was silniczek wspomagania, bede wdzięczny o fotę :)
zapewne potrzebny jest kanał ?
u mnie ten problem wystepuje dość często czy to na rondzie czy podczas większego kąta skręcając dodam, że w zimie przypadłość 80 % częstsza niż w lecie
Nie chciałbym wymieniać od razy czujnika skrętu wsp. bo koszt dośc duży, wolałbym sprawdzić te luty o których piszecie
Pozdrawiam.
Witam wszystkich,nie jestem w tych sprawach zbytnio zaawansowany,ale przekaże swoje spostrzeżenia,też zdarzała się u mnie taka przypadłość ale zauważyłem że działo się to głównie podczas niskich temperatur i dodatkowo wtedy kiedy jeździłem sporadycznie.Teraz kiedy jeżdżę dość często problem zniknął,bynajmniej jak na razie,może faktycznie leży problem głownie w niskim napięciu akumulatora,chociaż na pewno nie w każdym przypadku,po prostu jeżeli nie jest to nagminne,to należy poobserwować zachowanie wspomagania.Najczęściej po zgaszeniu silnika i po ponownym odpaleniu wspomaganie działa, a jeżeli była by wina zimnego lutu lub uszkodzenia silniczka problem powtarzał by się bez względu na gaszenie i odpalanie ponowne.Ale to jest tylko moja czysta teoria poparta małym doświadczeniem.