Niepokojący stukot z górnej części silnika Marea JTD
Witam serdecznie szanownych forumowiczów,
Znowu coś się dzieje z moją Maryśką. Wczoraj zaczął się rozwarstwiać pasek wieloklinowy, więc podjechałem do najbliższego mechanika, żeby mi wymienił jedynie ten pasek. OK, wymienili pasek (Contitech, bo taki polecacie na forum), zapłaciłem za wymianę, odpalam samochód, a Maryśka...chodzi jak traktor. Normalnie nie ten samochód. Usłyszał to ten sam mechanik i kazał mi natychmiast zgasić auto. Kontrolka wtrysku się nie pokazała.
Zaprowadzili z powrotem na kanał, zdjęli pasek wieloklinowy (bo myśleliśmy, że to może jakaś rolka), ale bez paska było to samo.
Stukot pochodzi z górnej części silnika, zarazz pod pokrywą. Ci "specjaliści" oczywiście wyparli się tego, ze ten stukot został spowodowany jakimiś okolicznościami związanymi z wymianą paska wieloklinowego, więc zostałem z ręką w nocniku. Odkręcili jeszcze pokrywę paska rozrządu, ale pasek nie jest zerwany.
Mechanik gdzieś podzwonił i wydał dwie diagnozy:
1) pasek rozrządu przeskoczył o kilka ząbków i mogła przestawić się pompa wtryskowa?
2) mogło się coś zadziać z panewką?
Z tego co ten "specjalista" orzekł to twierdzi, że ten hałas pochodzi od "spalania stukowego" cokolwiek by to nie było.
Tak że reasumując pojechałem na wymianę błahostki, a dostałem rozwalony samochód z warsztatu. Oczywiście się wszystkiego wypierają. Straszyłem ich policja, ale to nic nie daje.
Maryśkę odholowałem do specjalisty od pomp Common Rail i dopiero do niej zajrzy 21 listopada.
Pomóżcie Panowie, zawsze w Was wierzyłem i wierzę. Już nie raz dzięki Wam sam naprawiłem swoje autko.
Bardzo proszę o sugestie, wymianę myśli, może coś się nasunie na myśl?
Z góry wielkie dzięki!