Bardziej Cichy z Chłopaki nie płaczą ;)
To jest widok strony w wersji do druku
Ostatnio nic nie aktualizowałem ale robota idzie do przodu.
Belka tylna przyszła już do mnie po regeneracji. Piaskowanie i dwukrotne malowanie proszkowe. Wygląda super. Przy okazji wiele drobin z tylnego zawieszania zostało także wypiaskowanych.
Załącznik 43129
A w ostatnia sobotę udało się wytargać silnik z Marei :) Wszystko dzięki żurawiowi Marka, bez to tego by była robota dla 5 chłopa. Biorca ładnie z garażu obserwował. Teraz zostało tylko zrzucić z niej przednie zawieszenie i założyć to z Bravy, zdemontować trochę drobin z wnętrza i na handel idzie. Za 300zł ja puszczę to ktoś sam na pewno laweta przyjedzie bo same blachy to będzie 600-700zł. Tak jak z Bravami było.
Załącznik 43130
Dobrze że żurawik się przysłużył :) buda pójdzie. Ja zawsze się tak wydmuszek pozbywałem. Wrzucałem jeszcze do środka wszystkie plastikowe śmieci z innych aut bo na śmieciach jest z tym problem.
Z nowości w Bravie na razie cisza.
Ale za to Marea, a raczej sama skorupa, odjeżdża na lawecie. Jeden złomek mniej. Uffff
Za to pojawiło się coś do miłego śmigania po ulicach ;) Oczywiście Włoszka i oczywiście pokrewna do Bravy. Delikatnie zmodyfikowana płyta Tipo :)
Załącznik 43214
Mimo że wyleczyłem się z ropożłopów, to tutaj mam 2.4 JTD CF3 150KM. Wolałbym 2.0 benzynkę, ale znaleźć ciężko, droższe i co jest dość dziwną sytuacją, diesel ma ciut lepsze osiągi. Tak czy siak, przyjemność z jazdy jest ogromna, tym bardziej że jest z dozą sentymentu. O ile uczyłem się jeździć na raty Bravie, to Lybra 2.4 JTD CF2 136KM, w dokładnie takim samym kolorze, była moim pierwszym własnym samochodem 😁
Mrrrruczy to R5 w ON fajnie i też się zabiera :D W Marea Sedan kolega miał 2.0 z VIS to na wyścigach nieraz nawet w 3 na pokładzie wygrywaliśmy z mocniejszymi i nowszymi maszynami.
Szukając 159 SW/Cromy nieraz mi to 2.4 z 200KM przez myśl przechodziło. Brak niektórych części nawet w ASO i ich chore ceny, problemy z chłodzeniem i kilka innych aspektów których już nie pamiętam spowodowało że odpuściłem.
Zacząłem składać zawieszenie
Na razie inwentaryzacja i luźne skręcenie. Czekam na przewody hamulcowe i wrzucam na auto już kompletną belkę.
Załącznik 43540
Pięknie wygląda, no ja jeszcze nie miałem weny w żadnym aucie tak odnowić zawiasu. Nawet jak w 166 miałem wypatroszony to mi się nie chciało :)
Tutaj wszystko ma być jak nowe
Wpadły amorki i sprężyny.
Załącznik 43545
Auto stało pół roku na kobyłkach w suchym garażu. Dziś wlazłem pod nie żeby sprawdzić przed montażem belki co i jak. No i ruda wychodzi spod konserwacji. Znajomy nie oczyścił tylko ładował na naloty. Witki mi opadły i się zastanawiam czy nie oddać auta na złom a części sprzedać....
Chcesz coś zrobić dobrze? To zrób to sam :)
No i chyba trzeba będzie tak zrobić. A na przyszłość jakiś migomacik ogarnąć....
Też odkładam na migomat :D
Zamykam projekt. Niestety okazuje się kolejna wydmuszką, ktorą zjadły koszty. Będę miał części, czasem unikatowe na sprzedaż. Ale niedługo wjedzie coś innego co mam na oku. Też fiat.
Ale co się wysrało? Przecież mając wypatroszony do gołej blachy i było dobrze to co jeszcze mogło zaskoczyć aż tak żeby polec?
Szkoda, a taka decyzja po takiej ilości pracy jest zawsze trudna. Chociaż powiem, że ja sobie do tej pory pluję w brodę po tym jak 7 lat temu pozbyłem się Cinque bo nie miałem wtedy kasy na remont. Trzeba było przeczekać te kilka lat.
Muszę zrobić porządek. Mam rozbebeszoną Bravę, która jest po remoncie tak zrobionym by że za dwa lata byłby potrzebny nowy. Bravo w stanie rozbiórki na złom, Lybrę rzadową którą też się muszę pozbyć w pierwszej kolejności, Lybrę która jeżdżę jako daily bo Meriva wymaga uwagi. Za dużo tego. A Brava do końca to jeszcze przynajmniej 20k... Kupuję coś co nie wymaga takiego wkładu a da tyle samo frajdy. Budy Bravy na razie nie sprzedaje. Ale raczej ostatecznie pójdzie na żyletki.
Serio chcesz wyrzucić na śmieci nowo polakierowaną budę???? :confused:
Ja bym złożył i jeździł :)
Nie jest polakierowana poza komorą silnika, reszta jest jeszcze w starym kolorze.