Zanim wybiorę się na szarpaki chciałbym zapytać bo może to standardowa przypadłość. Bujając (za relingi) autem na boki z tyłu coś puka. To pukanie występuje tylko w takiej sytuacji. Jak bujam równomiernie (o próg bagażnika) jest cicho. Co jest podejrzane? Łącznik stabilizatora, amorek czy może banan? Ktoś miał coś podobnego? Bardziej skłaniam się ky łącznikowi ale czy tuleje banana też będą dawały podobne objawy?